:: k o m p u t e r ::   :: m u z y k a ::   :: f i l m ::   :: c z y t e l n i a ::  
  :: w w w . z a l o g a g . n e t ::  
  
  27  
K O M P U T E R
  poprzednia strona : spis tresci : nastΩpna strona 
 


Dungeon Siege
 
r e c e n z j a
 
Z pamiΩtnika wΩdrowca...
 


Od kiedy pamiΩtam nie gardzi│em prac▒ w polu. Nie przynosi│a mi mo┐e sporo satysfakcji, jednak z pewno╢ci▒ pozwala│a odprΩ┐yµ siΩ, a tak┐e na spokojnie przemy╢leµ wiele rzeczy. Tamtego dnia nie zapomnΩ jednak nigdy. Nigdy nie spodziewa│bym siΩ tego, ┐e tak okrutny los mo┐e spotkaµ jedn▒ z bliskich mi os≤b. A jednak, sta│o siΩ i nic nie mogΩ ju┐ na to poradziµ. Tamtego dnia zmar│ m≤j mentor i najlepszy przyjaciel... Nie, nie zmar│. Dorwa│y go okropne ghoule... by│ bez szans, jednak wola│ walczyµ ni┐ zgodziµ siΩ na ╢mierµ... Skona│ na moich ramionach, a ja nie mog│em nic zrobiµ, by│em bezsilny! Jak┐e s│aby i jak┐e miΩkki, aby mu nie pom≤c - gdybym tylko wtedy posiada│ tak▒ moc co obecnie... W pamiΩci utkwi│y mi jednak jego s│owa: prosi│, abym odnalaz│ Gyorna w odleg│ym o kilka dni marszu mie╢cie Stonebridge, kt≤re zna│em jedynie z jego opowie╢ci. Moment zawahania min▒│ r≤wnie szybko jak siΩ pojawi│. Postanowi│em spe│niµ jego ostatni▒ wolΩ, zebra│em swoje rzeczy i uda│em siΩ we wskazanym kierunku. Nie wiedzia│em czego mam dok│adnie szukaµ i jak potocz▒ siΩ moje p≤╝niejsze losy, jednak co do jednego mog│em byµ pewny - pocz▒tkowo to zemsta kierowa│a moim losem, a dzisiaj bojΩ siΩ, ┐e kieruje nim nadal...


"Dungeon Siege" zosta│ stworzony przez ma│o znan▒ do tej pory w bran┐y gier elektronicznych firmΩ Gas Powered Games. Pocz▒tkowo wszyscy s▒dzili, ┐e bΩdzie to typowy klon "Diablo", kt≤ry nigdy nie dor≤wna pierwowzorowi oraz bardzo szybko odejdzie w niepamiΩµ graczy - nikt nie zna│ jednak ┐adnych szczeg≤│≤w, za╢ sami tw≤rcy chc▒c utrzymaµ taki stan rzeczy nie zdradzali jakichkolwiek informacji na ten temat. O grze zaczΩ│o byµ g│o╢no na kilka tygodni przed premier▒, a gdy tylko ukaza│a siΩ na ╢wiecie przez jednych zosta│a okrzykniΩta hitem roku, inni za╢ uznali j▒ za niewart▒ uznania. Ostre dyskusje prowadzone w internecie naprawdΩ mog▒ daµ do my╢lenia oraz pokazaµ, ┐e "Dungeon Siege" zyska│ status produkcji dosyµ kontrowersyjnej. Czy s│usznie? Czy aby na pewno jest tak nowatorski, ┐e zas│uguje na wysokie noty i wyr≤┐nienia? Czy mo┐e nale┐y go r≤wnaµ z ziemi▒ we wszystkich os▒dach? Czytajcie dalej, aby poznaµ moj▒ opiniΩ na ten temat.

