Kobieta tygodnia
 
 

Warto zobaczyµ:

Technika F.M. Alexandra
( Dzia│: Zdrowie, Gomi, 14 lipiec 2000 )
Technika Alexandra to unikalne podej╢cie do poznania ruch≤w organizmu. To inteligentny spos≤b rozwi▒zania wsp≤lnych problem≤w zwi▒zanych z poruszaniem, kt≤re powoduj▒ chroniczny b≤l i stres.   >>>
 


 

Andrew Go- Go- Golota czy raczej Andrew Go- Go- Go-Away?

( Dzia│: Sport, Clifford, 22 pa╝dziernik 2000 )

ªmiaµ mi siΩ chce na sam▒ my╢l, jak▒ walkΩ o prawa do transmisji pojedynku Tyson - Go│ota stoczy│y telewizje nadaj▒ce w naszym kraju. TV publiczna che│pliwie oznajmi│a, ┐e walkΩ wygra│a. I dziΩki temu niez│y odsetek polskiej publiki m≤g│ na ┐ywo zobaczyµ, ┐e nasz rodak, s│ynny Andrew Go- Go- Golota jest wolny jak ╢limak i tch≤rzliwy jak zaj▒c (mimo faktu, ┐e jest te┐ wielki jak s│o±). Nie ma co, TV publiczna trafi│a ze swoj▒ transmisj▒ - za kilka lat bΩdzie siΩ szczyciµ faktem, ┐e mia│a okazjΩ transmitowaµ na ┐ywo ostatni▒ walkΩ najbardziej tch≤rzliwego piΩ╢ciarza w historii dyscypliny zwanej boksem zawodowym.

D│ugo pozostanie w pamiΩci wszystkich widz≤w scena, gdy w przerwie pomiΩdzy drug▒ a trzeci▒ rund▒ trener Polaka pr≤buje w│o┐yµ mu ochraniacz do ust, a ten krzyczy, ┐e mu ten smoczek nie smakuje, ┐e chce truskawkowy, a tu jab│kowym pr≤buj▒ go udobruchaµ i je╢li mu zaraz nie dadz▒ truskawkowego, to on tupnie nog▒, podniesie dumnie g│owΩ, we╝mie swoje zabawki i przeniesie siΩ do innej piaskownicy. Najwidoczniej trener nie mia│ pod rΩk▒ smoczka o wymaganym smaku, bo obra┐ony Andrew wzi▒│ swoje zabawki i poszed│ sobie psuj▒c tym samym zabawΩ kilkunastotysiΩcznemu t│umowi dzieciak≤w zgromadzonych wok≤│ piaskownicy. Dzieciaki zdenerwowane faktem, ┐e Andrew zabra│ zabawki, kt≤rych u┐ywali wszyscy, rzucali w niego czym popadnie, pluli i wrzeszczeli: "oddawaj zabawki skuba±cu!" Oczywi╢cie Andrew skoro ju┐ raz siΩ obrazi│, to w swoim postanowieniu wytrwa│ i nie powstrzymany przez nikogo wr≤ci│ do domu.

Dosyµ kpin. TrochΩ fakt≤w. Twierdzono, ┐e Go│ota do pojedynku przygotowany jest ╢wietnie, tymczasem na ringu by│ wolny, niemrawy i nie bardzo wiedzia│ na czym boks polega. Tyson zreszt▒ te┐, ale on przynajmniej pamiΩta│ o swoim sztandarowym ciosie, po kt≤rym nasz rodak polecia│ na deski. W drugiej ods│onie (po mizernej pierwszej i tylko jednym ciosie Tysona) by│o ciekawiej. W pewnym momencie obserwowali╢my nawet niez│▒ wymianΩ cios≤w, kt≤r▒ uci▒│ szybko komentator wrzeszcz▒c do mikrofonu: "proszΩ pa±stwa, poszed│ na wymianΩ !!.. no nie - szale±stwo !!!" Sko│owany Andrew my╢la│, ┐e idzie mu ca│kiem nie╝le, zacz▒│ ok│adaµ kurduplowatego Murzyna a tu zaraz us│ysza│, ┐e jest szalony. I ju┐ nie stara│ siΩ sobie przypomnieµ o co w tym boksie chodzi. Nie wiem czy ≤w komentator (┐e te┐ nie pamiΩtam jego nazwiska, a to pech!) wie, ┐e boks polega na pokazywaniu z bardzo bliska w│asnych rΩkawic przeciwnikowi - najlepiej, gdy pokazuje siΩ je gΩbie i korpusowi rywala. M≤g│ tego biedaczyna nie wiedzieµ, bo nie ka┐dy boks codziennie ogl▒da, ale ha±ba wszystkim, kt≤rzy dopu╢cili go do mikrofonu. Radzi│em niedawno prezesowi TV publicznej, by zes│a│ pan≤w Sz. na pewien okres do Polsatu za komentarz, kt≤ry pope│nili na olimpiadzie. Komentator walki Tyson - Go│ota powinien wyl▒dowaµ tam do┐ywotnio - przecie┐ zmarnowa│ Wielk▒ NadziejΩ Bia│ych! DziΩki niemu biedny Andrew musi pod presj▒ opinii publicznej odej╢µ na zawsze z ringu i na powr≤t stan▒µ na bramce podrzΩdnego lokalu we Wronkach by ok│adaµ k│≤c▒cych siΩ ma│olat≤w.

P.S. Przepraszam wszystkie zwierzΩta nazwane po imieniu w tym felietonie za por≤wnanie z polskim bokserem. Rozumiem, ┐e mo┐ecie siΩ poczuµ ura┐one, szczeg≤lnie po obejrzeniu sobotniej walki.