:: k o m p u t e r ::   :: m u z y k a ::   :: f i l m ::   :: c z y t e l n i a ::  
  :: w w w . z a l o g a g . n e t ::  
  
  37  
M U Z Y K A
  poprzednia strona : spis tresci : nastΩpna strona 
 


Acid Drinkers, 3 Siostry, Wrinkled Fred
09.05.2002 Park, Warszawa
 
r e l a c j a
 
Id▒c na koncert "kwaso┐│op≤w" zawsze mo┐na by│o siΩ spodziewaµ wielkiej ilo╢ci energii lej▒cej siΩ ze sceny. Niestety ilo╢µ tej energii zdaje siΩ byµ odwrotnie proporcjonalna do wieku muzyk≤w. My╢licie pewnie teraz, ┐e Poznaniacy ca│kowicie siΩ ju┐ wypruli? Ale┐ sk▒d, Acid Drinkers ca│y czas wyprzedzaj▒ wiΩkszo╢µ polskich zespo│≤w koncertuj▒cych o kilka d│ugo╢ci.
 


Gdy pojawi│em siΩ w klubie, na scenie instalowali ju┐ siΩ jacy╢ kolesie. By│em nieco zdziwiony, gdy┐ impreza mia│a zacz▒µ siΩ jak▒╢ godzinΩ p≤╝niej, ale jak wszyscy wiemy AD lubi▒ dawaµ szanse grania przed sob▒ m│odym, dobrze zapowiadaj▒cym siΩ kapelom. Tym razem, kilkadziesi▒t minut przed ca│ym wystΩpem, na scenie pojawi│ siΩ zesp≤│ Wrinkled Fred. Ch│opaki grali do╢µ ciΩ┐ko i energicznie, ale nie uda│o im siΩ przekonaµ do siebie publiki. Ogromna wiΩkszo╢µ ludzi dopiero co pojawia│a siΩ w klubie, a poza tym kto by tam traci│ i tak w▒t│e si│y na pierwszego z dw≤ch rozgrzewaczy ;). Szczerze m≤wi▒c, wystΩp ten nie przekona│ mnie zbytnio do tw≤rczo╢ci zespo│u. Zdecydowanie najja╢niejszym punktem bandu by│ jego wokalista, kt≤ry ╢piewa│ ca│kiem nie╝le (szczeg≤lnie by│o to widaµ w por≤wnaniu do zawodzenia basisty, stoj▒cego za mikrofonem podczas jednego kawa│ka). Do╢µ interesuj▒cym momentem wystΩpu Wrinkled Fred by│ kawa│ek "La Vida Bonita", w ca│kiem ciekawej aran┐acji. Ch│opaki po╢ciskali siΩ na scenie (miejsca na niej by│o naprawdΩ malutko) jakie╢ p≤│ godzinki i musieli opu╢ciµ deski Parku.

Na wystΩpie 3-ech Si≤str raczej mnie nie by│o. Raczy│em siΩ w tym czasie browarkiem przy barze (grali akurat jak by│y 2 w cenie 5 zeta czego "mi│o╢nik sik≤w" nie m≤g│ przegapiµ). To, co rzuci│o mi siΩ w oczy, widz▒c ich wystΩp zaledwie kilka minut, to wygl▒d wokalisty, kt≤ry z mojej perspektywy by│ do╢µ podobny do Maxa Cavalery (to pewnie przez te dready i spos≤b ubierania siΩ). MuszΩ przyznaµ jednak, ┐e nie tylko wygl▒d lidera grupy zas│ugiwa│ podczas wystΩpu 3-ech Si≤str na zwr≤cenie uwagi. Pomimo tego, i┐ muzyk≤w na scenie by│o trzech, to potrafili oni wycisn▒µ ze sprzΩtu to, co najlepsze. Brzmieli bardzo potΩ┐nie i zawodowo, a ich muza by│a zdecydowanie ciekawsza ni┐ Freda. Po jakich╢ trzydziestu minutach ostrego szarpania strun Siostrzyczki opu╢ci│y scenΩ.