(...) Nigdy nie przypuszcza│em, ┐e otaczaj▒cy mnie ╢wiat jest a┐ tak wielki! Gdy tylko opu╢ci│em swoj▒ rodzinn▒ wioskΩ trafi│em do gigantycznej puszczy, kt≤ra wrΩcz wydawa│a siΩ nie mieµ ko±ca. Powiewaj▒ce woko│o li╢cie, drzewa, krzewy i drobne ro╢liny pozwala│y pocz▒tkowo oderwaµ siΩ od szarej rzeczywisto╢ci. Gdy patrzy│em w g≤rΩ, po╢r≤d koron drzew mog│em dostrzec jedynie zarysy s│o±ca, reszta otoczenia by│a delikatnie przys│oniΩta cieniem. (...) Na swej wΩdr≤wce trafia│em w jeszcze bardziej dziwne miejsca - ╢wiat, w kt≤rym ┐yje, kryje za sob▒ wiele niespodzianek i nie wiem, czy uda│o mi siΩ zg│Ωbiµ je wszystkie, jednak na pewno pozna│em wiΩkszo╢µ z nich. (...) Miasta, do kt≤rych trafi│em, nie jednego cz│owieka onie╢mieli│y swym ogromem. Tyle os≤b, tyle dom≤w, bazar≤w czy kaplic me oczy nie widzia│y przez 20 lat wcze╢niejszego ┐ycia. Ich rozmach by│ jednak niczym w por≤wnaniu z niebezpiecze±stwem, kt≤re czai│y siΩ za ich murami...

Od razu mo┐na zauwa┐yµ, ┐e ╢wiat, w kt≤rym rozgrywa siΩ akcja "Dungeon Siege" zosta│ bardzo szczeg≤│owo zaplanowany oraz r≤wnie dobrze wykonany. PrzygodΩ zaczynamy na farmie, by p≤╝niej le╢nymi ╢cie┐kami doj╢µ do ukrytej krypty, a stamt▒d trafiµ do pierwszego miasta. P≤╝niej jest jeszcze lepiej - lochy, podziemia, lodowe jaskinie, wysokie wzg≤rza, bagna, wie┐e, zamki czy kopalnie tylko czekaj▒ aby╢my do nich wkroczyli. Mo┐na powiedzieµ, ┐e stworzony ╢wiat ┐yje w│asnych ┐yciem, oczekuj▒c z drugiej strony na przybycie gracza. Lokacje wygl▒daj▒ dok│adnie tak, jak wyobra┐amy je sobie podczas czytania dobrej powie╢ci fantasy - to chyba najlepsza rekomendacja dla uzyskanego efektu.

W miarΩ rozwoju akcji nie tylko odkrywamy nowe obszary, ale tak┐e spotykamy wielu bohater≤w niezale┐nych. Dla przyk│adu w miastach mo┐emy znale╝µ kupc≤w handluj▒cych uzbrojeniem oraz zaklΩciami, stra┐nik≤w, barman≤w, ┐o│nierzy, awanturnik≤w itp. Jedni nastawieni s▒ do nas przyja╝nie, inni rzuc▒ tylko jedno zdanie "na dowidzenia" - zupe│nie jak w normalnym ┐yciu. Niekt≤re postacie zechc▒ przy│▒czyµ siΩ do naszej dru┐yny (o samej dru┐ynie wspomnΩ za chwilΩ), za╢ pozostali poprosz▒ nas o wykonanie jakiego╢ zadania, za kt≤re otrzymamy hojne wynagrodzenie lub zyskamy spory presti┐ w danej krainie. Ka┐dy rozpoczΩty quest l▒duje od razu w pamiΩtniku bohatera, dlatego nikt nie powinien mieµ problem≤w z wykonywaniem poszczeg≤lnych misji (gdy ju┐ zostanie uko±czona wyra╝nie jest to wyra╝nie zaznaczone). Nie musimy r≤wnie┐ wype│niaµ wszystkich zada± aby pomy╢lnie uko±czyµ rozgrywkΩ, jednak w miarΩ przechodzenia coraz dalej wykonujemy je wrΩcz "samoczynnie", poprzez rozmowΩ z dan▒ postaci▒ czy zabicie jednego z napotkanych potwor≤w.


(...) Gdyby przysz│o mi spΩdziµ te wszystkie chwile w samotno╢ci ju┐ dawno bym oszala│ i skierowa│ siΩ w stronΩ z│a lub zgin▒│ na polu jednej z wielu bitew. Na szczΩ╢cie nie by│o mi to dane. Odnalaz│em grupΩ naprawdΩ wiernych kompan≤w, kt≤rzy byli gotowi oddaµ za mnie swoje ┐ycie, a ja by│em got≤w zrobiµ dla nich to samo. To, co prze┐yli╢my bΩd▒c razem ka┐dy z nas zapamiΩta do ko±ca swego ┐ycia. Chyba nikt z nas nie musi siΩ temu dziwiµ. W ko±cu to ta wspania│a dru┐yna, a nie ja sam, zmieni│a bieg historii i przyczyni│a siΩ do tego, co jest nam teraz dane oraz do tego, co jest obecnie zapewnione dla przysz│ych pokole±...

