home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
12
/
ami029.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-07
|
7KB
|
151 lines
AMITEKST PRO 2.0
<lead>Rok temu (MA 11/94) opisaliômy czarnego konia ze stajni
TSS, który sprawdziî sië niedîugo póúniej w gonitwie o tytuî
Produktu Roku 1994. Wersjë 1.1 przedstawiliômy w numerze 4/95.
Teraz do redakcji dotarîa nowa, ulepszona wersja programu.
<a>Adam Nowak
<txt>Na wstëpie miîa wiadomoôê dla tych, którzy sâ juû
posiadaczami legalnej wersji AmiTekst Pro 1.0. Za niewielkâ
dopîatâ (10 zî) firma oferuje peîny upgrade do nowej wersji.
Nie zamierzam powtarzaê, co to jest i z czym sië to je.
Wszystkich zainteresowanych kierujë do wymienionych numerów MA.
Skupië sië jedynie na róûnicach pomiëdzy wersjami, a ôciôlej, na
tym, co w wersji 2.0 dodano lub ulepszono. A takûe na tym, czego
nie dodano ani nie ulepszono, choê postulowaliômy to w opisie
poprzednich wersji programu (Magazyn AMIGA 11/94). Rok byî bowiem
wystarczajâco dîugim okresem na poprawki, a od produktu, który
nasi Czytelnicy uznali za najlepszy, mamy prawo wymagaê wiëcej
niû od innych programów.
Najpierw, jak kaûdy szanujâcy sië zwiâzkowiec, napiszë o
realizacji postulatów, przedstawionych przez naszego
Przewodniczâcego (to jest rednacza) w teôcie z numeru 4/95.
Podoba mi sië to, ûe krytyka nie spowodowaîa "afery" (jak to
bardzo czësto bywa), Autorzy i Wydawcy zaô zabrali sië do roboty.
W efekcie usuniëto najwiëksze zauwaûone wady. Tym razem próba
zapisu na zabezpieczonej dyskietce generuje odpowiedni komunikat
i nie powoduje zawieszania sië programu, lecz powrót do edytora.
Poprawiono równieû instaler. COR i THE instalujâ sië teraz na
twardym dysku automatycznie, bez koniecznoôci wykonywania
dodatkowych operacji (drobny kwiatuszek: w instrukcji
pozostawiono opis czëôci tych zbëdnych juû operacji). Poprawiono
takûe, i to zdecydowanie, odratowywacz. Ani razu mnie nie zawiódî
(pomimo kilkunastu prób). Nie ma takûe zabezpieczenia, które tak
zdenerwowaîo naszego naczelnego. Formatowanie i justowanie
dziaîajâ znacznie lepiej niû w wersjach poprzednich (na
marginesie: autorzy instrukcji wytknëli autorowi testu
poprzedniej wersji to, ûe ômiaî dawaê im tu za przykîad
justowanie z CED-a).
Instrukcja jest nieco grubsza, niemniej ARexx nadal potraktowany
jest po îebkach i nie zmienia tego faktu dodanie zbioru z
króciuteïkim opisem na dysku. Ja wiem, ûe Autorzy dobrze znajâ
ARexx, ale takich osób jak oni jest kilkadziesiât. Dla
pozostaîych uûytkowników Amigi ARexx w dalszym ciâgu jest czarnâ
magiâ. Uûytkownik AmiTekstu, nie zaznajomiony z tym jëzykiem
programowania, nie bëdzie w stanie wykorzystaê moûliwoôci ARexxa,
jakie daje program. Wykorzysta wiëc edytor w, powiedzmy, 80
procentach. A przecieû zapîaciî za caîy program, a nie za te 80
procent. Dobrze byîoby zatem uzupeîniê instrukcjë o dokîadniejsze
omówienie tematu ARexxa (zwîaszcza, ûe w wersji 2.0 jest tego
ARexxa jeszcze wiëcej niû w wersjach starszych). Moûemy
udostëpniê Wam w tym celu îamy Magazynu AMIGA.
Nie ruszono natomiast zupeînie tego, za co wersja 1.1 zebraîa
najwiëksze ciëgi od kol. Pampucha, czyli tezaurusa. Jest on nadal
bardzo kiepski, a skojarzenie sîowa "sytuacjë" z "wpaôê w szaî"
moûe sprowokowaê do tego ostatniego. Panowie Autorzy i
Producenci, zgodnie ze staropolskim "do trzech razy sztuka"
dajemy Wam ostatniâ szansë. Najgorszy sîownik wyrazów
bliskoznacznych z blaszaka jest, niestety, lepszy od Waszego.
Postulat naczelnego, aby przeksztaîciê ATP w elektronicznego
tîumacza, uwaûam natomiast za ciekawy, acz nierealny (choê nasz
szef ma prawo braê "po linii zwiâzkowej" przykîad ze specjalisty
od takich postulatów -- Maniusia K.). Nie bëdë sië zatem
przyczepiaî do braku takiej opcji. I tyle "po linii zwiâzkowej".
Teraz omówië to, co w wersji 2.0 jest zupeînie nowe.
