024
|
||||
Tak to ju┐ w ┐yciu jest. Cz│owiek jest pe│en dobrej woli, organizuje konwent star wars, zbierze po 64 z│ a p≤zniej co ? Frekwencja nie dopisuje, koncert siΩ nie odbywa i trzeba siΩ ukrywaµ na odleg│ej pustyni przed rozw╢cieczonymi fanami. Dobrze chocia┐ ┐e uda│o mu siΩ zdobyµ odpowiedni str≤j, bo burze piaskowe s▒ szalenie niebezpieczne. |