home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
08
/
ami002.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-07
|
14KB
|
272 lines
PASJANSE
<lead>Na komputerach PC jednâ z najpopularniejszych i chyba
najciekawszych aplikacji dla Windows jest doskonaîa, moim
zdaniem, gra Solitare, czyli po prostu pasjans. Amiga wcale
jednak nie jest tutaj gorsza. Po przejrzeniu róûnych bibliotek
oprogramowania udaîo mi sië znaleúê kilkadziesiât róûnego typu
pasjansów. Kilka najciekawszych z nich chciaîbym przedstawiê.
<a>Jarosîaw Horodecki
<txt>Kaûdy moûe wymyôliê wîasnâ grë, umoûliwiajâcâ îatwe i
przyjemne spëdzenie w samotnoôci niekiedy dobrych kilku godzin.
Byê moûe to wîaônie jest powodem powstawania tak wielu róûnego
typu komputerowych pasjansów. Niektórzy takie ukîadanie kart
traktujâ jako swoistâ wróûbë.
Celem kaûdego pasjansa jest uîoûenie kart w zadany sposób.
Najczëôciej chodzi tu po prostu o poukîadanie kolejnych kart w
danym kolorze na wydzielone stosy. Oczywiôcie kaûdy pasjans ma
swoje zasady. W kaûdym z nich karty na poczâtku sâ w specyficzny
sposób uîoûone. Dokîadnie okreôlone sâ takûe moûliwoôci wykonania
jakiegokolwiek ruchu. Wszystko to sprawia, ûe skoïczenie w ramach
okreôlonych zasad danej gry zwykle nie jest takie proste.
Niektóre pasjanse sâ nawet niemalûe niemoûliwe do uîoûenia,
niekiedy teû trzeba mocno wytëûyê szare komórki, aby czegokolwiek
dokonaê.
Przejdúmy jednak do konkretów. Niewâtpliwie najprostsze pod
wzglëdem sposobu napisania i wyglâdu komputerowej wersji sâ dwa
programiki, z których jeden nazywa sië Montana, a drugi
SeaHeavenTowers. Nazwy tych programów odpowiadajâ zresztâ
faktycznym nazwom samych pasjansów, oczywiôcie angielskim. Oba
programy charakteryzujâ sië zarówno niewielkâ dîugoôciâ, jak i
bardzo maîâ zajëtoôciâ pamiëci. Z tego teû powodu doskonale
nadajâ sië do wykorzystania na przykîad podczas ôciâgania plików
za pomocâ modemu lub czekania na wynik dîugich obliczeï. Oba
programy otwierajâ swoje okienka na Workbenchu (lub innym
aktywnym ekranie publicznym), a ich wyglâd zaleûny jest od iloôci
i palety kolorów, z jakich dany ekran korzysta.
Pierwszy z nich, czyli Montana, jest pasjansem wîaôciwie nie do
uîoûenia. Na poczâtek wszystkie karty z talii sâ ukîadane w
cztery rzëdy po trzynaôcie kart w kaûdym z nich. Nastëpnie z tak
uîoûonego prostokâta usuwane sâ wszystkie asy. Teraz naleûy tak
przekîadaê poszczególne karty, aby uîoûyê je w kolejnoôci
rosnâcej w poszczególnych rzëdach, oczywiôcie z zachowaniem
jednego koloru w kaûdym z nich. Istnieje oczywiôcie pewne drobne
ograniczenie. W puste miejsca moûna wkîadaê jedynie karty o jedno
oczko wyûsze oraz w tym samym kolorze, co karta znajdujâca sië z
lewej strony tego miejsca. Warto zauwaûyê, ûe ûadna karta nie
moûe byê przeîoûona na dane miejsce, gdy jego lewostronnym
sâsiadem jest król. Gdy juû ûadnej karty ruszyê nie moûna,
istnieje moûliwoôê przetasowania wszystkich nie uîoûonych jeszcze
kart, w tej wersji moûliwe jest jednak dokonanie tylko dwóch
takich przetasowaï. Dziëki temu w zasadzie nie da sië skoïczyê
tej gry. O jej wyniku decyduje wiëc procent uîoûonych poprawnie
kart.