W odr≤┐nieniu od "Diablo", w "Dungeon Siege" mamy mo┐liwo╢µ skompletowania ca│ego zespo│u, kt≤rym bΩdziemy sterowaµ w p≤╝niejszych etapach rozgrywki. Osiem os≤b w jednej dru┐ynie to naprawdΩ sporo, dziΩki czemu zyskali╢my nowe pole do popisu podczas prowadzenia starµ z wrogiem czy pokonywaniu innych przeszk≤d. Prowadzone przez nas postacie mo┐emy uformowaµ w jeden z kilku dostΩpnych szyk≤w, ustaliµ spos≤b reagowania na napotkanego przeciwnika (czy maj▒ siΩ broniµ czy atakowaµ), a tak┐e zadbaµ o ich ekwipunek poprzez wymienianie posiadanych przedmiot≤w dowolnym momencie. Wprowadzenie takiego rozwi▒zania powinno szczeg≤lnie przypa╢µ do gustu wielbicielom trybu multiplayer - teraz znacznie │atwiej bΩdzie stworzyµ klany graczy oraz postawiµ na jeszcze wiΩksze zr≤┐nicowanie dru┐yny.

Sama rozgrywka wieloosobowa poprzez sieµ jest czym╢ wyj▒tkowym. Na jej potrzeby zosta│a stworzona ca│kowicie nowa kraina o nazwie Utreanan Peninsula. Jest ona tak olbrzymia, ┐e zwiedzenie ca│o╢ci zajmie nawet kilku grupom wiele tygodni dobrej zabawy. Nic nie stoi r≤wnie┐ na przeszkodzie ku temu, aby do multiplayera przekonwertowaµ swoj▒ postaµ z singla i dalej j▒ rozwijaµ; mo┐emy r≤wnie┐ zacz▒µ od samego pocz▒tku z nowym herosem - wyb≤r nale┐y do gracza. Na szczΩ╢cie ╢mierµ w tym trybie nie ko±czy siΩ zbyt tragicznie. Do gry powracamy mniej wiΩcej po minucie z poprzednio posiadanym ekwipunkiem i zn≤w zaczynamy walkΩ. Je┐eli chcemy mo┐emy r≤wnie┐ poruszaµ siΩ jako "duch", kt≤rego nie widz▒ przeciwnicy i kt≤ry (niestety albo stety) nie ma wp│ywu na otoczenie. Gdy czas minie materializujemy siΩ z powrotem do swojej pierwotnej postaci. Z pewno╢ci▒ jest to rozwi▒zanie naprawdΩ ciekawe i nowatorskie, a ca│y multi wyszed│ autorom znakomicie!

(...) W pamiΩci mam ca│y czas hordy wrog≤w - niewa┐ne czy by│y to przera┐aj▒ce monstra czy ludzie czyhaj▒cy na nasze b│Ωdy. Po sobie pozostawiali╢my tylko zgliszcza walki, cia│a pokonanych oraz pamiΩµ o tym, ┐e kiedy╢ wyrz▒dzili znacznie wiΩcej z│a ode mnie. Przynajmniej my╢lΩ, ┐e tak w│a╢nie jest... Ca│y czas zastanawiam siΩ czy to ja nie sta│em siΩ wiΩksz▒ besti▒ - w ko±cu ka┐de odniesione przeze mnie i moj▒ kompaniΩ zwyciΩstwo nie przychodzi│o nam bez krwawej rze╝ni na oddzia│ach wroga. Po kolejnej potyczce to wra┐enie mija│o. Nie ma siΩ co dziwiµ - cieszy│em siΩ, ┐e wszyscy prze┐yli i ┐e mamy szansΩ i╢µ dalej ku nowemu wyzwaniu i ku nowym przeciwnikom, kt≤rzy przebywali znacznie bli┐ej oraz uzbrojeni byli w coraz lepszy rynsztunek...


