URZĘDY STAROPOLSKIE

Temat miesiąca
Spis artykułów
Archiwum
Kontakty
Informacje
Strona główna
Poczta do redakcji

Urzędy miejskie nie podlegały takim zmianom jak dotychczas opisywane. Ustroje miast wykształciły się w XII wieku i bez żadnych zmian przetrwały do końca Rzeczypospolitej. Wzory organizacyjne miast przyszły z Niemiec wraz z prawem magdeburskim. Niezależnie od właściciela miasta, czy to był król, czy Kościół czy szlachta (miast samodzielnych w Polsce nie było), miały stworzony samorząd. Tworzyły go Rada, zajmująca się administracją i Ława, będąca instancją sądową. W skład rady wchodzili rajcy, początkowo mianowani przez pana miasta lub wójta, czasem (w XV wieku) czynił to starosta. Ale już od XIII wieku przyjęła się zasada prawa magdeburskiego, stanowiąca wybór nowej rady przez ustępującą. Jedynie w Krakowie rada straciła to prawo, po buncie wójta Alberta w 1312 roku. Aż do przywrócenia tego prawa w 1677 roku przez Jana Sobieskiego, rajców mianował w Krakowie wojewoda. Rada, nazywana też Urzędem Radzieckim, oprócz administracji, strzegła nienaruszalności praw i przywilejów miasta oraz dbała o jego bezpieczeństwo. Zarządzała jego finansami, czuwała nad handlem pilnując cen, wag i miar oraz roztaczała nadzór nad cechami rzemieślniczymi. W większych miastach rada obradowała codziennie w mniejszych w zależności od potrzeb. Spośród swego grona rajcy wybierali burmistrza i urzędników miejskich. Do wyboru burmistrza nikt nie mógł się mieszać. Właściwy terytorialnie starosta mógł tylko odebrać od niego przysięgę i wręczyć mu pieczęć. W niektórych miastach funkcję burmistrza pełnili kolejno wszyscy rajcy. Inaczej było w Krakowie. Rajcy byli tu od XV wieku dożywotni (było ich 24), co roku urzędowało ich 8, i każdy z nich, zmieniając się co tydzień, był burmistrzem.

Burmistrz przewodniczył Radzie i był wykonawca jej postanowień. Miał dbać o poszanowanie prawa w mieście, jak i o jego moralność. Do jego obowiązków należało godzenie sporów pomiędzy ludźmi, bronienie wdów i sierot oraz zwalczanie pijaństwa i gier hazardowych. Od II połowy XVII wieku burmistrzowie dużych miast zaczęli używać tytułu prezydent (nie należy go mylić z prezydentem – duchownym przewodniczącym Trybunału). W II połowie XVIII wieku obok prezydenta pojawia się jego zastępca viceprezydent. Do niego należała władza policyjna.

Rada posiadała swojego pisarza radzieckiego zwanego też pisarzem miejskim. Był to jeden z najważniejszych urzędników miejskich. Prowadził on kancelarię miejską ( w Krakowie nosił on nazwę sekretarza miejskiego lub kanclerza miejskiego).

Innym znaczącym urzędnikiem miejskim był syndyk miejski. Do jego obowiązków należało egzekwowanie podatków.

Wszyscy urzędnicy miejscy (a także rajcowie) byli płatni, (choć rzadko gotówką). Przeważnie otrzymywali wynagrodzenie w formie ulg lub zwolnień podatkowych, często dostawali w dzierżawę intratne folwarki i gospodarstwa miejskie.

