Rzecz doprawdy niespotykana - w ci▒gu zaledwie kilku tygodni wesz│y na ekrany dwa filmy o pisarzu, kt≤rego dzie│a ciesz▒ siΩ r≤wnie z│▒, je┐eli nie gorsz▒ s│aw▒ (przynajmniej w pewnych krΩgach) co "Mein Kampf" niejakiego Adolfa Hitlera, a sam autor uznawany by│ do niedawna za wcielenie z│a i okrucie±stwa, a jego pogl▒dy za obelgΩ dla filozofii. Trudno wyt│umaczyµ racjonalnie to wzmo┐one zainteresowanie filmowc≤w. Mo┐e zreszt▒ jest ono dzie│em przypadku, jakich wiele by│o w ┐yciu Markiza de Sade.
G│≤wny bohater obydwu obraz≤w, markiz Donatien Alphonse Francois de Sade, by│ w gruncie rzeczy jednym z wielu XVIII-wiecznych libertyn≤w zaludniaj▒cych salony i karty realistycznych powie╢ci obyczajowych tamtych lat. »y│ d│ugo - blisko 70 lat, widzia│ schy│ek ancien regime'u Ludwika XVI, Wielk▒ RewolucjΩ Francusk▒, omal nie zgin▒│ pod gilotyn▒ (i to bynajmniej nie z powodu "nieprawid│owego" pochodzenia, ale raczej "odchylenia prawicowego", o czym ni┐ej), do┐y│ kresu panowania Napoleona. Wywo│a│ parΩ skandali obyczajowych, zbyt ╢mia│o poczynaj▒c sobie z ≤wczesnymi "damami do towarzystwa", siedzia│ w s│ynnej Bastylii, ┐ywot ko±cz▒c dos│ownie "u czubk≤w". I nikt by o nim dzi╢ nie s│ysza│, gdyby nie jego niezwyk│a spu╢cizna literacka i, przyznajΩ, ma│o przyjemna w lekturze i analizie filozofia. To jednak jest temat na osobny artyku│. Dzi╢ zajmiemy siΩ problemem, przed kt≤rym stanΩli filmowcy: jak pokazaµ Markiza?
Film pierwszy - intelektualista i "deprawator"
Temat w gruncie rzeczy jest nies│ychanie trudny. Markiz, jak wspomnia│em, pomimo burzliwego ┐ycia, nie by│ pod tym wzglΩdem specjalnie oryginalny. Punkt≤w zaczepienia jest kilka - afery mi│osne, Rewolucja, wiΩzienia. Obydwaj tw≤rcy poszli w kierunku "wiΩziennym".
Film "Markiz de Sade" w re┐yserii Francuza Benoita Jacquota obejmuje kr≤tki epizod z ┐ycia g│≤wnego bohatera. 8 grudnia 1793 roku Markiz zosta│ aresztowany pod zarzutem "moderantyzmu" - odchylenia politycznego, kt≤re polega│o na zbytnim sprzyjaniu "wrogom ludu". Trzeba bowiem wiedzieµ, ┐e Markiz w czasie Rewolucji czynnie udziela│ siΩ w Sekcji Pik - pi▒tej sekcji paryskiego komitetu rewolucyjnego, napisa│ te┐ sporo m≤w, artyku│≤w i polemik politycznych. Niestety, bΩd▒c ju┐ przewodnicz▒cym owej sekcji zbyt intensywnie chroni│ swoich przyjaci≤│ i znajomych - arystokrat≤w i szlachcic≤w przed prze╢ladowaniami. A to w czasach tyranii Robespierre'a nie by│o zbyt mile widziane.
