MARZEC 2000

Temat miesiąca
Spis artykułów
Archiwum
Kontakty
Informacje
Strona główna
Poczta do redakcji

Św. Kinga

W ostatnich dziesięcioleciach wiele osób głosi, iż należy w Kościele dowartościować świeckich, przypomina nauczanie Soboru Watykańskiego II o powszechnym powołaniu do świętości, mówi o roli rodziny i zakorzenieniu jej życia w Ewangelii, o budowaniu życia społecznego na Chrystusie i Jego nauce.

Z drugiej strony uderza nas potężna fala dążąca do wyeliminowania wiary katolickiej i zgodnych z nią zasad cywilizacji łacińskiej, zarówno z życia publicznego, jak rodzinnego i prywatnego. Ulegając temu, nawet wielu hierarchów Kościoła wycofuje się z głoszenia społecznego panowania Jezusa Chrystusa na rzecz akceptowania demokracji i “wolności religijnej”, domagając się tylko respektowania “wartości chrześcijańskich”.

W tym kontekście doniosłe znaczenie mają kanonizacje dokonane przez Ojca św. Podczas ostatnich pielgrzymek do Polski. Przedstawił nam bowiem, jako godne czci i naśladowania, Jadwigę i Kingę. Przeważnie beatyfikacje i kanonizacje dotyczą osób z czasów współczesnych, których życie związane jest z otaczającą nas, lub poprzednią, żywą jeszcze w pamięci, sytuacją polityczną, której są one zazwyczaj ofiarami. Tymczasem, u progu Trzeciego Tysiąclecia, w epoce totalnej demokracji i socjalu, kultu pseudonowoczesności, konsumpcjonizmu i neopogaństwa, papież wyciąga z “mroków średniowiecza” polską królową, a dwa lata później księżnę sandomierską i krakowską.

Ta ostatnia kanonizacja doskonale wpisuje się w całokształt czerwcowego nauczania Jana Pawła II. Oto zamiast krzepienia narodu i obrony “ludzi pracy” papież przypomniał nam błogosławieństwa. “Szczęśliwi, którzy płaczą, cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, cisi, czystego serca... Cieszcie się, kiedy ludzie wam urągają...”

Wyjątkowo “twarda jest to mowa, któż może ją znieść?”, da się powtórzyć za niedoszłymi uczniami z Ewangelii. Jak to?, więc szczęścia nie daje cola i piwo bezalkoholowe, ani nawet nowa bryka? Wchodzimy do Europy, a naszym wzorem nie ma być słynna modelka, czy aktor?

Więc kto? Święta Kinga?!! Jedyne co wielu współczesnych, choćby i katolików, raczy u niej zrozumieć to fakt, że “dbała o biednych”. Tylko trzeba koniecznie dodać, iż z własnej kieszeni. Ale te długie modlitwy, biczowanie, chodzenie boso i inne umartwienia, to zupełnie nie “w duchu soboru”. A jeszcze to życie w małżeństwie we wstrzemięźliwości. Bez sensu! Co na to redakcje czasopism “dla mężczyzn”, “dla kobiet” i “dla młodzieży”, zajmujących 90% miejsca w kioskach? Albo po co zakładała polskie kopalnie soli, czy nie prościej sprowadzać sól z Węgier? A na koniec jeszcze, zamiast zapewnić sobie godziwą i przyjemną emeryturę, ona oddała majątek i wstąpiła do klasztoru.

Może to i dobrze, tam jest jej miejsce. Ale żeby tacy mieli nami rządzić?! Tacy, jak święci władcy: Ludwik, Stefan, Edward, Elżbieta, Wacław, Salomea? Tacy jak św. Jadwiga, czy Kinga, które wiernie wypełniły polecenie, jakie wygłaszał do przyszłej głowy państwa biskup podczas obrzędu koronacyjnego:

“Królewską dziś przyjmujesz godność i trud rządzenia wiernym ludem tobie powierzonym bierzesz. Wspaniałe zaiste między śmiertelnymi miejsce, lecz pełne trosk, niebezpieczeństw i pracy. Lecz jeżeli wspomnisz, że wszelka władza jest od Pana Boga, przez którego i królowie królują i prawodawcy co jest sprawiedliwe orzekają, i że ty także za lud tobie powierzony samemu Bogu zdasz liczbę; naprzód zachowasz pobożność, Pana Boga twego całym umysłem i sercem czystym czcić będziesz; religię chrześcijańską, wiarę katolicką, którą od urodzenia wyznajesz, do końca nienaruszoną zachowasz i jej przeciw wszystkim przeciwnikom z całych sił bronić będziesz. Przełożonym kościelnym i innym kapłanom należny szacunek będziesz oddawał. Wolności Kościoła nie zdepczesz. Sprawiedliwość, bez której żadne społeczeństwo długo istnieć nie może, względem wszystkich niewzruszenie będziesz wymierzał, dobrym oddając nagrody a złym kary. Wdowy, sieroty, ubogich i ułomnych od wszelkiego ucisku będziesz bronił. Dla wszystkich udających się do ciebie będziesz się okazywał łaskawym, względnym i przystępnym stosownie do królewskiej godności twojej. I tak będziesz postępował, aby się okazało, że nie dla swego, lecz dla całego narodu pożytku królujesz. Co niech ci raczy udzielić Ten który żyje i króluje, Bóg na wieki wieków. Amen.”

Gdyby tak ks. prymas J. Glemp w tym roku uroczyście przemówił w polskim sejmie do nowowybranego prezydenta..., chyba nie przyjęliby nas do Europy. Mam nadzieję.

Tomasz Szkopek

 

Historia | PoglądyWywiady | Heraldyka | Religia i polityka | Polska daleka i bliska
Człowiek i cywilizacja | Życie codzienne | Clintonland story | Podróże | Poradnik

 

 Data publikacji
2000-03-01

 


Inne miesiące 

 

 

Hit Counter