:: k o m p u t e r ::   :: m u z y k a ::   :: f i l m ::   :: c z y t e l n i a ::  
  :: w w w . z a l o g a g . n e t ::  
  
  83 
E X C L U S I V E
  poprzednia strona : spis tresci : nastΩpna strona 
 


"»al na to patrzeµ"
 
RozmowΩ z Paw│em "Alienem" Gruszeckim
przeprowadzi│ Zbigniew "B-Beck" Jankowski
 
w y w i a d
Witaj!

Witaj :).

Kt≤ry raz udzielasz wywiadu?

Nie pamiΩtam dok│adnie, chyba jest to co╢ ko│o pi▒tego razu. I nie ma siΩ czemu dziwiµ, przecie┐ nie jestem ┐adnym znanym politykiem, a tylko malutkim dziennikarzem internetowym i raczej przywyk│em do tego, ┐e to ja przeprowadzam wywiady :). Jednak staniΩcie czasem po tej drugiej stronie jest tak┐e ciekawym do╢wiadczeniem.

Okaza│o siΩ (zgodnie z ankiet▒ przeprowadzon▒ przez nasz magazyn), ┐e a┐ oko│o 80% Czytelnik≤w ZG czyta tak┐e Wirtualny Komputer. Czy to CiΩ dziwi?

Bardzo. Zgodnie z wynikami ankiety przeprowadzonej na pocz▒tku czerwca zesz│ego roku w╢r≤d Czytelnik≤w WK, tylko 30% z nich czyta│o Za│ogΩ G. Trudno mi powiedzieµ sk▒d te rozbie┐no╢ci. Byµ mo┐e bior▒ siΩ one st▒d, ┐e ankieta Za│ogi G by│a przeprowadzana p≤│ roku po naszej. Przez ten okres liczba naszych prenumerator≤w powiΩkszy│a siΩ o jakie╢ 5 tysiΩcy, czyli w praktyce dwukrotnie.

W zwi▒zku z poprzednim pytaniem, mam nadziejΩ, ┐e nasi Czytelnicy z powa┐n▒ uwag▒ przeczytaj▒ to, co ma do powiedzenie ex redaktor naczelny, ojciec Wirtualnego Komputera. Kiedy magazyn zosta│ za│o┐ony?

Prace rozpoczΩ│y siΩ na prze│omie sierpnia i wrze╢nia 1999r.. Wersja testowa serwisu pojawi│a siΩ w Internecie w po│owie listopada, natomiast 10 grudzie± 1999r. to data oficjalnego startu serwisu. Wtedy te┐ ukaza│ siΩ pierwszy numer WK. Zosta│ rozes│any do oko│o 10 os≤b. Drugi numer rozes│ali╢my ju┐ do prawie piΩµdziesi▒tki prenumerator≤w. By│o to r≤wnie┐ pierwsze wydanie magazynu, kt≤re do│▒czane by│o do p│ytek CD tradycyjnych czasopism. Na pocz▒tku by│y to: "Reset" i "Magazyn Internet". W pierwszych dniach kwietnia z Internetu znika "Serwis WK", w efekcie czego pozosta│ tylko e-zin. Nasz serwis informacyjny mia│ zgodnie z za│o┐eniami znikn▒µ tylko na kr≤tki okres, niestety w praktyce nie pojawi│ siΩ ju┐ nigdy p≤╝niej (a przynajmniej nie w takiej formie, nad jak▒ przez te dwa lata nieustannie pracowali╢my). Jednak ca│y czas czynili╢my starania, aby odnowiony serwis by│ czym╢ niezwyk│ym. St▒d od bardzo dawna gromadzili╢my r≤┐nego rodzaju witryny o grach (by│y one zawsze poddawane intensywnej weryfikacji i ostatecznie w domenie Wirtualnego Komputera pojawia│y siΩ tylko najlepsze i najwiΩksze). Z tego co wiem WK grupowa│ najwiΩcej serwis≤w o grach w skali ca│ego kraju (oczywi╢cie wykluczam systemy bezp│atnych kont i podobne). Dopiero po jakim╢ czasie w nasze ╢lady poszed│ znakomity serwis Gry-Online i wobec upadku WK to on obecnie grupuje najwiΩcej "growych witryn". W ka┐dym razie czujΩ siΩ zaszczycony, ┐e w czymkolwiek mogli╢my stanowiµ wz≤r dla tak dobrego serwisu :).

Dlaczego w│a╢nie e-zin?