Film, moim zdaniem, nie╝le rekonstruuje rzeczywisto╢µ rewolucyjnej Francji ko±ca XVIII wieku. Gdzie╢ w prasie spotka│em nawet okre╢lenie "dramat kostiumowy" (sic!). Jego akcja rozpoczyna siΩ wiosn▒ 1794 roku, gdy Markiz zostaj przeniesiony z paryskiego wiΩzienia do dawnego zak│adu dla "kobiet upad│ych" w Picpus, bΩd▒cego swoist▒ "przechowalni▒" dla arystokrat≤w w r≤┐nym wieku i p│ci przed ostatni▒ wypraw▒ - na szafot. De Sade, grany pow╢ci▒gliwie przez Daniela Auteuila, jawi siΩ nam jako nieco "zakrΩcony" arystokrata-intelektualista. W╢r≤d rzeszy spΩdzonej tu szlachty jest prawdziw▒ "czarn▒ owc▒", demonstruje - aczkolwiek w spos≤b cywilizowany - sw≤j "twardy i bezkompromisowy" ateizm, wdaje siΩ w dysputy (bynajmniej nie na tematy spro╢ne) z innymi wiΩ╝niami, trochΩ pisze i pr≤buje poderwaµ m│od▒ i │adn▒ arystokratkΩ, czekaj▒c▒ na ╢mierµ wraz ze swoimi rodzicami w zak│adzie Picpus. R≤wnolegle pojawia siΩ w▒tek ≤wczesnej kochanki Markiza, madame Quesnet (postaµ autentyczna), kt≤ra, pod nieobecno╢µ de Sade'a wi▒┐e siΩ z m│odym wsp≤│pracownikiem samego "krwawego Maksymiliana" - Robespierre'a, by tym sposobem wyjednaµ │askΩ u nowych tyran≤w i ocaliµ Markiza od niechybnej dekapitacji.
Niestety, jej wysi│ki nic nie przynosz▒ i Markiz zostaje skazany na ╢mierµ, z tym, ┐e w│adze rewolucyjne pogubi│y siΩ i nie znalaz│y go w wiΩzieniu paryskim. W miΩdzyczasie Markiz wystawia przy udziale wsp≤│towarzyszy niedoli sztukΩ teatraln▒, zakazan▒ jednak przez w│adze wiΩzienne, oraz w do╢µ specyficzny spos≤b stara siΩ pom≤c m│odej szlachciance, na kt≤r▒ wyra╝nie z pocz▒tku mia│ chrapkΩ.
Rewolucyjni kaci nie posunΩli siΩ jednak tak daleko, by wysy│aµ na ╢ciΩcie kobiety w ci▒┐y. W tej sytuacji Markiz aran┐uje schadzkΩ owej panny z ogrodnikiem (zreszt▒ ca│kiem przystojnym, choµ nieokrzesanym), instruuj▒c m│odych przez ca│y czas (c≤┐, panna jest dziewic▒, a i ogrodnik te┐ do╢wiadczenie w "tych sprawach" ma raczej zerowe), a┐ po kulminacjΩ, tu┐ przed kt≤r▒ ka┐e siΩ m│odzie±cowi solidnie wysmagaµ szpicrut▒ po ty│ku. Sk▒din▒d wiadomo, ┐e prawdziwy Markiz to lubi│ i czΩsto stosowa│ takie praktyki.
Koniec jest, jak nale┐y siΩ domy╢laµ - szczΩ╢liwy. W Pary┐u wybucha bunt. Zamach stanu wyrzuca jakobin≤w z hukiem z gabinet≤w w│adzy. 9 thermidora Roku II (27 lipca 1794) Robespierre ginie pod gilotyn▒ wraz z najbli┐szymi wsp≤│pracownikami, w tym i m│odym kochankiem pani Quesnet. Kilka dni p≤╝niej otwieraj▒ siΩ bramy Picpus. Markiz wraca ze swoj▒ pani▒ do Pary┐a, ┐egnaj▒c siΩ - bez zbΩdnych czu│o╢ci, ale w spos≤b robi▒cy niezwyk│e wra┐enie - z piΩkn▒ szlachciank▒, kt≤r▒ chcia│ uratowaµ, a w rzeczy samej, wprowadzi│ tylko w ╢wiat seksu. I chyba tylko o to mu chodzi│o.
