home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
07
/
ami43
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-15
|
9KB
|
191 lines
KOREKTOR 1.0
<a>Stanisîaw Wësîawski
<txt>Korektor 1.0, autorstwa Pana Tomasza Hrycuniaka, zostaî
wydany przez firmë Biuro Informatyczno-Wydawnicze Bogusîaw
Radziszewski i Synowie w Warszawie. Tyle widaê na zewnâtrz. A co
mamy w ôrodku?
Plik INSTRUKCJA donosi nam od razu, ûe: "Program Korektor
przeznaczony jest przede wszystkim do dokonywania korekty
ortograficznej tekstów napisanych w jëzyku polskim, lecz dziëki
bogatemu zestawowi róûnych funkcji moûe znajdowaê teû inne
zastosowania. Np. konwersja standardów polskich znaków,
przeglâdanie tekstów pochodzâcych z komputera IBM, drukowanie
tekstów z polskimi znakami przy pomocy drivera w standardzie
Amiga PL, bez wzglëdu na pierwotny standard wczytanego tekstu
itd.".
Otwieramy za pomocâ ikony program (nawiasem mówiâc, program nie
ma "wîasnej" ikony, tylko standardowâ z Workbencha) i widzimy
coô, co od razu moûna rozpoznaê jako program w AMOS-ie.
Charakterystyczne zielononiebieskie kolory panelu z ûóîtymi i
czerwonymi napisami. Program w ûaden sposób nie chciaî sië poddaê
"grabberom" ekranowym, w zwiâzku z tym nie mogë zamieôciê
rysunków, tylko wyjâtkowo bëdë opisywaî to, co zobaczyîem.
Gîówny plik jest spakowany i ma 100 088 bajtów dîugoôci. Po
potraktowaniu Opusem z przystawkami (PPacker) daje sië rozpakowaê
i obejrzeê. Teraz ma 181 108 bajtów i wyraúnie widaê, ûe jest to
AMOSPro. Tu muszë zdecydowanie podkreôliê, ûe nie mam ûadnych
uprzedzeï do programów uûytkowych pisanych w AMOS-ie. Panuje
opinia, ûe program nie w C lub nie w kodzie maszynowym to [...]
(cenzura). Uwaûam, ûe program albo jest dobry, albo zîy,
niezaleûnie od tego, za pomocâ czego zostaî wykonany. Wydaje mi
sië, ûe 98 kilobajtów to jak na program do korekty chyba trochë
za duûo. Program potrafi, poza korektâ ortograficznâ tekstu,
odczytywaê i zapisywaê pliki w czterech formatach: PL, xJP,
Mazovia i Latin2. Poniewaû posiadacze twardych dysków to ludzie
raczej bogatsi, zapewne kupiâ dobry procesor tekstu z wîasnym
sîownikiem (korektorem). Taki program, jak ten omawiany,
prawdopodobnie znajdzie skromniej wyposaûonych w finanse
uûytkowników i tutaj wielkoôê gîównego pliku moûe trochë
przeszkadzaê.
Nic natomiast nie mam przeciw wielkoôci pliku danych sîownika. Im
sîownik wiëkszy, tym lepszy. Autorzy twierdzâ, ûe sîownik ma ok.
30 tys. wyrazów i jest to na pewno odpowiednia objëtoôê. Z czasem
jednak jego objëtoôê bëdzie sië powiëkszaê, a na dysku mamy "5 K
free"!
Sâdzë, ûe poza optymalizacjâ algorytmów pracy programu, moûna by
zrezygnowaê z kilku "bajerów" gîównego programu. Nie jestem
entuzjastâ nadmiernej liczby kolorów w programach uûytkowych.
Uwaga uûytkownika powinna byê skoncentrowana na pracy, a kolor
powinien mieê funkcje sygnalizujâce i porzâdkujâce pracë. Czëôê
komunikatów programu pojawia sië w kolorze czerwonym na
zielononiebieskim tle. Mimo, ûe ogólnie biorâc ekran jest
estetyczny, to unikaîbym stosowania czerwieni pisanej topazem PL.
Kolor ten ma tendencjë do optycznego "puchniëcia" i w
przeciwieïstwie do pospolitej czerni jest o wiele mniej czytelny.