Dlaczego e-zin? O takiej, a nie innej formie zadecydowa│o moje zafascynowanie SIC!'iem, Za│og▒ G i Gamblerem (czyli tak┐e zinem, choµ raczej ma│o elektronicznym). Na dodatek w chwili przystΩpowania do prac nad WK o ZG i SIC!'u s│uch praktycznie zagin▒│. Bardzo chcia│em wtedy spr≤bowaµ swoich si│ i stworzyµ w│asny magazyn. Inna sprawa, ┐e z pocz▒tku kompletnie nie zna│em siΩ na tworzeniu gazet elektronicznych. Nie mia│em zielonego pojΩcia ani o dziennikarstwie, ani nawet o HTML'u. O zarz▒dzaniu czy marketingu nie wspominaj▒c. Przez pierwsze p≤│ roku nie mia│em nawet Internetu w domu, by│ to okres intensywnego wykorzystywania kawiarenek internetowych :). Wszystkiego musia│em uczyµ siΩ w ci▒gu dw≤ch nastΩpnych lat.

PamiΩtasz sw≤j pierwszy tekst opublikowany gdzie╢ w Internecie? Czy te┐ debiutowa│e╢ od razu na │amach WK?

Wirtualny Komputer by│ moim debiutem internetowym. Wcze╢niej by│em tylko tw≤rc▒ i redaktorem naczelnym szkolnej gazety.

Sk▒d, tak na marginesie, wziΩ│a siΩ nazwa: "Wirtualny Komputer"?

Nie wiem, nie pamiΩtam. Wiem tylko, ┐e by│o to nag│e ol╢nienie :).

Kiedy ukszta│towa│o siΩ Twoje negatywne zdanie o "Za│odze G"? W jakich okoliczno╢ciach?

Trudno m≤wiµ o jakim╢ pojedynczym wydarzeniu, kt≤re spowodowa│o moje nie do ko±ca pozytywne (bo tak bym je okre╢li│) zdanie o Za│odze G. By│a to raczej seria wydarze±. PamiΩtam, ┐e pierwszym spiΩciem, od kt≤rego praktycznie wszystko siΩ zaczΩ│o by│o zamieszczenie jak najbardziej pozytywnych list≤w od Ciebie i Moonstruck'a, a adresowanych do mnie. Owe listy opublikowa│em na │amach WK (maj 2000) w naprawdΩ dobrej wierze, niestety zosta│em ╝le zrozumiany. Na dodatek mniej wiΩcej w tym samym czasie wysz│a sprawa z niejakim Snake'iem [obecnie - o ile to ten sam Snake - pracuje dla Imperium Gier WP - przyp. B-Beck; Tak to ten sam Snake - przyp. Alien]. Cz│owiek ten bardzo namiesza│ we wzajemnych stosunkach miΩdzy naszymi magazynami. Z perspektywy czasu uwa┐am, ┐e ta akurat sprawa by│a klasycznym nieporozumieniem. Do tego jeszcze dosz│a ostra riposta z Waszej strony we wstΩpniaku ZG12 i to wystarczy│o do uruchomienia lawiny, nazwijmy to - wzajemnej wrogo╢ci. Jak niewiele potrzeba, aby wywo│aµ konflikt...

PamiΩtam tamt▒ sytuacjΩ jak przez mg│Ω, zreszt▒ w czerwcu bΩdzie 2 lata od wspomnianego 12-tego numeru Za│ogi. Fakt, ┐e wraz z moontruckiem do╢µ nieprzyjemnie zareagowali╢my, mo┐e to przez niedo╢wiadczenie, chocia┐ o ile pamiΩtam to posz│o o to, ┐e nie zapyta│e╢ nas o zgodΩ na publikacjΩ tych list≤w.

Bo rzeczywi╢cie nie zapyta│em. Te┐ pewnie przez brak do╢wiadczenia, nie przypuszcza│em, ┐e bΩdzie Wam to tak przeszkadzaµ (nie by│o w tych listach przecie┐ nic negatywnego). W ka┐dym razie - powinienem by│ zapytaµ.

Jak reagowa│a redakcja Wirtualnego Komputera? Czy byli╢cie solidarni je╢li chodzi o "antyza│ogow▒" postawΩ?