Druga wspomniana gierka to SeaHeaven Towers. Pasjans ten
niewâtpliwie niewiele ustëpuje omówionemu wyûej pod wzglëdem
trudnoôci, choê tutaj znacznie waûniejszâ funkcjë peîni ustalenie
pewnej strategii. Warto teû dokîadnie przemyôleê kaûdy z
wykonanych ruchów. Same zasady gry sâ doôê proste. Karty uîoûone
sâ w dziesiëciu kolumnach, po piëê w kaûdej, pozostaîe dwie
odîoûone sâ na czterech operacyjnych stosach, z których moûna
korzystaê podczas gry. Sîuûâ one do przechowywania przekîadanych
w danym momencie kart. Oczywiôcie celem gry jest uîoûenie kart na
kolejnych czterech stosach, z uwzglëdnieniem ich kolorów oraz w
zwykîej kolejnoôci. Jak widaê, zasady proste, droga do sukcesu
jest jednak bardzo daleka.
Druga interesujâca grupa pasjansów to doôê krótka seria trzech
programików autorstwa Stevena Francisa, z których kaûdy jest innâ
grâ karcianâ. Pewnâ ich wadâ jest z pewnoôciâ, delikatnie mówiâc,
kiepska szata graficzna. Braki te rekompensuje w pewnym stopniu
doôê dobrze napisany program. Oprócz tego, ûe same pasjanse sâ
zupeînie niezîe, istniejâ szerokie moûliwoôci dokonywania zmiany
zasad, jakimi musi sië kierowaê gracz, aby ukoïczyê grë. Dziëki
temu moûliwe jest zarówno przygotowanie sië do îatwego
zwyciëstwa, jak i do dîugich godzin, spëdzonych przed ekranem.
Same pasjanse jako takie oparte sâ na doôê prostych zasadach.
Pierwszy z nich to znany juû, a tym samym nie wymagajâcy
omówienia SeaHeavenTowers. Drugi z kolei to bardzo prosta gra o
nazwie Accordion, polegajâca jedynie na ukîadaniu kolejno
podawanych przez komputer kart w ten sposób, aby grë zakoïczyê z
jak najmniejszâ liczbâ stosów. Gra ta nie jest raczej specjalnie
wciâgajâca, a doprowadzenie do uîoûenia jednego stosu, co
wîaôciwie jest celem gry, wydaje sië byê raczej maîo realne.
Ostatnia gra, o nazwie Calculation, niewâtpliwie jest
najciekawszâ pozycjâ z tej serii. Moim zdaniem jest to równieû
jeden z najciekawszych pasjansów w ogóle. Gra polega na uîoûeniu
wszystkich kart na czterech stosach, bez uwzglëdniania kolorów.
Karty jednak ukîadane sâ w specyficznej kolejnoôci. Na kolejnych
stosach ukîadamy karty co jedno, co dwa, co trzy oraz cztery
oczka. Gra ta wymaga wypracowania dobrej strategii oraz
dokîadnego przemyôlenia kaûdego ruchu, jaki zdecydujemy sië
wykonaê. Niewâtpliwie gwarantuje to spëdzenie kilku dobrych
godzin przy klawiaturze, lub moûe raczej myszce.
Jeûeli juû jesteômy przy seriach, to warto takûe zwróciê uwagë na
trzy bardzo îadnie przygotowane pasjanse autorstwa Pat Clarka. W
odróûnieniu od wyûej omówionych, tym nie moûna wîaôciwie niczego
zarzuciê pod wzglëdem jakoôci grafiki. Wrëcz przeciwnie, karty
prezentujâ sië wrëcz doskonale, przy tym sâ czytelne, a ich
przesuwanie jest pîynne i szybkie. Pewnâ wadâ jest tu natomiast
niewâtpliwie zastosowanie trybu interlace oraz brak moûliwoôci
îatwego przestawienia programu w tryb pracy bez migania (na
przykîad doublePAL). Na dîuûszâ metë, a przecieû pasjanse ukîada
sië bardzo dîugo, wpatrywanie sië w migajâcy ekran jest
kîopotliwe, a i szkodliwe dla zdrowia. Miejmy nadziejë, ûe w
przyszîych wersjach problem ten zostanie rozwiâzany.