Oszczëdziîbym teû na rozwijalnym Menu albo na przyciskach na
ekranie. Uîatwia to niby pracë, ale i tak bez kilkakrotnego
przeczytania instrukcji nie moûna sië poîapaê, co naleûy robiê.
Instrukcja podaje, ûe program pracuje z najprostszâ Amigâ i
Kickstartem 1.3 i wyûszymi. Zalecana pamiëê RAM to ok. 1,5 MB,
przy której moûliwa jest wspóîpraca ze sîownikiem umieszczonym w
pamiëci. Zapewnia to szybkoôê sprawdzania ok. 30 sîów na
sekundë, przy procesorze MC68000.
Tyle wystarczy na poczâtek, uruchamiam wiëc opcje przenoszenia
danych sîownika do RAM. I co sië okazuje? Muszë:
1) ustawiê opcjë pracy na RAM,
2) podaê ôcieûkë dostëpu,
3) wczytaê dane sîownika z dysku (ASCII),
4) zapisaê dane jako plik do RAM-u (plik).
Wszystko to mogîo byê uruchomione JEDNYM ruchem, np. za pomocâ
przycisku Sîownik-RAR, czy czymô tego typu. Dane pogrupowane sâ
podobnie jak w analizowanym poprzednio przeze mnie "Sîowniku
polskim" w katalogach (ASCII), zawierajâcych wyrazy w ukîadzie
alfabetycznym. Tutaj mamy dodatkowo katalogi "ab", "ac" itd., co
podobno uîatwia szukanie. Zapisanie danych "jako pliku" w RAM-ie
likwiduje podziaî na katalogi i tworzy z danych jeden plik.
Jako materiaî do eksperymentów wybieram instrukcjë programu
majâcâ 12 637 bajtów dîugoôci (zwykîy plik ASCII). Czytam
naciskajâc gadûet ze strzaîkâ w dóî. Nic sië nie dzieje. No to z
klawiatury. Teû nic. Naciskam odruchowo strzaîkë do góry. Dziaîa.
Prawdopodobnie chodziîo o to, ûe tekst "jedzie" do góry, ale dla
mnie jest to doôê dziwne. W dodatku tekst skacze o caîâ stronë w
dóî! Bardzo nie lubië tak czytaê "doców". Nie wiem, czy czegoô
nie przeoczyîem w tekôcie. Tekst powinien byê przewijany linia po
linii i ewentualnie opcjonalnie "skakaê" o okreôlonâ liczbë linii
lub strona po stronie, np. po dodatkowym naciôniëciu klawisza
[Shift]. Îadowanie plików w innych standardach i zapisywanie ich
po konwersji przebiega bezproblemowo. I jest to, niestety, jedyna
pozytywna wiadomoôê.
Sîownik polski zatrzymaî sië na badanym tekôcie instrukcji 182
razy, Leto 65 razy, a Korektor -- 68 razy. Co z tego wynika?
Sîownik miaî po prosu najmniejszy plik danych sîownikowych.
Jednak i on, i Leto wykryîy takie bîëdy, jak: "sprwdzeniu",
"widocznch", "sîownka", "wykorzystawaniu", "requestra",
"nieaktywane". Korektor tego nie wykryî. Nie wynika to jednak z
bîëdu programu, lecz z niedbalstwa autora, który pozostawiî w
sîowniku bîëdne wyrazy powstaîe podczas testowania
Zmieniam opcjë korekty na AUTO 1. "...Jako poprawne zatwierdzane
bëdâ wyrazy, dla których w sîowniku znajdzie sië dîuûszy
odpowiednik. Wyjâtkiem sâ sîowa koïczâce sië na â, ë, ó, û, z, m,
n, i, j, gdyû w ich wypadku zaîoûenie takie mogîoby powodowaê
'przepuszczanie' wyrazów bîëdnych..." Przy tej opcji program
zatrzymuje sië mniej razy i nadal przepuszcza bîëdy. Oczywiôcie
wyjaônienie jest proste i typowe dla wszystkich autorów takich
programów. Bîëdne wyrazy znajdujâ sië w sîowniku! Autorzy
spokojnie uûyli opcji "uzupeîniaj sîownik", chociaû sami
umieôcili w instrukcji ostrzeûenie, ûe "...takie dziaîanie moûe
doprowadziê do podania programowi bîëdnych wzorców i w
konsekwencji jego niewîaôciwej pracy (traktowanie sîów bîëdnych
jako poprawne)...".