Nie by│o ┐adnej wielkiej solidarno╢ci. Nikt nikogo nie zmusza│ do czytania, czy te┐ nie czytania Za│ogi G. By│o wiele os≤b, kt≤re wsp≤│pracuj▒c z WK regularnie i z chΩci▒ pogr▒┐a│y siΩ w lekturze ZG. Zreszt▒ pomijaj▒c pewien kr≤tki okres roku 2000 do takich os≤b zalicza│em siΩ (i zaliczam siΩ wci▒┐) tak┐e ja. Generalnie nikt u nas nie prowadzi│ ┐adnej "antyza│ogowej" postawy. Owszem, na redakcyjnej li╢cie pojawia│y siΩ czasem posty, w kt≤rych temat ZG by│ poruszany w niezbyt pozytywnym ╢wietle, lecz - no c≤┐ - tej listy nigdy nikt odg≤rnie nie kontrolowa│ i ka┐dy mia│ w niej prawo do wyra┐ania w│asnych pogl▒d≤w.

Je╢li z kolei chodzi o r≤┐nego rodzaju fora, gdzie czasem dochodzi│o do wymiany zda± pomiΩdzy lud╝mi od nas i od Was to zauwa┐, ┐e zawsze w╢r≤d naszych wielkich przedstawicieli by│y osoby zazwyczaj wsp≤│pracuj▒ce z magazynem od niedawna, kt≤re jeszcze nie zna│y zasad w nim panuj▒cych (zreszt▒ tak┐e taka osoba by│a autorem s│awetnego listu do CD-Action). Nikt z kilkunastoosobowego trzonu naszej ekipy w ┐adnych potyczkach nie bra│ udzia│u (oczywi╢cie m≤wiΩ o roku 2001). Zreszt▒ by│a to zawsze ogromna moja pro╢ba do zespo│u, aby na zewn▒trz nie wypowiadaµ siΩ negatywnie o konkurencji.

W kt≤rym╢ z numer≤w ZG przez pomy│kΩ znalaz│y siΩ zdjΩcia "wziΩte" z serwisu Adrenaline Vault. Natychmiast zostali╢my obrzuceni b│otem na grupach, zg│osi│ siΩ do nas r≤wnie┐ red. nacz. Avaulta. Kto╢ to wszystko wywo│a│. Czy by│a to inicjatywa WK?

Nie, nie, nie, nie, nie ! Kurcze, ju┐ chyba ze 20 razy m≤wi│em, ┐e nie mia│em z tym nic wsp≤lnego. Tak powa┐ne dzia│ania w stosunku do konkurencji s▒ jednak zdecydowanie nie w moim stylu. Mam natomiast podejrzenia kto m≤g│ Wam zaszkodziµ, chocia┐ oczywi╢cie zachowam je dla siebie. W ka┐dym razie by│a to osoba, kt≤ra Was z jakiego╢ powodu bardzo nie lubi│a. Wkr≤tce po tym, jak wydali╢cie numer z tymi screenami dosta│em maila od pewnej osoby (jak przypuszczam - tej samej, kt≤ra mia│a zwi▒zek z poruszonym przez Ciebie incydentem), rozpoczynaj▒cego siΩ s│owami: "Je╢li chcesz pom≤c Za│odze G definitywnie znikn▒µ z rynku, to teraz masz doskona│▒ okazjΩ [...]".

Wprawdzie ja │adnie podziΩkowa│em, ale nie wiem jak dalej potoczy│a siΩ ta sprawa. Je┐eli to jest rzeczywi╢cie ta sama osoba, o kt≤rej my╢lΩ to na pocieszenie dodam, ┐e chyba WK tak┐e nie lubi│a, bo w p≤╝niejszym okresie r≤wnie┐ nas - nazwijmy to - "wsypa│a" w pewnej drobnej sprawie.

Oczywi╢cie m≤g│ za wsypaniem ZG staµ kto╢ od nas z redakcji, bo przecie┐ za wszystkich g│ow▒ rΩczyµ nie mogΩ, ale osobi╢cie mocno w to w▒tpiΩ.

Nie by│a to dla nas │atwa sytuacja, ale nie szukali╢my winnego. Powiem szczerze, ┐e podejrzewa│em ka┐dego. ú▒cznie z osobami z naszej redakcji. Przejd╝my do milszych pyta±. :) Jaki by│ nadrzΩdny cel prowadzenia magazynu?

Pocz▒tkowo - chΩµ robienia czego╢ ciekawego. Gdy magazyn startowa│ nawet do g│owy mi nie przysz│o, ┐e bΩdzie to taka ╢wietna zabawa :). Inna sprawa, ┐e do g│owy mi r≤wnie┐ nie przysz│o, ┐e bΩdzie to tak ciΩ┐ka i mΩcz▒ca praca.