Radzë jednak przyjrzeê sië nieco dokîadniej proponowanym przez
pana Clarka grom. Ich nazwy to Nestor, Golf i Solitaire. Kaûda z
nich jest nieco inna, a zasady w nich obowiâzujâce sâ
wystarczajâco wyjaônione zaraz po uruchomieniu programu.
Oczywiôcie w jëzyku angielskim.
Nestor to chyba najîatwiejszy z tych trzech programów. Karty
rozkîadane sâ w osiem kolumn po szeôê kart kaûda. Reszta zostaje
w rëku. Teraz naleûy îâczyê w pary kolejne karty z poszczególnych
kolumn i ukîadaê je w dolnej czëôci ekranu. Jeûeli ûadna para nie
jest dostëpna, trzeba poîoûyê na stole jednâ kartë z rëki.
Postëpujemy tak aû do wyczerpania moûliwoôci ruchu. Warto
zauwaûyê, ûe uîoûenie wszystkich kart jest wîaôciwie nierealne, a
gra polega na zdobyciu jak najwiëkszej liczby punktów. Wynik w
niej osiâgniëty wîaôciwie w niewielkim tylko stopniu zaleûy od
przyjëcia okreôlonej strategii, ale gîównie od uîoûenia kart.
Przez to gra Nestor nie jest zbyt wciâgajâca i chyba moûe sie
szybko znudziê.
Drugi program z tej serii, Golf, jest bardzo podobny do Nestora.
Tym razem nie musimy jednak dobieraê kart w pary, ale ukîadaê je
w dowolne sekwencje nie uwzglëdniajâce koloru karty. Waûna jest
jedynie liczba oczek. Karty moûna ukîadaê zarówno w sposób
malejâcy, jak i rosnâcy. Dodatkowo zostaje oczywiôcie w rëku
kilka kart, które odsîaniamy po wyczerpaniu wszelkich innych
moûliwoôci ruchu. Gdy wszystkie karty z rëki zostanâ rozîoûone,
gra sië koïczy. Podobnie jak Nestor, tak i Golf jest trudny do
ukoïczenia, a wyznacznikiem sukcesu staje sië liczba zdobytych
punktów. Utrudnienia w tej grze polegajâ na tym, ûe ûadna karta
nie moûe byê poîoûona na króla, a króla nie moûna poîoûyê na asa.
Uîatwieniem jest natomiast mniejsza liczba kart na stole.
Ukîadamy tutaj tylko siedem kolumn po piëê kart w kaûdej.
W koïcu ostatni program, czyli Solitaire, to gra doôê typowa,
oparta na chyba najbardziej znanym pasjansie. Czëôê talii
rozkîadana jest w siedmiu kolumnach, zawierajâcych od jednej do
siedmiu kart. Celem gry jest oczywiôcie uîoûenie kart w
kolejnoôci rosnâcej, poczynajâc od asów, na czterech stosach, z
których kaûdemu przydzielony jest jeden kolor. Na stole karty
moûna ukîadaê jedynie na zmianë kolorami (czerwony-czarny) i
tylko w kolejnoôci malejâcej. Gdy skoïczy sië moûliwoôê ruchu,
moûna odsîoniê jednâ lub trzy karty z rëki. Pasjans ten jest
stosunkowo îatwo uîoûyê. Gdy gramy w miarë sensownie, powinien
sië on udaê niemal za kaûdym razem.
