home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
12
/
ami042.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-07
|
6KB
|
129 lines
Program dla Kowalskiego
-----------------------
MOBIUS PHOTO MASTER I
<lead>W Magazynie AMIGA opisujemy doôê czësto programy typu
image processing, takie jak ImageFX, ADPro czy Photogenics.
Tytuîowy Kowalski (A500, 1 MB RAM) czy Malinowski, dysponujâcy
A1200 z 2 MB pamiëci, z zazdroôciâ spoglâdajâ na obrazki i efekty
wykonane takimi programami. Pierwszy nie uruchomi bowiem ûadnego
z nich, drugi teû moûe mieê z tym kîopoty.
<a>Marek Pampuch
<txt>Na szczëôcie od niedawna nawet nasz Kowalski moûe sobie
tworzyê podobne cudeïka na swoim ekranie. A wszystko to sprawiî
Lech Balcerzak vel William Mobius. Uwaûni Czytelnicy Magazynu
AMIGA zapytajâ zapewne: "Jak to? Przecieû Mobius to specjalista,
ale od muzyki!". Okazuje sië, ûe nie tylko. Od dawna nie dawaîo
mu bowiem spokoju to, ûe na swojej A500 nie moûe korzystaê z
dobrodziejstw, jakie dajâ inne, wymagajâce lepszej konfiguracji,
programy do obróbki obrazu.
Okazaîo sië, ûe problem moûna rozwiâzaê, czego najlepszym
przykîadem jest opisywany program Mobius Photo Master.
Oczywiôcie, nic za darmo. Aby "zaoszczëdziê" pamiëci, naleûaîo
zastosowaê algorytmy, dziaîajâce bezpoôrednio na bitplanach.
Powoduje to, ûe na naszej poczciwej A500 z 1 MB pamiëci niektóre
operacje trwajâ doôê dîugo (nawet do godziny). Uwaûam jednak, ûe
"lepszy wróbel w garôci niû goîâb na dachu", a ponadto bëdzie to
doskonaîy trening, przyzwyczajajâcy do oczekiwania na
wyrenderowanie sië obrazka 3D, które nawet na szybkim sprzëcie
trwa do kilkudziesiëciu godzin. W zamian moûemy jednoczeônie
wczytaê nawet trzy obrazki w overscanie i na przykîad mieszaê je
ze sobâ lub przepuszczaê przez "kanaî alfa". A przy tym wszystkim
pracuje w multitaskingu (choê jednoczesne uruchamianie innego
programu wówczas, gdy mamy jedynie 1 MB pamiëci, moûe spowodowaê
komplikacje. Dodatkowo multitasking dziaîa dobrze na A500, tak
sobie zaô, czyli nie zawsze, na A1200. Ponadto w wersji
dostarczonej do testowania nie dziaîaî zapis. Mam nadziejë, ûe w
wersji sprzedawanej zostanie to usuniëte).
Program oferuje 86 efektów, pozwalajâcych na przeksztaîcenie
naszego obrazka w prawie dowolny sposób. Z ciekawszych wymienië:
odbicia, rotacje, rozmycia, wyostrzenia, wytîoczenia (takûe
barwne), szerokâ gamë efektów, umoûliwiajâcâ zmianë barw czy
podkolorowanie obrazka, który mamy w stopniach szaroôci. Sâ teû
opcje, pozwalajâce na separacjë barw (trochë mnie to dziwi, gdyû
program nie ma moûliwoôci druku. Nie narzekajmy jednak: zawsze
moûna taki "rozbity na CMYK" kotlecik nagraê na dysk i przenieôê
do innego programu, który ma moûliwoôê drukowania). To nie
wszystko. Mobius Photo Master ma zaimplementowane dodatkowe
efekty, rzadko spotykane nawet w najbardziej rozbudowanych i
znacznie bardziej pamiëcioûernych programach. Sâ to: wspomniany
juû alfa channel, kluczowanie wideo (miëdzy innymi legendarny juû
"blue-box"), efekty programowe: anti-aliasing i eliminujâcy
drgania obrazu flicker-fixer, a takûe generator matematyczny,
pozwalajâcy na dowolne przeksztaîcenie obrazka zgodnie ze
zdefiniowanym wzorcem (przy wykorzystaniu gîównie palety
obrazka). Generator ma kilka gotowych wzorców, istnieje takûe
moûliwoôê wprowadzenia do niego dowolnego wîasnego wzorca.