Po pewnym okresie istnienia, wydawc▒ magazynu sta│a siΩ prywatna firma. Niekt≤rzy zarzucili redaktorom WK "p≤j╢cie na komerchΩ", "sprzedanie". O co tak naprawdΩ chodzi│o?

Powiem szczerze, ┐e pierwszy raz s│yszΩ, jakoby by│y takie g│osy.

Rozmawia│em z paroma lud╝mi, na niekt≤rych forach by│y konwersacje, ZG otrzymywa│a podobne w temacie listy.

Szkoda, ┐e ci ludzie nie zg│osili swoich w▒tpliwo╢ci bezpo╢rednio do mnie. ChΩtnie wymieni│bym z nimi swoje pogl▒dy. Z kolei grupy i fora dyskusyjne w tamtym okresie przegl▒da│em bardzo rzadko, bo do │▒czenia siΩ z Internetem wykorzystywa│em modem (i drogie po│▒czenia z 0 20 21 22).

No ale rzeczywi╢cie w│a╢cicielem sta│a siΩ prywatna firma i to praktycznie na samym pocz▒tku, bo na wiosnΩ 2000 roku. Ale ┐eby od razu m≤wiµ o komercji? Wsp≤│pracΩ WK z BARSem (a p≤╝niej z Mikro) uwa┐am za naturaln▒ kolej rzeczy, a decyzji tej przy╢wieca│y wy│▒cznie wzglΩdy praktyczne. Du┐o │atwiej bowiem jest za│atwiaµ cokolwiek, gdy wystΩpuje siΩ jako firma, a nie jako osoba prywatna. Od serwera zaczynaj▒c, poprzez bezp│atne zaproszenia na r≤┐ne imprezy, specjalne konferencje czy premierowe seanse filmowe, a na konkursach ko±cz▒c. Nie ┐a│ujΩ tego kroku, bo dziΩki wsp≤│pracy z BARSem mo┐liwa sta│a siΩ p≤╝niej wsp≤│praca z Mikro i Micha│em Dadanem, a bez tej ostatniej WK nigdy nie osi▒gn▒│by tak wiele. Sprzedanie!? P≤j╢cie na komerchΩ !? Daj spok≤j, na reklamie w WK nigdy nic nie zarobili╢my (to po prostu niemo┐liwe w przypadku e-zina, a w szczeg≤lno╢ci e-zina o grach). W roku 2001 uda│o siΩ osi▒gn▒µ pewien przych≤d dziΩki reklamom na naszych stronach internetowych, ale i tak by│y to ledwie grosze, kt≤re nie pokrywa│y nawet koszt≤w dzia│alno╢ci. O╢wiadczam, ┐e nigdy nie otrzyma│em z Wirtualnego Komputera ani z│ot≤wki. Nie licz▒c trzech gier, kt≤re do dzi╢ le┐▒ sobie na mojej p≤│ce, a kt≤re wzi▒│em do recenzji w czasach, gdy jeszcze na pisanie recenzji mia│em czas. W╢r≤d nich jest m≤j ulubiony Icewind Dale.

Te trzy gry to jednak nic w por≤wnania z niebagatelnymi kosztami utrzymania magazynu. M≤wiΩ tu chocia┐by o dostΩpie do Internetu czy zakupie gier do test≤w (bo dystrybutorzy w Polsce to sobie jaja robi▒, a nie dbaj▒ o promocjΩ swoich produkt≤w, wyj▒tkiem by│a Manta Multimedia, z kt≤r▒ wsp≤│praca uk│ada│a siΩ po prostu cudownie). Ale to nie koniec. Zawsze starali╢my siΩ za│atwiaµ do ka┐dego numeru jakie╢ ekstra materia│y, konkursy, etc. No tak, ale za│atwienie ka┐dej takiej sprawy to minimum kilka telefon≤w, a wypala│a mo┐e 1/20 pomys│≤w... A przecie┐ miΩdzymiastowe te┐ kosztuj▒ (o kom≤rkach nawet nie wspominam). Pomijam tak┐e fakt, ┐e stanowisko redaktora naczelnego zobowi▒zywa│o mnie tak┐e do praktycznie nieustannego kontaktu telefonicznego z najwa┐niejszymi osobami w redakcji. To tak┐e niema│e koszty.