To juû wszystkie serie, jakie udaîo mi sië znaleúê w zbiorach
amigowskich gier tego typu. Warto jednak zwróciê uwagë takûe na
kilka pojedynczych, ale mimo to co najmniej tak samo dobrych
programików.
Doskonaîym przykîadem dobrej pracy programisty i grafika jest
wiëc niewâtpliwie program Solitaire w wersji 1.13, autorstwa
Felixa Jeske. Nazwa jest tu nieco mylâca, kojarzy sië z omówionym
wyûej pasjansem oraz caîâ rodzinâ pochodnych gier. Jest to jednak
po prostu kolejna implementacja gry SeaHeavenTowers. Jeûeli
pominâê maîe moûliwoôci konfiguracyjne oraz to, ûe program dziaîa
tylko w trybie interlace, jest to najlepsza wersja tej gry. Celu
i zasad gry nie ma sensu podawaê po raz kolejny. Warto natomiast
wspomnieê, ûe unikatowâ opcjâ dostëpnâ w Solitaire jest Solve,
która teoretycznie powinna doprowadziê do automatycznego
rozwiâzania pasjansa. Niestety, w praktyce nie udaîo mi sië ani
razu z niej skorzystaê z sukcesem. Za kaûdym razem jej uûycie
doprowadzaîo do zawieszenia sië programu. Byê moûe problemem byî
tu procesor (MC68030) lub wersja systemu (3.0), choê wydaje sië
byê to co najmniej wâtpliwe.
Na koniec zostawiîem dwa, moim zdaniem najlepsze programiki.
Pierwszy z nich nazywa sië Solitaire Sampler i zostaî napisany
przez grupë programistów Tower Software. W programie tym
zawartych jest piëê róûnych gier. Caîoôê przygotowana jest
naprawdë bardzo starannie i elegancko. Jednoczeônie pasjanse te
niewâtpliwie nie naleûâ do najîatwiejszych, co gwarantuje
doskonaîâ zabawë na dîugie godziny.
Nazywajâ sië one kolejno: Carlton, Martha, Pas Seul, Slider oraz
Poker Squares. Pierwszy z nich w pewien sposób podobny jest do
zwykîego solitaire z tâ róûnicâ, ûe do gry uûywane sâ dwie talie
kart, tym samym naleûy uîoûyê osiem stosów z kartami. Poza tym po
wyczerpaniu moûliwoôci przekîadania kart, nie odkrywamy po prostu
jednej czy trzech kart z rëki, ale rozkîadamy nowy rzâdek,
zakrywajâc jednoczeônie wszystkie karty dotychczas znajdujâce sië
na wierzchu poszczególnych kolumn. Z pewnoôciâ nie uîatwia to
zadania. Oczywiôcie po wyczerpaniu kart z rëki gra sië koïczy.
Martha i Pas Seul sâ do siebie w pewnym sensie podobne. W obu
grach operujemy na szeôciu kolumnach, jednoczeônie korzystajâc z
kart, które pozostaîy w rëku. Róûniâ sië natomiast zasadami
przestawiania kart oraz sytuacjâ poczâtkowâ. W pierwszym wypadku
uîoûone sâ juû po cztery karty w kaûdej z kolumn, w drugim
natomiast tylko jedna. W pierwszej grze moûliwe jest trzykrotne
przejôcie przez karty, pozostajâce w rëku, w drugiej natomiast
moûna to zrobiê tylko raz. Pozostaîe zasady gry pozostajâ takie
same. Celem jest uîoûenie trzech stosów z kartami w tym samym
kolorze, oczywiôcie w kolejnoôci rosnâcej. W ramach kolumn moûna
ukîadaê karty w kolejnoôci malejâcej i tylko z kolorami na
zmianë.
Bardzo ciekawym pasjansem jest takûe Slider. Celem gry jest
uîoûenie kart wedîug kolorów i w kolejnoôci rosnâcej w czterech
kolejnych rzëdach. Karty uîoûone sâ w czterech rzëdach po osiem
kart, a po lewej stronie ekranu, w dodatkowej kolumnie, znajdujâ
sië cztery asy oznaczajâce kolor, jaki ma sië znaleúê w danym
rzëdzie. Wykorzystane sâ oczywiôcie karty tylko od dwójki do
ósemki. Jak widaê, jest to wîaôciwie zwykîa przekîadanka.