Do programu doîâczona jest doôê gruba instrukcja. Znajdziemy w
niej nie tylko opis samego programu, ale takûe wprowadzenie w
kilku wersjach (dla poczâtkujâcych, dla zaawansowanych, dla
grafików itp.). Ta czëôê instrukcji przydatna jest zwîaszcza tym,
którzy z Amigâ i z komputerowâ grafikâ majâ do czynienia od
niedawna. Sama instrukcja wyjaônia nie tylko sposób posîugiwania
sië programem, ale takûe teoretyczne podstawy zastosowanych
algorytmów. Jest to, moim zdaniem, dobre. Jeôli zrozumiemy, "o co
biega", nie bëdziemy bezmyôlnie klikaê na gadûety, myôlâc: "a nuû
sië uda". Szkoda tylko, ûe w kilku miejscach wywody teoretyczne
sâ (IMHO) zbyt mâdre.
Oczywiôcie, "nie ma róûy bez kolców". W programie Mobius Photo
Master najbardziej nie podoba mi sië graficzny interfejs
uûytkownika, który jest moim zdaniem za bardzo rozbudowany, przez
co staje sië trochë nieczytelny. Oczywiôcie do wszystkiego moûna
sië przyzwyczaiê (mnie najtrudniej przyszîo nauczenie sië
odmiennego niû zazwyczaj sposobu wychodzenia z programu). Nie
podoba mi sië takûe sposób zmiany parametrów (przez klikanie na
pola "+" i "-". Szczególnie zabawne jest to przy ustawianiu
efektu o numerze, powiedzmy, C54). Ciekawym pomysîem,
zastosowanym w tym interfejsie, sâ natomiast indykatory, czyli
pola zabarwiajâce sië na kolorowo i wskazujâce, co naleûy po
wybraniu danej funkcji ustawiê.
Program nie potrafi wczytaê innego formatu graficznego niû
"czysty IFF". Przez "czysty" rozumiem jego pierwotnâ odmianë,
zastosowanâ w Deluxe Paint. Obrazki przeksztaîcone na przykîad z
GIF-a na IFF za pomocâ, powiedzmy, ADPro juû takie "czyste" nie
sâ, majâ bowiem nieco zmieniony nagîówek, czego MPM-1 nie trawi.
Nie jest to jednak zmartwienie naszego Kowalskiego, który i tak
wszystkie obrazki bëdzie przygotowywaî za pomocâ Deluxe Paint (bo
na inny program nie starczy mu pamiëci).
Program dziaîa zarówno z dyskietki, jak i z twardego dysku (nie
ma instalera, ale sposób instalacji opisany jest krok po kroku w
instrukcji). Dziaîa na dowolnej Amidze (takûe i na wyposaûonej w
system 3.0 i koôci AGA, choê nie wykorzystuje w peîni moûliwoôci,
jakie dajâ te koôci -- ze wzglëdów czasowo-pamiëciowych Autor
ograniczyî bowiem zdolnoôci barwne programu do 32 kolorów). Na
dyskietkach dystrybucyjnych znajdujâ sië dwie wersje programu:
"monochromatyczna", pozwalajâca na maksymalnâ oszczëdnoôê
pamiëci, i "kolorowa".
Zakoïczë trawestacjâ, nie przejmujâc sië tym, ûe moûe to ôciâgnâê
na mnie gromy nawiedzonych: "Jeszcze piëêsetka nie zginëîa, póki
Mobius tworzy". I wîaônie to, ûe jest jeszcze ktoô, kto pamiëta o
pokrzywdzonych przez los tytuîowych Kowalskich, napawa nadziejâ
na przyszîoôê. Sâdzë, ûe kaûdy amigowiec zajmujâcy sië grafikâ
powinien kupiê ten program. Nawet jeôli ma wspomniane na wstëpie
"profesjonalne" programy do obróbki obrazu. MPM ma bowiem kilka
funkcji, których próûno by szukaê w tych programach.
<przyp> (1)
************** MOBIUS NIE POWIEDZIAÎ KTO JEST DYSTRYBUTOREM I ILE TO
MA KOSZTOWAÊ. TRZEBA GO ZAPYTAÊ PRZY NAJBLIÛSZEJ OKAZJI ************
<r> Program: Mobius Photo Master
Dystrybutor: ..........................
Cena:...........................
Ocena: 8/10