: do g≤ry :
Pawe│ "Alien" Gruszecki prywatnie
 
Mieszka w Tychach na ªl▒sku. Jest dziennikarzem internetowym. Jego zainteresowania to: webmastering i webdesign, e-biznes, marketing, zarz▒dzanie oraz Internet. Ze sportu lubi turystykΩ piesz▒ i rowerow▒, za╢ zim▒ - narciarstwo. Interesuje go dobra ksi▒┐ka i ciekawy film. Jest fanem tw≤rczo╢ci Tolkiena.

Bardzo lubi s│uchaµ Radia Zet. Jest wiernym s│uchaczem tej stacji od blisko trzech lat i nie zamierza zmieniaµ tego stanu rzeczy. Og≤lnie bardzo lubi muzykΩ. Telewizji ogl▒da niewiele, a je╢li ju┐ - to prawie wy│▒cznie TVN. Lubi tak┐e kinematografiΩ, chocia┐ do kina zagl▒da - jak sam przyznaje - zbyt rzadko (z obejrzanych w ostatnich miesi▒cach film≤w poleca "Ocean's Eleven" i "Przepowiednia").

W najbli┐szej przysz│o╢ci ma przed sob▒ perspektywΩ zdania matury (pod koniec w│a╢nie rozpoczynaj▒cego siΩ roku szkolnego) oraz dostania siΩ na studia. Ma nadziejΩ pozostaµ obecny w Internecie jeszcze przez d│u┐szy czas.



Z innej beczki - we╝my bli┐ej pod lupΩ chocia┐by takie konkursy, kt≤re przecie┐ by│y praktycznie co miesi▒c. Rekord to 20 gier na numer, ╢rednio by│o po 5 pude│ek do rozlosowania. No tak, wszystko wydaje siΩ proste - jest sponsor to dajemy konkurs. Czytelnicy siΩ ciesz▒, nam wzrasta poczytno╢µ, a wszystko bez ┐adnego wk│adu finansowego z naszej strony. To jednak wcale nie takie proste. Gry od sponsor≤w by│y faktycznie za darmo (to znaczy - za reklamΩ), ale te gry trzeba potem jeszcze wys│aµ do zwyciΩzc≤w, a Poczta Polska nas ju┐ nie sponsorowa│a. Jedna paczka z gr▒ to koszt oko│o 10 z│otych. W skali miesi▒ca s▒ to ju┐ nie takie ma│e pieni▒dze. O innych wydatkach m≤g│bym m≤wiµ jeszcze d│ugo.

Komercja? Nie wr≤┐Ω d│ugiego sukcesu firmie, kt≤ra ma same koszty bez praktycznie ┐adnego ╝r≤d│a dochodu. To by│o raczej drogie hobby. I chyba nie ma nic dziwnego i nienaturalnego w tym, ┐e chcieli╢my przynajmniej w czΩ╢ci odbiµ sobie koszty na tych paru bannerach...

Ja wcale nie twierdze i nigdy nie twierdzi│em, ┐e poszli╢cie z tym krokiem na komercjΩ, chcia│em tylko aby╢ siΩ ustosunkowa│ do tych zarzut≤w. Swoj▒ drog▒ ostatnio pogrywam trochΩ w Icewind'a, mimo ┐e RPG'≤w nie znoszΩ, wiΩc co╢ w tej grze musi byµ.

Ja te┐ CiΩ wcale nie oskar┐a│em o to, ┐e tak twierdzisz - ustosunkowa│em siΩ tylko do tych zarzut≤w :). Odno╢nie Icewinda - ponoµ powstaje druga czΩ╢µ [wynik "powstawania" niekt≤rzy z nas ju┐ mogli poznaµ - przyp. B-Beck]. Z chΩci▒ zagram, chocia┐ mo┐e najpierw przejdΩ w ko±cu dodatek... Ach ten brak czasu... W ka┐dym razie ID uwa┐am za zdecydowanego zwyciΩzcΩ w konfrontacji z nudnym Baldur's Gate (niezale┐nie od czΩ╢ci, chocia┐ pierwszej nale┐▒ siΩ mimo wszystko honory za oryginalno╢µ).