Do ikonek na górze, za pomocâ których mamy szybki dostëp do
funkcji edytora, dodano kilka nowych, zapeîniajâc caîâ linijkë.
Gadûety "statusowe", które w zwiâzku z tym musiaîy "zjechaê"
linijkë niûej, takûe zostaîy rozbudowane. Dodano takûe, wzorem
edytorów windowsowych, menu, pozwalajâce zapamiëtaê nazwy kilku
ostatnio wczytanych dokumentów. Dziëki temu moûna sië do nich
dostaê znacznie szybciej niû za pomocâ reqtoolsowej wybieraczki.
A skoro o reqtoolsach mowa, nie zablokowano w nich moûliwoôci
ustawiania dwóch kolorów ekranu. Pomijajâc juû to, ûe w takim
ustawieniu program staje sië nieatrakcyjny graficznie,
uniemoûliwia to dostëp do katalogów, których nazw przy
dwukolorowej wybieraczce po prostu nie widaê.
W wersji 2.0 moûemy zaznaczaê bloki na wiele sposobów, w tym
"kolumnowo". Moûemy takûe podglâdaê caîâ stronë na ekranie, co
odpowiada "wydrukowi" dokumentu na ekranie w takiej postaci, w
jakiej pójdzie on na drukarkë. Taki "graficzny podglâd wydruku"
pozwala na znaczne zaoszczëdzenie atramentu w plujce. Niestety,
ta druga opcja wymaga znacznie lepszego monitora niû mój 1084, na
którym mikroskopijna czcionka jest sîabo widoczna. A skâd taka
mikroskopijna czcionka sië bierze? Jest ona nagrana w katalogu
FONTS, bo w wersji 2.0 jest moûliwoôê zmiany czcionki zarówno
ekranu, jak i edytora. Na dyskietce nagrano takûe kilka nowych
czcionek.
Znacznie usprawniono pracë z drukarkâ. Okno konfigurowania
drukarki zawiera wiele nowych opcji, moûna takûe dzieliê dokument
na strony. Moûna podaê dowolnâ nazwë urzâdzenia "drukujâcego",
np. SPEAK:, co (przy zainstalowanym speak.handler!) pozwoli nam
usîyszeê dokument. Moûna takûe "rysowaê" ramki za pomocâ
edytora. Autorzy pomyôleli takûe o tym, ûe znak EOL (koniec
linii) utrudnia konstruowanie takich ramek i wyjaôniajâ, w jaki
sposób daê sobie z tym radë. Nie najlepiej jednak zostaîa
rozwiâzana sprawa samego drukowania ramek. Instrukcja zaleca,
aby przy takim druku za kaûdym razem przekonfigurowaê drukarkë
(nie napiszë dlaczego i jak -- jest to wystarczajâco jasno
wytîumaczone w instrukcji). Sugerujë, by w przyszîych wersjach
ATP wstawiaî jakikolwiek znak nie uûywany przez edytor (np.
[alt]+[D]) w miejscu poczâtku i koïca ramki, a program naleûy
"nauczyê", by taki znak traktowaî naprzemiennie, jako sygnaî
przeîâczenia drukarki w tryb druku ramek i tryb normalny.
"Sygnalizowana" w poprzednich wersjach opcja ustawiania nagîówka
i stopki zostaîa juû ukoïczona i w peîni dziaîa z wersjâ 2.0.
Moim zdaniem jest znacznie lepsza od podobnych opcji z edytorów
pecetowych, choêby przez to, ûe nagîówek/stopka moûe sië skîadaê
z trzech róûnych czëôci. Opcja ta pozwala równieû na kilka
sposobów numerowania stron dokumentu. Jeôli komuô nie spodobajâ
sië zaproponowane przez Autorów "shortcuty" (kombinacje klawiszy
wywoîujâce opcjë), moûe je teraz zmieniê na swoje ulubione.
Nowa wersja umoûliwia zmianë rozdzielczoôci ekranu edytora.
Niestety, w egzemplarzu, który otrzymaliômy, ustawienie super
hi-resu spowodowaîo, ûe edytor zwariowaî. Mam nadziejë, ûe ten
bîâd bëdzie usuniëty.
Czas na ocenë. W nowâ wersjë AmiTekst Pro wîoûono duûo pracy.
Widaê, ûe zmiany idâ w dobrym kierunku (poza nieszczësnym
tezaurusem) i ATP staje sië programem coraz lepszym. Poniewaû
jednak z upîywem czasu zwiëkszajâ sië takûe wymagania
uûytkowników, zdecydowaîem sië wystawiê programowi ocenë "o
údziebko" tylko wyûszâ od tej, jakâ daî kol. Pampuch wersji 1.1.
Sâdzë, ûe zdopinguje to Autorów i Producentów do pracy nad tym,
aby ich produkt staî sië bliskim ideaîu.
<r>
Program: AmiTekst Pro 2.0
Producent: TSS, skr. poczt. 18, 31-705 Kraków 60, tel. 0-12/431537
(8.00 -- 15.00)
Cena: 45 zî (upgrade: 10 zî)
Ocena: 8,5/10