Co robi program podczas korekty? Wydajâc miîy dúwiëk, pokazuje
okienko ze sîowem, którego "nie zna" i obok kolumnë sîów
podobnych. Wyraz jest zakoïczony kursorem. Muszë nacisnâê
[Return] i wybraê opcjë wpisania wyrazu do sîownika lub
opuszczenia sîowa. No ale skâd mam wiedzieê, ûe wyraz, np.
"morze" jest bîëdny?!
Sîownik polski zatrzymuje kursor na wpisywanym tekôcie (kopii
roboczej) w miejscu badanego wyrazu. Widzë parë linijek tekstu do
miejsca analizy.
Leto pokazuje kilka wyrazów w specjalnym oknie i podkreôla
wëûykiem badany wyraz. Widzë parë sîów przed i po sîowie. W
tekôcie kursor podâûa za badanymi sîowami.
W obu powyûszych przykîadach widzë kontekst sîowa "morze". Wolë
nawet metodë zastosowanâ w Leto, bo Sîownik nie pokazuje mi, co
jest po wyrazie. Jeûeli mam zdanie "Wyruszyî na moûee i
przepadî", to Korektor 1.0 nie wykryje bîëdu. Nie wiem przecieû,
czy zamiast "moûee" mam wpisaê "moûe" czy "morze". Nie widzë
przecieû kontekstu!
Przy pisaniu "na klawiszach" -- czy to na maszynie do pisania,
czy na klawiaturze komputera, wiëkszoôê bîëdów to nie sâ bîëdy
ortograficzne, tylko zwykîe literówki. Podwójne litery,
niewîaôciwie naciôniëty klawisz itd. Nie bardzo mnie bawi opcja
AUTO 1 -- ciekawe dlaczego "1" - wolaîbym wygodnâ i pewnâ pracë.
Co z tego, ûe sîownik duûy, kiedy poza wymienionymi bîëdami
znajdujë w nim sporâ garôê sîów angielskich. Nie przypuszczam,
ûeby to byîo celowe, raczej podobnie jak w pozostaîych wypadkach
brak rzetelnego sprawdzenia programu przed jego wysîaniem w
ôwiat.
Gdyby autor chciaî wykonaê Korektor v2.0, polecaîbym zmniejszenie
objëtoôci gîównego programu, rezygnacjë z ozdobnego okna na rzecz
skromnej szarej (no, moûe byê róûowa, jak bardzo autorowi zaleûy)
linijki z kilkoma przyciskami. Najchëtniej widziaîbym badany
tekst na ekranie Workbencha z kursorem podâûajâcym ôladem pracy
sîownika. Tekst powinien sië, oczywiôcie, stopniowo przewijaê,
tak aby kursor byî w ôrodku.
Najczëôciej uûytkownik uruchamia raz za razem opcjë OPUÔÊ lub
POZOSTAW. Przy duûym sîowniku wiëkszoôê "wykrytych" bîëdów to
wyrazy takie, jak "brush" czy "1.4", które bîëdami nie sâ, ale
sîownik ich nie zawiera (i nie powinien). Korektor wymaga
wykonania za kaûdym razem dwóch czynnoôci -- naciôniëcia klawisza
[Return] i wybrania opcji.
Uûywanie korektora wyîâcznie jako przeglâdarki do tekstów teû
raczej mija sië z celem -- program jest zbyt wielki. Istniejâ
przecieû róûne maîe konwertery polskich tekstów, które zestawione
z maîym edytorem speîniâ identyczne zadanie. W sumie trzeba
powiedzieê -- niewypaî. A szkoda.
<r>
Program: Korektor 1.0
Producent: BIW, ul. Platynowa 4, 00-808 Warszawa, tel. (022) 241840
(18:00-20:00).
Cena: 10 zî
Ocena: 4/10