Opr≤cz Icewind Dale uwielbiam jeszcze pierwsz▒ "CywilizacjΩ". Jaki╢ czas temu do sklep≤w zawita│a "Cywilizacja III" - bΩdΩ musia│ j▒ sobie kiedy╢ kupiµ. Poza tym lubiΩ jeszcze "Drivera", ca│▒ masΩ polskich i nie tylko polskich przygod≤wek (niech wspomnΩ chocia┐by o "Skaucie Kwatersmaterze", "So│tycie", "AD 2044", "Tajemnicy Statuetki", "Reahu", "ªwirusie"). Ponadto od dawna obiecujΩ sobie, ┐e zagram w "Schizma". Ostatnio natomiast mia│em przyjemno╢µ graµ we wprawdzie ju┐ nie najm│odsz▒ oraz mocno zabugowan▒, ale mimo wszystko bardzo grywaln▒ "EuropΩ Universalis".

W kwestii dystrybutor≤w muszΩ siΩ zgodziµ. PamiΩtam czasy, kiedy wsp≤│pracowali╢my do╢µ ╢ci╢le z CD Projektem ze wzglΩdu na obecno╢µ w firmie Nubarusa. Bran┐a zarzuca│a nam, ┐e oceniamy pod firmΩ. Tak naprawdΩ zdarza│o siΩ, ┐e dystrybutorzy pr≤bowali manipulowaµ nasz▒ ocen▒, nigdy jednak nie sprzedali╢my siΩ. Co najwy┐ej doszli╢my do jakiego╢ wsp≤lnego porozumienia. Teraz natomiast nikt ju┐ o tym g│o╢no nie m≤wi, a mnie krew zalewa, kiedy m≤j recenzent daje sobie g│owΩ uci▒µ, ┐e grze nie nale┐y siΩ wiΩcej jak 5/10, a na jednym z "najlepszych serwis≤w" widnieje 9/10, a autor tekstu krzyczy g│o╢no: "polecam". Jak ten problem wygl▒da│ u Was?

ZacznΩ po kolei. Z CD Projektem tak┐e wsp≤│pracowali╢my, jeszcze za czas≤w Nubarusa. Niestety by│ on chyba bardzo zapracowany, bo nieustannie zapomina│ wysy│aµ nam gry. W ko±cu uda│o nam siΩ za│atwiµ, aby zajmowa│a siΩ nami inna osoba, co na pewien czas pomog│o. Tylko na pewien czas, bo po odej╢ciu Nubarusa okaza│o siΩ, ┐e brakowa│o im jednej osoby, w zwi▒zku z czym zawieszono wsp≤│pracΩ ze wszystkimi serwisami internetowymi. Mia│o to byµ tylko "na kilka tygodni", do czasu zatrudnienia kogo╢ na miejsce Nubarusa. O ile mi wiadomo nie zatrudnili tej dodatkowej osoby co najmniej do ko±ca mojej wsp≤│pracy z Wirtualnym Komputerem.

Oczywi╢cie ja wci▒┐ pozostawa│em w kontakcie telefonicznym i mailowym z CD Projektem, je╢li chodzi o r≤┐nego rodzaju materia│y informacyjne czy screeny, to problem≤w nigdy nie by│o, gorzej by│o z konkretami - czyli z grami do test≤w. PamiΩtam, ┐e w ko±cu byli╢my ju┐ mocno zniecierpliwieni r≤┐nymi s│ownymi deklaracjami bez pokrycia, wiΩc zabrali╢my siΩ za szukanie kontakt≤w z pominiΩciem polskiego dystrybutora (no skoro ten nie dba o w│asn▒ promocjΩ...). Na pierwszy ogie± poszed│ oczywi╢cie Intarplay. Najpierw by│ telefon za ocean, sk▒d skierowano nas do oddzia│u na EuropΩ. Ciekawe, ┐e tu┐ po tej rozmowie odezwa│ siΩ do nas cz│owiek z CD Projektu obiecuj▒c poprawΩ wsp≤│pracy. To tak┐e zosta│o pust▒ deklaracj▒ (ko±czy│o siΩ na telefonicznych zapewnieniach, ┐e ten czy tamten tytu│ zostanie wys│any nastΩpnego dnia).

Nie lepiej uk│ada│a siΩ wsp≤│praca z innymi dystrybutorami. W zasadzie pozytywnie mogΩ wypowiadaµ siΩ wy│▒cznie o TopWarze, Mancie oraz LK Avalon (no i o tych mniejszych - Techland czy Marksoft). Taki stan rzeczy (ignorancja prasy, w szczeg≤lno╢ci Internetu, sk│adanie obietnic bez pokrecia) bierze siΩ oczywi╢cie z fatalnej kondycji finansowej polskich dystrybutor≤w. Szkoda, ┐e tylko ZAQ z PlayIt!'u jasno nam powiedzia│, ┐e wsp≤│pracowaµ z nami nie bΩdzie, bo PlayIt! nie mia│ w tamtym (2001) roku na to pieniΩdzy.