Z ka┐dym kolejnym aktem przeciwnicy s▒ coraz bardziej r≤┐norodni. Na pocz▒tku wΩdr≤wki mamy do czynienia jedynie z ghoulami i niewielkimi owadami, p≤╝niej jest znacznie ciekawiej. Gigantyczne paj▒ki, hybrydy ludzi i zwierz▒t, olbrzymie skorpiony, kamienne bestie miotaj▒ce olbrzymimi g│azami, nietoperze, lodowi kap│ani oraz │ucznicy, gigantyczne smoki, na samym ko±cu wΩdr≤wki walczymy z okrutnym Gohmem - sprawc▒ ca│ego zamieszania. Sami przyznajcie, ┐e jest to zestaw naprawdΩ imponuj▒cy. Si│a wrog≤w r≤wnie┐ zwiΩksza siΩ w zale┐no╢ci od postΩp≤w gracza - najczΩ╢ciej spotykamy ca│e bandy chroni▒ce wa┐niejszych przej╢µ lub (tak po prostu :) stoj▒ce na naszej drodze.

(...) BitwΩ rozpocz▒│em ze sztyletem przy pasie, jednak bardzo szybko zast▒pi│em go czym innym. PotΩ┐ne miecze, │uki oraz magiczna tarcza stanowi│y idealne wyposa┐enie samotnego tu│acza, kt≤rym by│em na pocz▒tku mej wΩdr≤wki. Niekiedy rezygnowa│em z noszenia tarczy - wola│em dzier┐yµ w rΩku potΩ┐ny, dwurΩczny miecz, kt≤rym kosi│em kilku wrog≤w naraz, ani┐eli chroniµ siΩ przed ich atakami. (...) Uczy│em siΩ te┐ magii... teraz jestem w jej w│adaniu mistrzem. MogΩ powo│aµ do ┐ycia pomocnik≤w walcz▒cych za mnie, albo powaliµ oddzia│ wroga potΩ┐nym p│omieniem - nie mam sobie r≤wnych! (...) Z ka┐dym nieruchomym cia│em, jakie pozostawi│em za sob▒, czu│em, ┐e moje umiejΩtno╢ci wzrastaj▒. CiΩcia mieczem s▒ coraz skuteczniejsze, strza│y coraz czΩ╢ciej trafiaj▒ do celu, za╢ u┐ywane czary niszcz▒ wroga w kilka sekund. Najbardziej jednak skupi│em siΩ na magii - to w│a╢nie ona pozwala│a mi wydobyµ z siebie ukryt▒ moc...

Nie widzΩ sensu w wypisywaniu dostΩpnych w "Dungeon Siege" przedmiot≤w - mo┐ecie byµ jednak pewni, ┐e ca│y kanon fantasy w tej dziedzinie zosta│ tutaj umieszczony :), dlatego zatrzymam siΩ na chwilkΩ przy magii. Ot≤┐ zosta│a ona podzielona na dwie dyscypliny (lub szko│y jak kto woli): naturΩ oraz walkΩ.


: do g≤ry :
Pierwsza odpowiada za leczenie, przyzywanie do ┐ycia poleg│ych kompan≤w czy istot, kt≤re nas wspieraj▒, za╢ druga to czysto ofensywne zaklΩcia powoduj▒ce obra┐enia u przeciwnika. Moim zdaniem najlepsz▒ metod▒ jest zr≤wnowa┐one u┐ywanie obydwu typ≤w - wtedy nasz mag bΩdzie bardziej wszechstronny.

Za zabicie wroga przy u┐yciu jednego z trzech dostΩpnych sposob≤w (tj. wrΩcz, przy pomocy │uku oraz u┐ywaj▒c magii) dostajemy punkty do╢wiadczenia w danej dziedzinie - oczywi╢cie im rywal jest silniejszy tym wiΩcej punkt≤w wp│ywa na nasze konto. Ka┐dy kolejny poziom uzyskany we w│adaniu odpowiedni▒ broni▒ przek│ada siΩ r≤wnie┐ na charakterystykΩ prowadzonej postaci: walcz▒c wrΩcz na pewno zwiΩkszy siΩ si│a bohatera, a pos│uguj▒c siΩ magi▒ - jego inteligencja. DziΩki takiemu rozwi▒zaniu niemo┐liwe jest wykreowanie herosa, kt≤ry jest dobry we wszystkim. Nawet je╢li pocz▒tkowo mamy takie wra┐enie to wraz z pojawieniem siΩ mocnego przeciwnika bardzo szybko ono mija.