O porządek w mieście dbał hutman, zwany też hutmanem ratuszym. Formalnie był zarządca ratusza. Głównym jednak jego zadaniem było dbanie o czystość i bezpieczeństwo w mieście. Zarządzał też więzieniem miejskim i chwytał przestępców. Pilnował także bram miasta i zamykania ich na noc przez kluczników. Hutmanowi była podporządkowana cała służba miejska: pachołkowie, czeladź ratusza ze starszym nad nią i ceklarze – straż zbrojna, pełniąca obowiązki policji, oraz straż miejska. Gdzie nie było hutmana tam powoływano burmistrza nocnego (np. we Lwowie). Drugim obok hutmana ważnym urzędnikiem miejskim był lonar lub lonher. W zasadzie zarządzał skarbem miejskim i jego finansami. Opiekował się budynkami komunalnymi. Nadzorował stan dróg, mostów i murów miejskich, troszczył się o higiene w mieście kontrolując studnie i wodociągi oraz place targowe i kramy. Był też zwierzchnikiem ważników, którzy obsługiwali wagę miejska znajdującą się na rynku lub placu targowym i pilnowali uczciwego handlu. Lonar miał do pomocy sługę oraz pisarza-manualistę. Kroków posiadał urzędników nie spotykanych gdzie indziej. Krakowskimi targami zarządzali tutnarowie. Pilnowali oni porządku i ustalonych cen. Tak samo tylko w Krakowie byli edylowie, zarządzali oni z ramienia miasta kościołem Mariackim. Działami gruntów i domów w Krakowie zajmowali się wiertelnicy a krakowska stajnia miejska zajmował się szrotmistrz. Duże miasta posiadały administratorów dóbr i majątków miejskich, szafarzy, prowadzących wydatki miasta i szereg drobniejszych urzędników oraz służby miejskiej. Znajdujemy wśród nich rurmistrzów zajmujących się wodociągami i studniami (obok lonara), zwierzchnika straży pożarnej zwanej brenngardą, kierowników przedsiębiorstw miejskich i miejskich zakładów przemysłowych (cegielni, młynów, wapienni, woskobojni itp.). Miasta zatrudniały osobnego cieślę miejskiego i murarza miejskiego. Urzędnicy zwani prowizorami nadzorowali zakłady dobroczynne prowadzone przez Kościół lub miasto. Urzędnikami miejskimi byli też poborcy podatkowi. Niektóre miasta, szczególnie w południowo-wschodniej Polsce zatrudniały na potrzeby funkcjonowania rozległego handlu tłumaczy miejskich. Opiekowali się oni przybyłymi do miasta obcojęzycznymi kupcami (sprawdzali jednocześnie, czy nie kryją się wśród nich tureccy lub tatarscy szpiedzy). Urzędy miejskie, radziecki jak i ławniczy wybierały sobie woźnych zwanych podwojskimi.

Druga instancja miejską była Ława z wójtem na czele. Ławnicy byli wybierani przez Radę, w miastach prywatnych czasami wskazywał ich właściciel. Ławników nazywano w Polsce różnie np.: stołeczni, przysiężni, przysiężnicy czy burgarze. Wójt, zwany czasem w południowej Polsce rychtarzem, był początkowo, jako zasadźca, dziedziczny i nieusuwalny. Stanowił właściwie jedyną władzę w mieście. Podniesiony przez niemieckie mieszczaństwo w 1311 roku bunt w Krakowie, Sandomierzu, Wieliczce i Miechowie, przyniósł po jego stłumieniu w 1312 roku znaczne ograniczenie władzy wójtów. Pozostali przeważnie jako wybierani przez Rade zwierzchnicy sądu miejskiego. Wybierano ich na rok spośród ławników, pisarzy miejskich lub podpisków. Wójta zastępowali podwójci zwani też landwójtami. Do kompletu sądowego należał też pisarz jako protokulant spraw. Ponieważ sporo przestępstw było karanych ówcześnie śmiercią, miasto potrzebowało kata. Zapotrzebowanie na katów było duże, tym bardziej, że w Polsce utarł się zwyczaj wykonywania przez katów miejskich także wyroków wszystkich pozostałych sądów (z wyjątkiem wojskowych). Utrzymanie kata było kosztowne, toteż czasami kilka miast opłacało wspólnego kata. Kata włączano też w procedurę sądową. Do 1776 roku było dozwolone w Polsce stosowanie tortur. Kat w wolnych chwilach pełnił także funkcję rakarza miejskiego. Kat oprócz stałej pensji tygodniowej miał każdą czynność, nawet nie związaną z wykonywaniem zawodu opłacana osobno. Z racji wykonywanego zawodu uważano go za znawcę anatomii. Dlatego też zajmował się leczeniem ludzi i zwierząt. Jego ubocznym dochodem było sprzedawanie odzieży skazańców, którą otrzymywał po egzekucji jako dodatek do zapłaty. Sprzedawał też stryczek na którym wieszano skazańca. Kat musiał mieszkać poza murami miejskimi. Nie mógł tez liczyć na żadne kontakty towarzyskie z mieszczanami. Jako, że zawód ten traktowano z odrazą, jego wykonawca znajdował się poza nawiasem społeczeństwa. Dlatego też trudno było znaleźć kandydata do tego fachu. Często powoływano na to stanowisko zbrodniarzy skazanych na szafot, którzy w ten sposób godzili sie ratować swoje życie.

Organizacja wsi wywodziła się z XIII wieku. Właściciel gruntu osadzał na nim zwerbowaną lub przybyłą ludność pod przewodnictwem starszego zwanego (od XIV wieku) sołtysem. Sołtysi pełnili na wsi władzę administracyjna, porządkową i sądowniczą. Mieli wiele przywilejów. Dzielili się także z panem dochodami i opłatami oraz nakładanymi karami sądowymi. W XVI wieku sporadycznie występują zastępcy sołtysów zwani podsołtysami.

Przemysław Bielewicz


Poprzednia strona Następna strona

 

Historia | PoglądyWywiady | Heraldyka | Religia i polityka | Polska daleka i bliska
Człowiek i cywilizacja | Życie codzienne | Clintonland story | Podróże | Poradnik
Urzędy staropolskie

 

 Data publikacji
2000-02-19

 

 

 

Hit Counter