Film drugi - szalony pisarz w╢r≤d szale±c≤w
Drugi film, "Zatrute pi≤ro" - tym razem produkcji ameryka±skiej (wyre┐yserowa│ go Philip Kaufman) - opowiada ju┐ o ko±cowym okresie ┐ycia Markiza. De Sade zosta│ w 1801 roku aresztowany, ponoµ z osobistego rozkazu Napoleona i osadzony, jako "szczeg≤lnie niebezpieczny deprawator umys│≤w" w szpitalu-przytu│ku dla umys│owo chorych w podparyskim Charenton (takie dzisiejsze Tworki). Na marginesie - wsadzanie "niebezpiecznych" politycznie i ideowo obywateli do "psychuszek" nie jest, jak widaµ, wynalazkiem towarzyszy radzieckich...
Choµ przez ekran przewijaj▒ siΩ postacie rzeczywi╢cie ┐yj▒ce, takie jak monsieur de Coulmier, dyrektor zak│adu (niestety, nie by│bym taki pewien, czy rzeczywi╢cie nosi│ sutannΩ), dr Collard, "opiekuj▒cy siΩ" w Charenton Markizem (g│≤wnym efektem jego opieki by│y szczeg≤│owe raporty policyjne), czy praczka Magdalena (w filmie pomocnica i powiernica, w rzeczywisto╢ci r≤wnie┐ kochanka podstarza│ego de Sade'a), to jednak obraz ten ma raczej charakter "fantazji na temat Markiza w domu wariat≤w" ni┐ realistycznej rekonstrukcji kawa│ka historii, tak jak pr≤bowa│ to zrobiµ Jacquot we wcze╢niej opisanym "Markizie de Sade".
ZamkniΩty w dusznej celi Markiz (brawurowo grany przez ma│o znanego u nas Geoffrey'a Rusha) siedzi i twardo pisze. Praczka Magdalena (niez│a rola Kate Winslet) pomaga mu przemycaj▒c rΩkopisy do wydawc≤w, kt≤rzy z zyskiem t│ocz▒ kolejne "obrzydliwo╢ci" de Sade'a. Niestety, jedno z inkryminowanych dzie│ trafia na dw≤r samego Cesarza. Ten, pa│aj▒c gniewem rozkazuje najpierw rozstrzelaµ nieszczΩsnego Markiza, potem, podbechtywany przez dw≤r zgadza siΩ wys│aµ znanego z niekonwencjonalnych, acz skutecznych metod leczniczych (zanurzanie g│ow▒ w d≤│ w lodowatej wodzie, zakuwanie w stalow▒ klatkΩ i puszczanie krwi, traktowanie rozpalonym ┐elazem itp.) doktora Collarda, by wreszcie uleczy│ Markiza i wyczy╢ci│ mu g│owΩ z plugastw.
Rozpoczyna siΩ podw≤jna gra, bΩd▒ca osi▒ filmu. Z jednej strony obserwujemy pojedynek pe│nego chrze╢cija±skiej dobroci i mi│o╢ci bli╝niego szefa Charenton, ksiΩdza de Coulmier z brutalnym i chciwym Collardem, zwolennikiem surowej dyscypliny i ┐elaznej konsekwencji. Z drugiej strony mamy prawdziw▒ wojnΩ pomiΩdzy tym┐e Collardem a Markizem de Sade, pragn▒cym za wszelk▒ cenΩ przelaµ na papier drΩcz▒ce go my╢li i obsesje.
Markiz jawi siΩ tutaj nie jako ch│odny i lekko ironiczny intelektualista, trzymaj▒cy siΩ trochΩ z boku, ale w gruncie rzeczy do╢µ sympatyczny osobnik z filmu Jacquota. Kaufman postanowi│ go pokazaµ jako szalonego artystΩ, pisarza-demona, dla kt≤rego literatura jest wszystkim i kt≤ry nie cofnie siΩ przed niczym, byleby tworzyµ. Je╢li dodaµ do tego obsesje erotyczne, konsekwentny ateizm i skrajny egocentryzm, to de Sade jawi siΩ nam jako osoba, z kt≤r▒ raczej nie chcieliby╢my mieµ zbyt wiele wsp≤lnego.