Dopiero gdy na scenΩ wkroczyµ mia│ Acid Drinkers, ca│y plac widokowy zape│ni│ siΩ widowni▒. Widaµ by│o od razu, ┐e 3/4 obecnych tego wieczora w klubie przysz│a specjalnie dla Poznaniak≤w.


: do g≤ry :
Ch│opaki weszli intrem, a zaraz potem pola│y siΩ takie utwory jak "Hyperenigmatic Stuff Of Mr. Nothing", "Megalopolis", "Joker" czy "My Pick". Og≤lnie mo┐na by│o us│yszeµ ca│kiem sporo starszego materia│u, na co zdecydowanie liczy│a tego wieczoru publika.

Szalony aplauz wzbi│ siΩ gdy Acidzi wziΩli na tapetΩ "Drug Dealer", kt≤ry zosta│ wrΩcz wyryczany przez "metalomaniak≤w". Ponadto dostali╢my spor▒ dawkΩ cover≤w: "Wild Thing", "Satisfaction", "Proud Mary" czy niezwykle psychodelicznie zagrany "Another Brick In The Wall". Do znanego wszystkim materia│u do│▒czy│a jeszcze "Acidofilia", czyli tytu│owy kawa│ek z niewydanego jeszcze kr▒┐ka [gdy to czytacie album ten jest ju┐ w sprzeda┐y... tylko tekst trochΩ poczeka│ na swoj▒ kolej ;) - przyp. moon], oraz "Disease Foundation" r≤wnie┐ z tego wydawnictwa, do kt≤rego kwaso┐│opy krΩci│y w trakcie tego koncertu teledysk. Ch│opaki prosili publikΩ o wyrozumia│o╢µ i od razu z g≤ry zarzekli siΩ, ┐e bΩd▒ grali z playbacku na potrzeby klipu, ale na widowni rozleg│ siΩ szalony gwizd. Oczywi╢cie muzycy specjalnie siΩ nie przejΩli i poudawali swoje (w pewnym momencie Popcorn robi│ sobie jaja, graj▒c na wio╢le jak na skrzypcach; widaµ by│o, ┐e gra z playbacku go irytuje). O dziwo AD nie zagrali tego wieczoru "Pizza Driver", kt≤rego tytu│ praktycznie od pierwszych minut koncertu by│ wykrzykiwany przez publiczno╢µ. TrochΩ dziwna sytuacja, przecie┐ to ich sztandarowy numer... Z tego koncertu zapamiΩta│em do dzisiaj jeszcze dwie kwestie: ostr▒ napieprzankΩ w wykonaniu ªlimaka i trochΩ ospa│▒ resztΩ zespo│u. Nie by│o ostrego moshowania i og≤lnego scenicznego sza│u, jak za starych latek. Dobrze, ┐e ciΩty i zabawny jΩzyk Tytusa pozosta│. Znakomicie rozbawia│ on publikΩ w przerwach pomiΩdzy kolejnymi kawa│kami.

Czwartkowy koncert w Parku nie uj▒│ mnie jako╢ szczeg≤lnie. Rozgrzewacze stara│y siΩ jak mog│y, ale publika nie da│a im szans, natomiast Acid Drinkers bardziej wysz│o na scenΩ, odegra│o to, co mia│o zagraµ i siΩ ulotni│o, ni┐ bawi│o siΩ podczas gry razem z widowni▒. Poza tym ca│e widowisko zako±czy│o siΩ zaledwie ko│o godziny 22. Dobrze, ┐e p≤╝niej czeka│a na mnie jeszcze mi│a zabawa w klubie...


 
  
  
Copyright (c) 1998-2002 Za│oga G
  poprzednia strona : spis tresci : nastΩpna strona