home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
PC World Komputer 1996 February
/
PCWK0296.iso
/
pcwtekst
/
program
/
bbedit3.txt
next >
Wrap
Text File
|
1996-01-02
|
12KB
|
230 lines
@END
@@Word dla programisty
Jakºe musi cierpieì potæºny ENIAC w zakurzonym kåcie muzeum,
widzåc jak nisko upadli jego potomkowie. Zamiast pilnie
obliczaì tory pocisków na pohybel rasie ludzkiej, nædzne
PC-ty niegodne nazwy komputer, pokornie udajå zwykÆe maszyny
do pisania. Na domiar zÆego, ten niewdziæczny los spotyka
coraz mocniejsze komputery. Najnowsze wersje MS-Worda czy
WordPerfect'a nie tylko poºerajå megabajty pamiæci i miejsca
na dysku, ale teº nie zostawiajå procesorowi czasu na ºadnå
poºytecznå pracæ. Czy jednak takie rozbudowane programy mogå
zadowoliì wszystkich sadystów zmuszajåcych swoje biedne
komputery do przetwarzania tekstu?
Na pewno wywoÆajå tylko u₧miech politowania na twarzach
maniaków "staroºytnego" systemu UNIX. Majå oni bowiem w
gÆæbokiej pogardzie tych uºytkowników komputerów, którzy
podczas pisania dokumentu chcå widzieì na ekranie dokÆadnie
to, co zostanie póªniej wydrukowane. Rasowy unixowiec woli
przygotowywaì pliki tekstowe peÆne niezrozumiaÆych komend,
którymi potem karmi obrzydliwe programy formatujåce, jak
troff czy teº TeX. Wykonywane przez siebie zbædne czynno₧ci,
takie indywiduum nazywa dumnie "logicznym projektowaniem
dokumentu". Jeszcze nie wszyscy osobnicy tego pokroju
zostali zamkniæci w rezerwatach. Na przykÆad John R. Levine
sam siæ przyznaÆ, ºe brudnopis swojej znakomitej ksiåºki
"UNIX dla opornych" pisaÆ przy pomocy programu troff.
Wbrew pozorom, takie podej₧cie "logiczne" nie jest wcale
caÆkowicie pozbawione sensu. Co wiæcej, niektórzy twierdzå,
ºe ma nawet zalety, i to aº trzy! Pierwsza jakoby jest taka,
ºe dokument utworzony przy pomocy dobrego programu
formatujåcego jest zwykle bardziej czytelny od tego, co
stworzy amator przy pomocy "wizualnego" procesora tekstu.
Projektowanie skÆadu jest bowiem zadaniem, w którym
mistrzostwo zdobywa siæ latami. Po drugie, pisanie komend ma
pomagaì w rozmy₧laniach nad logicznå strukturå tekstu.
Istotnie, przeciætny uºytkownik PC-ta zamiast my₧leì co
wÆa₧ciwie pisze, stara siæ wykorzystaì jak najwiæcej
moºliwo₧ci swojego rozbudowanego procesora tekstu (za które
przecieº zapÆaciÆ!), aby jego tekst wyglådaÆ Æadnie. Trzecia
niby-zaleta, to Æatwo₧ì wprowadzania zmian w raz utworzonym
dokumencie. Kaºdemu piszåcemu "wizualnie", szkoda z trudem
dobranych czcionek i styli. Nie bez powodu Brian Kernighan
(ten od ksiåºki o jæzyku C) tÆumaczy znany skrót WYSYWIG
jako "co widzisz, to wszystko co dostaÆe₧". íadnemu
unixowcowi na pewno nie zadrºy ræka, gdy kaºe swojemu
wstrætnemu edytorowi o nazwie emacs, usunåì kilka
niezrozumiaÆych komend dla formatera.
Czy jednak nasz znajomy uºytkownik UNIX-a nie mógÆby
przygotowywaì strawy dla swojego troff'a przy pomocy caÆkiem
zno₧nego programu o nazwie Microsoft Word i nie marudziì?