Tutaj przytoczΩ Twoje s│owa zapisane w "Awarii" wydanie majowe z 2000 roku: "WiΩkszo╢µ dystrybutor≤w prowadzi tak zacofan▒ politykΩ, ┐e kiedy╢ obudz▒ siΩ wszyscy z rΩk▒ w nocniku, bez mo┐liwo╢ci awaryjnej ewakuacji.". MinΩ│y dwa lata, a has│o to pozostaje wci▒┐ aktualne...

W ka┐dym razie ocen oczywi╢cie nigdy nie zawy┐ali╢my, ani te┐ nie zani┐ali╢my. »al by│o grom tych firm, z kt≤rymi wsp≤│praca uk│ada│a siΩ najlepiej (TopWare, Manta) wystawiaµ oceny ╢rednie, ale co zrobiµ skoro te produkty by│y zazwyczaj po prostu ╢rednie (szczeg≤lnie w przypadku Manty, bo TopWare - jak wiadomo - ma w swojej ofercie parΩ pere│ek).

Czasami wydaje mi siΩ, ┐e e-ziny s▒ jednym z niewielu naprawdΩ rzetelnych ╝r≤de│ informacji o grach (m≤wiΩ niestety tylko o WK, ZG i ewentualnie "Login Poincie", a ostatnio tak┐e "Escape Magazine", bo u pozosta│ych wyra╝nie widaµ brak do╢wiadczenia i amatorszczyznΩ - mam nadziejΩ, ┐e z czasem zdo│aj▒ one wyewoluowaµ). Dochodz▒ mnie s│uchy o tym jak niekt≤re serwisy sprzedaj▒ siΩ za parΩ groszy... A┐ ┐al na to patrzeµ.

»al to - moim zdaniem - ma│o powiedziane. My╢lΩ, ┐e taka sytuacja jest niedopuszczalna i zupe│nie nie rozumiem, jak dany autor mo┐e podpisywaµ siΩ pod ocenami, z kt≤rymi tak naprawdΩ siΩ nie zgadza. A przecie┐ "sprzedawanie" ocen nie zdarza siΩ tylko w Internecie (ale faktycznie, tu jest naj│atwiej, bo najwiΩksza bida), ale przecie┐ wiele m≤wi siΩ o ingerencji dystrybutor≤w r≤wnie┐ na rynku prasy. My╢lisz, ┐e to siΩ kiedy╢ zmieni?

My╢lΩ, ┐e w redakcjach gazet papierowych jest jeszcze wiΩksza bieda, tylko ┐e tam w grΩ wchodz▒ du┐o wiΩksze pieni▒dze i to, czy siΩ jest do ty│u jedn▒ czy dwie setki tysiΩcy wiΩcej to ju┐ ┐adna r≤┐nica. Oczywi╢cie zdarza│y siΩ gazety niskobud┐etowe. Przyk│adem jest na przyk│ad nieistniej▒ce ju┐ "IO". Czyta│em nawet kiedy╢ na grupach, ┐e redakcja "IO" sk│ada│a siΩ z malute±kiego jednopokojowego biura, w kt≤rym sta│ jeden komputer - na zmianΩ s│u┐y│ on do pisania tekst≤w, sk│adu, sprawdzania poczty i grania (oczywi╢cie textwritterzy mieli w│asne maszyny w domu). Nie wiem ile w tym prawdy. W ka┐dym razie obecnie nie ufam ocenom ┐adnemu istniej▒cemu papierowemu pismu o grach. Nie dlatego, ┐e mam dowody, ┐e siΩ sprzedaj▒. Dlatego, ┐e id▒ tak na komercjΩ, ┐e wcale bym siΩ nie zdziwi│, gdyby tego rodzaju afery zaczΩ│y wychodziµ na jaw.

