|
W dwa tygodnie po wystΩpie na Ozzfest w katowickim Spodku, Slayer zn≤w zawita│ do Polski. By│a to dla mi│o╢nik≤w Amerykan≤w jedna z ostatnich okazji do zobaczenia ich w oryginalnym sk│adzie z Davem Lombardo, kt≤ry wspiera dawnych koleg≤w z zespo│u na tegorocznych koncertach Slayera do czasu a┐ znajd▒ nowego perkusistΩ.
| |
Bramy Stodo│y zosta│y otwarte o 19, za╢ sam koncert mia│ siΩ zacz▒µ p≤│torej godziny p≤╝niej. Pod Stodo│▒ zjawi│em siΩ odpowiednio wcze╢niej, co okaza│o siΩ dobrym pomys│em, bowiem przed wej╢ciem szybko ustawi│a siΩ wyj▒tkowo d│uga kolejka maniak≤w metalu. Po nied│ugim czasie (akurat tyle ┐eby spokojnie wypiµ dwie Warki Strong) znalaz│em siΩ w ╢rodku. Przy wej╢ciu rozdawane by│y promocyjne p│ytki zawieraj▒ce jednominutowe sample zespo│≤w wydanych przez Universal (nawiasem m≤wi▒c nic ciekawego). By│o te┐ stoisko z wyj▒tkowo drogimi (100 z│otych) koszulkami Slayera z tej trasy.
D│u┐sze oczekiwanie na koncert sprawi│o, ┐e opr≤cz skandowanej nazwy zespo│u pojawi│ siΩ standardowy w takich wypadkach okrzyk publiczno╢ci:
"Slayer graµ, kurwa maµ!". Wreszcie parΩ minut przed 21, gdy sala Stodo│y by│a ju┐ w pe│ni wype│niona, nadesz│a d│ugo oczekiwana chwila, zgas│y ╢wiat│a, a na scenie pojawili siΩ Tom Araya, Jeff Hanneman, Kerry King i Dave Lombardo.
Na pocz▒tku posz│o intro "Darkness Of Christ", a zaraz potem "Disciple", oba otwieraj▒ce ich ostatni▒ p│ytΩ. W sumie w ci▒gu ca│ego koncertu zagrali oni cztery nowe utwory, a resztΩ ich setu wype│ni│y ich stare klasyki. O ile "God Hates Us All" niespecjalnie mi siΩ podoba│, to na ┐ywo nowe utwory wypad│y ca│kiem nie╝le. Po dw≤ch pierwszych numerach Tom przywita│ siΩ z publiczno╢ci▒ i zapowiedzia│ "War Ensamble"... w taki spos≤b poszed│ na tapetΩ pierwszy z klasyk≤w Slayera.

Od pocz▒tku od ko±cu koncertu publiczno╢µ nie╝le szala│a - totalny m│yn i to nie tylko pod scen▒, headbanging na ca│ego, a w przerwach miΩdzy utworami nieustanne skandowanie nazwy zespo│u, przy kt≤rym wszyscy przytupywali do rytmu okrzyku
"Slayer!!! Slayer!!! Slayer!!!". Niestety wkr≤tce da│a o sobie znaµ kiepska wentylacja, a zasadzie jej brak, przez co atmosfera by│a wyj▒tkowo gor▒ca i to nie tylko w przeno╢ni. Dobrze, ┐e nie by│o supportu, bo jeszcze ludzie by padli :). Podobno posz│o oko│o 2700 bilet≤w, co zdecydowanie przekracza pojemno╢µ tego klubu. Nag│o╢nienie jak na Stodo│Ω by│o nienajgorsze, ponoµ lepsze ni┐ w czasie niedawnego ich wystΩpu na Ozzfe╢cie.
NastΩpne w kolejno╢ci by│y "Stain Of Mind", "Threshold" i "Postmortem". W czasie kolejnego kawa│ka, "Raining Blood", m│yn pod scen▒ tak siΩ rozkrΩci│, ┐e siΩga│ po│owy sali. Ciekawy efekt wizualny tworzy│y czerwone ╢wiat│a o╢wietlaj▒ce wtedy scenΩ.
: do g≤ry :