(...) Zmrok zapad│ niespodziewanie - znacznie szybciej ni┐ siΩ tego spodziewa│em. Wtedy te┐ do g│osu doszli bogowie nieba. Deszcz, pioruny, b│ysk, a po nim grzmot; wicher, a po nim spok≤j... Ja za╢ by│em wtedy po╢r≤d tego wszystkiego... Schronieniem sta│a siΩ dla mnie puszcza i wierzy│em, ┐e uda jej siΩ ochroniµ mnie od gniewu w│adcy grom≤w, chocia┐ nie by│em wtedy do ko±ca pewien tego, co robiΩ i dok▒d kieruje siΩ moja osoba. (...) Ryk bestii by│ przera┐aj▒cy - do kresu mych si│ zapamiΩtam ka┐dy z odg│os≤w jakie wydawa│y z siebie te plugastwa. (...) SzczΩk mieczy, napinanie ciΩciwy i wystrza│ strza│y, przywo│ywanie do siebie monstrum gotowego wype│niµ ka┐dy z moich rozkaz≤w... formu│a, kt≤r▒ musia│em wtedy wypowiadaµ na zawsze pozostanie w mojej pamiΩci. (...) Otoczenie nie by│o martwe - ten ╢wiat zawsze ┐y│ nie zwa┐aj▒c na przeciwno╢ci. Pomimo wielu wojen w dalszym ci▒gu mo┐na by│o znale╝µ piΩkne miejsca, kt≤re pozwala│y chocia┐ na chwilΩ zapomnieµ o niebezpiecze±stwie. To, co widzia│y me oczy, nie zawsze musia│o oznaczaµ p≤╝niejsz▒ zag│adΩ. Gdyby nie niekt≤re miejsca pozwalaj▒ce nam na relaks czy napawaj▒ce nasze dusze now▒ nadzieje to nie wiem, czy dzisiaj pisa│bym te s│owa...

Grafika i muzyka w "Dungeon Siege" bardzo mocno przewa┐aj▒ na korzy╢µ gry. Autorzy oddali nam "dyspozycji" pe│ny tr≤jwymiar. KamerΩ mo┐emy dowolnie obracaµ, przybli┐aµ i oddalaµ, zmieniaµ ustawienia, itp. Wszystkie obiekty, drogi, budynki, podziemia, krzewy, przeciwnicy, bohaterowie, skrzynie, jaskinie i inne zosta│y odwzorowane z bardzo du┐▒ dok│adno╢ci▒, nie mo┐na siΩ do niczego przyczepiµ. Popatrzcie zreszt▒ na screeny - je┐eli ca│o╢µ spodoba│a Wam siΩ ju┐ na nich to ostrzegam - w samodzielnym zetkniΩciu siΩ z tym tytu│em jest jeszcze lepiej! Podobnie jest z d╝wiΩkiem. Wszystko jest na swoim miejscu i brzmi jak powinno - szczΩk mieczy, odg│os piorunu, ryk bestii... ehh... to koniecznie trzeba us│yszeµ! W tle przygrywa nam jeszcze piΩkna, nastrojowa muzyka przy╢pieszaj▒ca w zale┐no╢ci od zaistnia│ej sytuacji (walka, pu│apki) i powoli zwalniaj▒ca, gdy niebezpiecze±stwo oddala siΩ od naszej dru┐yny.

(...) Ci▒g│a walka i rozmowy... Walka, rozmowa, znowu walka... I tak przez ca│y czas. Byli╢my wycie±czeni. PragnΩli╢my jakiejkolwiek odmiany, jednak ┐adna nie nadchodzi│a. Na szczΩ╢cie uda│o nam siΩ przezwyciΩ┐yµ uczucie pustki. Nabrali╢my nowych si│ i zn≤w ruszyli╢my do boju. Nie wa┐ne kt≤rego z kolei. Wa┐ne, ┐e za ka┐dym razem wychodzili╢my z niej zwyciΩsko...