Jak to siΩ sta│o, ┐e w praktyce w│a╢ciciel Wirtualnego Komputera zosta│ usuniΩty ze stanowiska redaktora naczelnego? A mo┐e sam zrezygnowa│e╢? ProszΩ o szczer▒ odpowied╝! :)

Odszed│em sam. Przyczyny mojej rezygnacji to sprawa bardzo skomplikowana, jednak nie chcia│bym siΩ wdawaµ w szczeg≤│y. Najog≤lniej m≤wi▒c, odszed│em, gdy┐ to ju┐ nie by│ m≤j magazyn. I bynajmniej nie chodzi mi o stosunki w│asno╢ciowe. Przecie┐ redakcja e-zina (i chyba nie tylko e-zina) to przede wszystkim ludzie. ZachΩcam do analizy stopki redakcyjnej z ko±ca roku 2001 (kiedy odchodzi│em) i por≤wnanie jej z t▒ sprzed roku czy dw≤ch lat. Przez ten czas zasz│y spore zmiany kadrowe, a tych samych os≤b pozosta│o naprawdΩ niewiele. I tak siΩ jako╢ z│o┐y│o, ┐e nowa redakcja mia│a zupe│nie inne zapatrywania na przysz│o╢µ, cele i perspektywy ni┐ ja. Nie rozumia│em ich, a oni nie rozumieli mnie. To byli ludzie nie czuj▒cy atmosfery "Gamblera", w duchu kt≤rego zawsze stara│em siΩ utrzymywaµ WK. Dalsze pozostawanie na stanowisku redaktora naczelnego wydawa│o siΩ w takiej sytuacji pozbawione sensu. Razem ze mn▒ z WK odszed│ m≤j przyjaciel - Micha│ StΩpie±. W miesi▒c p≤╝niej magazyn opu╢ci│y resztki starej ekipy. W nowy rok Wirtualny Komputer wszed│ jako zupe│nie nowe (je╢li chodzi o zasoby ludzkie) pismo, co zreszt▒ da│o siΩ wyra╝nie zauwa┐yµ.

Nie bΩdzie wiΩc b│Ωdnym stwierdzenie, ┐e Twoje odej╢cie zosta│o jak gdyby wymuszone sytuacj▒?

Tak rzeczywi╢cie by│o. W innych okoliczno╢ciach zapewne nie zrezygnowa│bym ze stanowiska. Dzisiaj trochΩ ju┐ och│on▒│em i zaanga┐owa│em siΩ w kolejny projekt. WK to zamkniΩty dla mnie rozdzia│. TrochΩ ┐alu zostaje, ┐e musia│em odej╢µ, ale mimo wszystko cieszΩ siΩ, ┐e tak los mn▒ pokierowa│ i teraz mam przyjemno╢µ poznawaµ nowych ludzi i realizowaµ kolejn▒ pasjΩ.

W praktyce zatem jedyn▒ osob▒ maj▒c▒ w≤wczas - i co oczywiste r≤wnie┐ teraz - g│os decyduj▒cy zyska│ Micha│ Dadan?

Nie wiem co rozumiesz pod pojΩciem "w≤wczas", ale po moim odej╢ciu rzeczywi╢cie Micha│ mia│ decyduj▒cy g│os, chocia┐ wkr≤tce potem na stanowisko naczelnego zosta│ powo│any Ireneusz Miler i z racji pe│nionych obowi▒zk≤w on tak┐e mia│ zapewne wiele do powiedzenia.

Zdarzy│o mi siΩ rozmawiaµ z Micha│em Dadanem. Zrazi│em siΩ do tej osoby, kiedy postraszy│ nasz▒ redakcj▒ s▒dem (chodzi│o o to, ┐eby na │amach ZG nie obra┐aµ WK). Kim tak naprawdΩ jest "szara eminencja" Wirtualnego Komputera?

Tak, kojarzΩ tΩ rozmowΩ. Zdaje siΩ, ┐e by│a to Wigilia Bo┐ego Narodzenia (te┐ mi dzie± na takie rozmowy...). Ja nie pochwalam i nigdy nie pochwala│em tak agresywnych zachowa±, a rozmowa ta zosta│a przeprowadzona bez konsultacji ze mn▒ (tak wiΩc Micha│ m≤wi│ w imieniu co najwy┐ej swoim, a nie ca│ego WK).

W ka┐dym razie - mimo tego niefortunnego doboru s│≤w - cieszy mnie, ┐e ta rozmowa zosta│a przeprowadzona, bo dziΩki niej uda│o siΩ przerwaµ wzajemn▒ wrogo╢µ.

 

Ci▒g dalszy na nastΩpnej stronie.

 

 
  
  
Copyright (c) 1998-2002 Za│oga G
  poprzednia strona : spis tresci : nastΩpna strona