Zreszt▒ potrzeba tworzenia przybiera w owym filmie rozmiary obsesji, je╢li nie paranoi. Gdy Markizowi odebrano papier, pi≤ra i inkaust - pisze kostk▒ z kurczaka i winem na prze╢cieradle, z kt≤rego Magdalena przepisuje jego now▒ powie╢µ. Gdy pozbawiono go mebli, pozostawiaj▒c w "go│ych czterech ╢cianach" celi - u┐ywa kawa│ka szk│a i w│asnej krwi, tworz▒c "na sobie" pokrywa nowym opowiadaniem ca│▒ odzie┐. Odarty i z tego, dyktuje kolejn▒ okrutn▒ nowelΩ wsp≤│wiΩ╝niom Charenton, kt≤rzy "poczt▒ │a±cuszkow▒" przekazuj▒ s│owa Markiza Magdalenie. Niestety, perwersyjna tre╢µ powoduje w efekcie napad zbiorowego szale±stwa - jeden z pacjent≤w-przeka╝nik≤w, cierpi▒cy na piromaniΩ podpala celΩ, inny w okrutny spos≤b morduje MagdalenΩ, inscenizuj▒c opisan▒ przez Markiza zbrodniΩ. De Sade, pozbawiony jΩzyka, zakuty w ciemnicy i tu nie daje za wygran▒. Z braku czego╢ lepszego pisze po ╢cianach celi w│asnymi hm... ekskrementami.
Fina│ musi byµ jednak ponury. Do niemal ju┐ umieraj▒cego Markiza schodzi ksi▒dz de Coulmier, aby go pob│ogos│awiµ. Tymczasem Markiz, dowiedziawszy siΩ o tragedii swej powiernicy, pope│nia samob≤jstwo, po│ykaj▒c odgryziony krzy┐yk od ksiΩ┐owskiego r≤┐a±ca.
Zreszt▒ odnosi siΩ wra┐enie, ┐e ka┐demu w tym filmie, kto spotka Markiza, musi siΩ przytrafiµ co╢ niemi│ego. De Coulmier popada rych│o w szale±stwo i sam trafia do dawnej celi Markiza jako pacjent. M│odziutka ┐ona Collarda, pod wp│ywem lektury dzie│a Markiza (dociekliwi dostrzeg▒, ┐e jest to s│ynna "Justyna, czyli nieszczΩ╢cia cnoty" notabene wydana po raz pierwszy ju┐ w 1791 roku) zdradza swego mΩ┐a z m│odym architektem, urz▒dzaj▒cym pa│ac dla doktora, po czym ucieka z nim za granicΩ.
Ale jest i happy end. ParΩ lat p≤╝niej przybywa do Charenton nowy kapelan (o prezencji anio│ka z ogrod≤w Tuileries - zainteresowanych odsy│am do opracowa± o XVIII-wiecznym p≤│╢wiatku Pary┐a), kt≤ry ze zdumieniem konstatuje, ┐e dr Collard znalaz│ nowy, dochodowy zreszt▒ spos≤b rehabilitacji swoich podopiecznych - w przyszpitalnej drukarni t│oczy zakazane dzie│a... Markiza de Sade. Autor umar│ - niech ┐yje dzie│o!
O Markizie bez Markiza
Oceniaj▒c powy┐sze filmy recenzenci przyk│adali do nich r≤┐ne miary. NajczΩ╢ciej wychodzi│o im, ┐e lepszy jest ten drugi (ameryka±ski), bo ciekawszy, bo akcja bardziej ┐ywa, bo scenariusz odwa┐niejszy. Ale nikt chyba nie pr≤bowa│ podej╢µ do tego filmu z innej strony i zastanowiµ siΩ, na ile oddaje on prawdΩ o ┐yciu Markiza i czy stara siΩ cokolwiek przekazaµ nam z jego filozofii. A w ┐adnym z tych obraz≤w nie ma nawet cienia tego, co mo┐na okre╢liµ jako "filozofiΩ sadyczn▒". I, niestety, z ┐adnego z nich nie dowiemy siΩ, kim tak naprawdΩ by│ i o czym my╢la│ (poza seksem oczywi╢cie) Markiz Donatien Alfons Franciszek de Sade.