Oczywi₧cie mógÆby, ale byÆoby to bardzo niewygodne i
przypominaÆoby strzelanie z armaty do wróbli. Procesory
tekstu (word processors) zostaÆy bowiem stworzone z my₧lå o
przetwarzaniu tekstu napisanego w ludzkim jæzyku, a nie
jakiego₧ niezrozumiaÆego beÆkotu. Dla programów tego rodzaju
podstawowymi obiektami så sÆowa, zdania i akapity. Jest to
stanowczo zbyt trudne dla jakiegokolwiek programu
formatujåcego, który lubi czytaì tekst podzielony na wiersze
(gÆównie po to, ºeby powiedzieì w którym jest bÆåd). Do
redagowania takich wÆa₧nie plików tekstowych zawierajåcych
dowolne kombinacje liter, cyfr, znaków przestankowych i
innych symboli, od niepamiætnych czasów sÆuºå edytory tekstu
(text editors). Programy naleºåce do tej kategorii så
specjalnie przystosowane do dziaÆañ na znakach i wierszach,
czæsto w bardzo duºych plikach.
Wiele osób uwaºa, ºe edytory tekstu så tylko okrojonymi
wersjami swoich kuzynów procesorów. Tak jednak nie jest. To
prawda, ºe edytory nie potrafiå przygotowywaì Æadnych
wydruków i nie majå wyszukanych funkcji formatujåcych. To
zadanie zostawiajå innym programom. W zamian za to oferujå
jednak znacznie wiæcej narzædzi do pracy z "czystym"
tekstem. Så teº zwykle znacznie mniejsze i szybsze od
rozbudowanych "wizualnych" procesorów tekstu.
Takim wÆa₧nie edytorem tekstu jest BBEdit napisany przez
Rich'a Siegel'a dla komputerów Macintosh. Odkrycie tego
₧wietnego programu uwaºam za najwiækszå korzy₧ì z grzebania
w peÆnych wszelakiego ₧miecia Internet'owych archiwach. Ten
znakomity edytor dla programistów (i indywiduów im
pokrewnych) oczarowaÆ nawet tak zatwardziaÆego miÆo₧nika
emacs'a jak ja. WidziaÆem juº kilka dobrych edytorów dla
PC-tów (MultiEdit, KEDIT), Mac'a (QUED/M, Alpha), ale ºaden
z nich nie podobaÆ mi siæ tak bardzo jak BBEdit! Autorowi
tego arcydzieÆa udaÆo siæ w przedziwny sposób poÆåczyì
przyjazne i intuicyjne oblicze, z mocå i wszechstronno₧ciå
porównywalnå tylko z unixowymi narzædziami do przetwarzania
tekstu. Poczåtkujåcy uºytkownik nie musi wcale czytaì
instrukcji (nie mówiåc o uczeniu siæ bezsensownych komend),
bowiem ma do dyspozycji wygodnå pomoc w dymkach.
W zamierzchÆych latach 70-tych w Laboratoriach Bella,
wiækszo₧ì uºytkowników korzystaÆa z systemu UNIX w celu
redagowania i formatowania dokumentów tekstowych.
Zatrudnieni tam programi₧ci napisali wiæc z nudów tony
programów usÆugowych, które miaÆy usprawniì te niewdziæczne
zadania. Kilka tak powstaÆych komend jest nawet caÆkiem
uºytecznych.
Zacznijmy od najczæ₧ciej chyba uºywanej komendy UNIX-a -
more. Aby przy pomocy BBEdit'a obejrzeì zawarto₧ì pliku,
wystarczy puknåì myszå w jego nazwæ (patrz rys. 1). W ten
sposób moºna oglådaì nie tylko pliki tekstowe, ale takºe
obrazki typu PICT, projekty THINK Pascal i C oraz np.
dokumenty Microsoft Word (oraz tych wszystkich programów, do
których mamy zainstalowane filtry Claris XTND Translation).