Urozmaicenie polega tu na tym, ûe karty parzyste moûna przesuwaê
w dowolnym kierunku na puste pole, karty nieparzyste natomiast
poruszajâ sië jak konik szachowy. Dodam jeszcze, ûe osiâgniëcie
sukcesu zajëîo mi tutaj dobrych kilka godzin.
Ostatni juû pasjans programu Solitaire Sampler, czyli Poker
Squares, to bardziej swoista ukîadanka logiczna niû zwykîy
pasjans. Gracz otrzymuje kolejne karty, a zadaniem jego jest
takie ich uîoûenie, aby uzyskaê jak najwiëcej punktów. Punkty
natomiast przyznawane sâ za kaûdâ uîoûonâ kombinacjë pokerowâ,
takâ jak para, dwie pary, trójka, full i inne znane ze zwykîego
pokera ukîady. W sumie, zabawa doôê interesujâca i wymagajâca
logicznego myôlenia.
Chciaîbym jeszcze wspomnieê o CardZ. Z pewnoôciâ bëdë tutaj
troszkë nieobiektywny, niemniej jednak jest to program, przy
którym spëdziîem kilka dobrych godzin, podobnie zresztâ jak paru
moich redakcyjnych kolegów. CardZ zawiera cztery proste pasjanse,
pomiëdzy którymi moûna sië przeîâczaê za pomocâ odpowiednich
opcji, znajdujâcych sië w jednym z rozwijanych menu programu.
Dwa pierwsze pasjanse, nazwane Klondike I oraz Klondike II, to
gry znane z pecetowych Windows. Róûniâ sië one jedynie tym, ûe w
pierwszym wypadku ukîadamy karty z jednej talii, w drugim
natomiast z dwóch. Druga gra, o nazwie The Wall, równieû nie
wymaga specjalnego omówienia, poniewaû jest to gra identyczna z
programem Montana, o którym wspomniaîem na poczâtku tego tekstu.
Doôê ciekawy jest natomiast ostatni pasjans, o nazwie Up Down, w
którym celem jest oczywiôcie uîoûenie kart w kolejnoôci rosnâcej
na czterech wydzielonych stosach, natomiast cel ten moûna
osiâgnâê, ukîadajâc karty na czterech innych stosach, jednak w
kolejnoôci malejâcej. Dostëpne sâ karty z dwóch innych stosów.
Jeden jest odkrywany automatycznie, gdy zwalnia sië miejsce na
jednym ze stosów "malejâcych", natomiast drugim dysponuje sam
uûytkownik, który teû moûe nawet kilkakrotnie przeglâdaê jego
zawartoôê.
Znamiennâ cechâ caîego programu jest brak ograniczenia liczby
przeglâdów stosu kart, pozostajâcego w rëku. Dziëki temu moûna
ukoïczyê pasjansa niemalûe za kaûdym razem, choê czësto w doôê
duûej liczbie rund. Daje to jednak niewâtpliwâ satysfakcjë.
Podsumowujâc ten krótki przeglâd najlepszych, moim zdaniem,
pasjansów, jakie dostëpne sâ dla Amigi, mogë jedynie stwierdziê,
ûe niewâtpliwie jest w czym wybieraê, a kaûdy amator tego typu
gier karcianych znajdzie coô dobrego dla siebie. Najlepszym
dowodem, ôwiadczâcym o jakoôci omówionych gier, niech bëdzie to,
ûe pisanie tego artykuîu zajëîo mi niemalûe tydzieï...
Ps. Wszystkie opisane tutaj programy moûna znaleúê w archiwum
Aminet oraz wiëkszoôê z nich na dyskach z kolekcji public domain,
w tym Freda Fisha.