Sterowanie podczas walki to standard - wskazujemy wroga myszk▒ i czekamy a┐ dru┐yna "zrobi swoje". Je┐eli co╢ idzie nie po naszej my╢li to w dowolnym momencie mo┐emy skorzystaµ z bardzo u┐ytecznej pauzy. DziΩki niej podejmiemy mo┐liwie najlepsz▒ decyzjΩ lub w odpowiednim momencie skorzystamy z eliksir≤w ┐ycia lub many. Grupowanie zespo│u r≤wnie┐ nie stanowi problemu. Wszystko jest przedstawione tak jak powinno - │ucznicy strzelaj▒, wojownicy kosz▒ potwory, za╢ magowie non-stop rzucaj▒ zaklΩcia wspomagaj▒ce grupΩ.

Niestety w│a╢nie nadszed│ czas na opisanie najwiΩkszego mankamentu "Dungeon Siege". Chodzi mi tu mianowicie o zbyt du┐▒ liniowo╢µ i monotonno╢µ tego tytu│u. Ca│▒ rozgrywkΩ zaczynamy wspaniale - a┐ chce siΩ graµ, brn▒µ dalej, poznawaµ nowe mo┐liwo╢ci programu, zbieraµ coraz to lepszy rynsztunek, kompletowaµ dru┐ynΩ itd., jednak w pewnym momencie zdajemy sobie sprawΩ z tego, ┐e wszystkie nasze poczynania uk│adaj▒ siΩ w jeden schemat. W miastach dostajemy do wykonania questy, idziemy trochΩ poln▒ drog▒, dochodzimy do odpowiedniej lokacji, przechodzimy przez ni▒, p≤╝niej znowu polna droga i kolejne miasto - i tak w k≤│ko. Oczywi╢cie podczas tego ca│ego chodzenia mamy "przyjemno╢µ" nieustannie walczyµ. Dialogi ze spotkanymi postaciami wymagaj▒ od nas jedynie przeczytania - nie mamy na nie ┐adnego wp│ywu, nie mo┐emy post▒piµ inaczej ni┐ przewidzieli autorzy scenariusza.

Po kilku pocz▒tkowych godzinach czar gry w dziwny spos≤b pryska i je╢li w tym momencie zawodnicy rezygnuj▒ to nie widzΩ sensu przyznawania grze najwy┐szych laur≤w. Zaraz jednak mog▒ siΩ podnie╢µ g│osy protestu - "Jak to? A co z tymi osobami, kt≤re nie zgubi│y uroku gry i dalej rozkoszowa│y siΩ ca│o╢ci▒ zupe│nie jak w momencie pierwszego zetkniΩcia z Dungeon Siege?". No w│a╢nie, dla nich rozgrywka jest atrakcyjna od A do Z i nic tego nie zmieni. Sam zaliczam siΩ do obydwu grup - ju┐ chcia│em rezygnowaµ, jednak postanowi│em graµ dalej - niestety przezwyciΩ┐yµ siΩ by│o bardzo trudno, a sam zrobi│em to bardziej z obowi▒zku ni┐ z przyjemno╢ci. P≤╝niej gra│o mi siΩ r≤wnie przyjemnie co na pocz▒tku, jednak nie s▒dzΩ, ┐e bym gra│ dalej gdybym nie musia│ i tak te┐ jest z innymi osobami.


Dla jednych "Dungeon Siege" pozostanie magiczny do ko±ca, inni od│o┐▒ go na p≤│kΩ po d│u┐szej chwili grania. Tak po prostu nie powinno byµ. Summa summarum wychodzi na to, ┐e powinienem wystawiµ dwie oceny. Dziewi▒tkΩ dla pierwszej grupy i sz≤stkΩ (albo nawet ni┐ej, prawda moonstruck? :) ) dla drugiej. Tak jednak nie mogΩ zrobiµ - zreszt▒ w stopce mo┐ecie zobaczyµ si≤demkΩ. Nie wszyscy s▒ chyba zadowoleni z takiego obrotu sprawy, ale niech ju┐ tak zostanie. Gra ma po prostu to "co╢", kt≤re powinien odczuµ ka┐dy, przynajmniej na pocz▒tku przygody z "Dungeon Siege". A w jakim kierunku p≤╝niej poszli╢cie to ju┐ nie moja sprawa.