Podobnie jak w programie more, oglådanego tekstu nie moºna
zmieniaì, ale moºna w nim szukaì, kopiowaì jego fragmenty
itp.
BBEdit posiada bardzo rozbudowane moºliwo₧ci szukania i
zastæpowania tekstu. Moºliwe jest szukanie i zastæpowanie w
wielu plikach (takºe nie otwartych), a nawet rekurencyjnie w
danym katalogu, jego podkatalogach itd. Bardzo Æatwo jest
ustaliì kryteria, jakie majå speÆniaì przeszukiwane pliki.
Robi siæ to w sposób podobny do uºywanego przez systemowe
polecenie "Znajdª_". SkÆadnia wyraºeñ regularnych uºywanych
przez BBEdit zbliºona jest do tej z popularnego (w systemie
UNIX) programu egrep. W BBEdit'cie tekst dopasowywany do
wzorców nie musi jednak byì ograniczony do jednego wiersza
tak, jak ma to miejsce w wielu unixowych edytorach i
programach usÆugowych. Pozwala to na przykÆad, w prosty
sposób zamieniì wszystkie wielolinijkowe komentarze w
Pascalu na komentarze w C. Czæsto uºywane wzorce przechowuje
siæ w specjalnej bibliotece i nie trzeba ich za kaºdym razem
wpisywaì. Rysunek 2 przedstawia okno "Find" z wpisanym
wzorcem (oczywi₧cie pochodzåcym z biblioteki),
odpowiadajåcym nagÆówkowi funkcji w jæzyku C. Zakre₧lona
jest teº kratka z napisem "Multi-File", jako ºe poszukiwanie
bædzie miaÆo miejsce w wielu plikach.
Na pierwszy rzut oka, takie poszukiwanie nie ma wiækszego
sensu. Komu chce siæ skakaì do wszystkich funkcji programu
mieszczåcego siæ w wielu plikach po to, aby znaleªì tæ
jedynå? Ale nie w BBEdit'cie! Jego autor Rich Siegel
przemy₧lnie wyposaºyÆ swoje dzieÆo w bardzo poºytecznå opcjæ
"Batch Find", która sprawia, ºe BBEdit zaczyna udawaì grepa.
Po prostu znajduje wszystkie wyståpienia tekstu pasujåcego
do zadanego wzorca we wszystkich zadanych plikach i
wy₧wietla je w specjalnym oknie "Search Results" (rys. 3).
DziaÆa to znacznie lepiej niº w UNIX-ie (czy teº DOS-ie), bo
w dolnej czæ₧ci okna widaì otoczenie znalezionego tekstu.
Przez podwójne pukniæcie w jeden ze znalezionych nagÆówków
funkcji, moºna teraz szybko otworzyì zawierajåcy go plik (w
dodatku z kursorem ustawionym w dobrym miejscu).
Juº widaì, ºe prawie wszystko w BBEdit'cie polega na
oglådaniu okna podzielonego na dwie czæ₧ci i pukaniu w
wy₧wietlonå w jednej z nich listæ czego₧, co oglåda siæ w
drugiej. Wyjåtkiem jest porównywanie plików, bo wtedy dzieli
siæ nie okno ale ekran i to na trzy okna. DziaÆa ono bardzo
sprytnie (prawie tak, jak widaì na obrazku numer 4) i na
pewno zadowoli kaºdego miÆo₧nika programu diff. Tym
bardziej, ºe BBEdit umie porównywaì takºe katalogi.
Tekst zredagowany przy pomocy edytora jest zwykle
przeznaczony dla innego programu: kompilatora, programu do
skÆadu, itd. Autor BBEdit'a dobrze o tym wie i jego program
moºe byì zewnætrznym edytorem pakietu Symantec C++, dostawaì
szablony wywoÆañ funkcji z THINK Reference czy wspóÆpracowaì
z MPW (Mac'owego Programisty Warsztacik) ToolServer'em. Ci,
którym to nie wystarcza mogå pisaì wÆasne moduÆy
rozszerzajåce w THINK C lub Pascalu i wrzucaì je do teczki
"BBEdit Extensions".