BΩdΩ mo┐e odosobniony, ale bardziej mi siΩ podoba│ obraz francuski. Mo┐e dlatego, ┐e mniej w nim by│o zadΩcia i pretensji do pokazania "artysty w stanie ekstremalnym" (mo┐e ekskrementalnym - zwa┐ywszy na ko±c≤wkΩ "Zatrutego pi≤ra"). Film Kaufmana podejmuje z uporem, jak┐e czΩsto w kinie ameryka±skim poruszan▒, tematykΩ wolno╢ci s│owa. I przesadza, kieruj▒c uwagΩ widza na gesty g│≤wnego bohatera wziΩte niczym z radzieckiego filmu o Wojnie Ojczy╝nianej, co na d│u┐sz▒ metΩ wyra╝nie "psuje" film. Problem polega na tym, ┐e osoba Markiza bynajmniej nie nadaje siΩ na symbol "pisarza uci╢nionego". Nie na tym polega jego my╢l.
A obraz Jacquota - c≤┐, jest bardziej "normalny", przez to, niestety, staje siΩ momentami nu┐▒cy, choµ aktorzy ca│kiem dobrze graj▒. Ale wina le┐y tu po stronie scenarzysty, kt≤ry nie potrafi│ dostatecznie sprawnie poprowadziµ akcji. A┐ siΩ prosi│o o dodanie trochΩ "pieprzu", czadu, co w nadmiarze serwuje nam Kaufman. Poza tym ci╢nie siΩ na usta jedno pytanie - dlaczego wybrano akurat ten epizod z ┐ycia Markiza, kr≤tki i w gruncie rzeczy ma│o istotny dla jego tw≤rczo╢ci, a nawet dalszych los≤w?
Pozostanie to chyba s│odk▒ tajemnic▒ re┐ysera i scenarzysty.
Zreszt▒ wydaje siΩ, ┐e grzechem g│≤wnym obu tych film≤w jest wepchniΩcie postaci Markiza na si│Ω w mocno sp│ycony kontekst historyczny lub polityczny. A filozofia Markiza i w│a╢ciwie ca│e jego dzie│o, nie daj▒ siΩ "wyprostowaµ", wpasowaµ w jakikolwiek schemat. A tylko w tym kontek╢cie mo┐na oceniaµ potem co robi│ i dlaczego. Bez tego bΩdzie dla nas tylko zwyk│ym arystokrat▒-awanturnikiem, w dodatku do╢µ pechowym, albo zwariowanym pisarzem, pisz▒cym chore dzie│a g≤wnem na ╢cianie.
Nie znaczy to, bro± Bo┐e, ┐e filmy te nadaj▒ siΩ na ╢mietnik. S▒ pod wzglΩdem warsztatowym dobrze zrobione i, zw│aszcza "Zatrute pi≤ro", "klimatyczne". Ale id▒c na nie pamiΩtajmy, ┐e mamy dwa filmy o Markizie, ale faktycznie nie o nim.
A sam de Sade najlepiej za╢ przemawia z kart swoich powie╢ci, z kt≤rych jedna - ta "najgorsza" - zosta│a zreszt▒ przeniesiona na wielki ekran, wywo│uj▒c straszliwy skandal.
Ale o tym napiszΩ w nastΩpnej "Esensji".
"Markiz de Sade" (Marquis de Sade), re┐. Benoit Jacquot, prod. Francja 2000; w rolach g│≤wnych: Daniel Auteuil, Marianne Denicourt
"Zatrute pi≤ro" (Quills), re┐. Philip Kaufman, prod. USA 2000; w rolach g│≤wnych: Geoffrey Rush, Kate Winslet
|
|