(...) SiedzΩ ju┐ sam, potwornie zmΩczony... a jednak wytrwa│em do ko±ca. Nad horyzontem pojawi│o siΩ s│o±ce, znak nowego dnia i ┐ycia. Nie wiem, co bΩdzie dalej - tego nie wie nikt. Doczekam tu swoich chwil - spokojnie i dumnie zniknΩ z tego ╢wiata, a ty, Drogi WΩdrowcze, mam nadziejΩ, ┐e kiedy╢ przeczytasz me s│owa. Mog▒ one zmieniµ Twe ┐ycie na zawsze...

Krzysztof "ComCo" Bartnik
redakcja@zalogag.net



OCENA:    7 / 10       [skala ocen]
Rodzaj gry:
Producent:
Dystrybutor:  
Cena:
Internet:
hack 'n' slash
Gas Powered Games
A.P.N. Promise
169 z│
www.dungeonsiege.com
Wymagania:
- minimalne: P500 Mhz, 128 MB RAM, akcelerator 3D


MOIM ZDANIEM
 
Okres d│ugiego oczekiwania zako±czony. Z rado╢ci▒ instalujΩ gierkΩ, na kt≤r▒ czeka│em trzy niemi│osiernie d│ugie lata. Jestem fanatykiem gier tworzonych przez by│ych cz│onk≤w grupy Cavedog. Chris Taylor, kt≤ry stworzy│ znakomite "Total Anihilation" mial zamiar zmieniµ oblicze gier cRPG. No i odpali│em... pogra│em... 15 godzin bez przerwy... koniec... Jestem zbulwersowany! Poziom trudnosµi - ┐enujacy [normal]! Silnik graficzny - super! úatwo╢µ obs│ugi - przesadna! Nowe rozwi▒zania - znakomite! Fabu│a - denna! Ca│o╢µ to sieczka w stylu "Diablo 2", ale z udzia│em ca│ej dru┐yny bohater≤w. Jedyne prawdziwe nawi▒zanie to wydany w 1998 roku francuski "Hexplore". Jedyna r≤┐nica - tamta gra wymaga│a my╢lenia, a i poziom trudnosµi by│ wy┐szy! Efekt ko±cowy - dno!!! Je╢li kto╢ ma zamiar i╢µ do sklepu i kupiµ dobr▒ cRPG to wyb≤r pada na "Neverwinter Nights". To sobie darujcie... Ocena: 4/10 [ Klecha ]
 
Gra ewidentnie przereklamowana i ewidentnie nudna. Grafika na wysokim poziomie, fabula na ┐enuj▒co niskim. Krwawa │a╝nia trzonem gry tak jak w Diablo. Tutaj jednak autorzy nie dali nam nawet z│udze± cRPG, poniewa┐ nie dano mo┐liwo╢ci aktywnej konwersacji. To jest ju┐ przekrΩt. Po drugie lokacje s▒ │adne, niestety tak reklamowane otwarte przestrzenie to bujda. WszΩdzie wszechobecne g≤ry powstrzymuj▒ce przed nadmiernym rozej╢ciem siΩ. Gry nie polecam. Nawet fanom sieczki Diablowej. Brak w grze klimatu, a ograniczone 3D tak┐e daje we znaki. Ocena: 6/10 [ Fan Anf ]
 
Dungeon Siege to przyk│ad gry, w kt≤rej oprawa audiowizualna nijak ma siΩ do grywalno╢ci. O ile to pierwsze jest wrΩcz fenomenalne, to drugie kuleje na ca│ej linii. Scenariusz gry jest kiepski, poziomy nies│uchanie d│ugie, a walka na nich nu┐▒ca. Owszem DS ma kilka ciekawych, innowacyjnych element≤w, jak mo┐liwo╢µ kupienia mu│a, czy specyficzny przydzia│ punkt≤w umiejΩtno╢ci, lecz niestety gra siΩ w to bardzo opornie. SpΩdzi│em przy tej grze kilkana╢cie godzin z nadziej▒, ┐e akcja siΩ w ko±cu rozkrΩci, lecz niestety nic takiego nie nast▒pi│o i czas ten bΩdΩ musia│ zaliczyµ do straconego. Moja ocena to 5 (tylko i wy│▒cznie za oprawΩ)! [ moonstruck ]

 
  
  
Copyright (c) 1998-2002 Za│oga G
  poprzednia strona : spis tresci : nastΩpna strona