BBEdit jest nie tylko ₧wietnym edytorem dla programistów.
Równie dobrze nadaje siæ do przygotowywania prostych notatek
tekstowych. Dziæki filtrom Claris XTND Translation moºe
bowiem czytaì i zapisywaì dokumenty w formatach popularnych
procesorów tekstu, pakietów zintegrowanych i programów do
skÆadu (takºe tych PC- towych). Podstawowymi jednostkami
tekstu dla rasowego edytora tekstu jakim jest BBEdit, så
wiersze i paragrafy (grupy wierszy ograniczonych pustymi
wierszami). Wymiana danych z procesorami tekstu jest jednak
bardzo Æatwa, dziæki rozbudowanym funkcjom Æåczenia i
Æamania wierszy. Tu moºliwo₧ci BBEdit'a znacznie
przekraczajå umiejætno₧ci nieprawdopodobnie gÆupiego,
unixowego programu formatujåcego o nazwie fmt.
Rich Siegel nie zapomniaÆ teº o prostych usprawnieniach:
inteligentnym wycinaniu i wklejaniu (np. po wyciæciu sÆowa
zostaje tylko jedna spacja), kontroli nawiasów,
automatycznym generowaniu cudzysÆowów zamykajåcych i
otwierajåcych. Naci₧niæciem dwóch klawiszy moºna Æatwo
zmieniì kolejno₧ì ªle wpisanych såsiednich liter (lub sÆów).
Dzielenie okna poziomym paskiem a'la Word znacznie uÆatwia
przenoszenie tekstu. Osobników nie lubiåcych przeciågania
plików do znaczka programu BBEdit ucieszy komenda "Open
Several", która pozwala otwieraì wiele plików jednocze₧nie.
Dla leniwych dostæpny jest glosariusz, uÆatwiajåcy
wpisywanie dÆugich kawaÆków tekstu. Wstawiany przez niego
ciåg znaków moºe zawieraì metasymbole, które zostanå
zaståpione przez zawarto₧ì zaznaczonego obszaru w aktualnym
oknie, datæ lub nazwæ dokumentu. Przy pracy z duºymi plikami
z pewno₧ciå przyda siæ moºliwo₧ì ustawiania znaczników
tekstu. ZwÆaszcza, ºe BBEdit umie robiì to automatycznie,
wedÆug zadanego wzorca.
BBEdit jest tak dobry, ºe mógÆbym opisywaì go w
nieskoñczono₧ì. W miaræ peÆny opis musiaÆby zajåì jednak
caÆy numer KOMPUTERA (instrukcja obsÆugi dla wersji 3.0
liczy bowiem 168 stron). Oczywi₧cie ºaden opis nie jest w
stanie zaståpiì "fizycznego" kontaktu z programem. Wszyscy
zainteresowani mogå zapoznaì siæ z uproszczonå (ale za to
bezpÆatnå) wersjå BBEdit'a o nazwie BBEdit Lite.
Marian Rusek
Produkt: BBEdit 3.0
Rodzaj: edytor tekstu
Wielko₧ì programu na dysku: 375 KB
Wielko₧ì pakietu dystrybucyjnego: 760 KB
Producent: Bare Bones Software, P.O. Box 108, Bedford, MA
01730- 0108, Internet: bbedit@world.std.com, CIS:
73051,3255; AppleLink: BARE.BONES
Cena: 99 USD
Maksymalna wielko₧ì otwartego pliku: Ograniczona przez
dostæpnå pamiæì; teoretyczne ograniczenie 2 GB
Wymagania: Macintosh Plus, System 6.0.7, 450 KB RAM