Fanatyk
Scenariusz i reżyseria: Henry Bean
Występują: Ryan Gosling, Summer Phoenix, Glenn Fitzgerald, Theresa Russell,
Billy Zane
Zdjęcia: Jim Denault
Muzyka: Joel Diamond
Produkcja: USA 2001
Dystrybucja w Polsce: Tantra
W kinach od 10 maja 2002
Opis
Danny
(Gosling) jest nowojorskim skinheadem, należy do neonazistowskiej bojówki.
Jest maniakalnym niemal antysemitą - prowadzi przeciw Żydom prywatną
krucjatę. Prześladuje ich na ulicach Nowego Jorku, profanuje synagogi,
szukuje wymierzone w Żydów akty terroru. Dzięki inteligencji i charyzmie
robi karierę w strukturach ruchu neofasztowskiego. Koledzy i szefowie
z partii nie wiedzą jednak, że Danny jest Żydem, byłym uczniem jesziwy
(szkoły religijnej), zbuntowanym przeciw własnej społeczności i samemu
Bogu.
Recenzja:
Fanatyk
jest prowokacyjny i agresywny. To kino rozgrzane do czerwoności, rozbujane
od mistycyzmu do politycznej publicystyki. Fanatyk to film, w którym
stawia się sprawy na ostrzu noża. Szybko się go nie zapomina.
Fanatyk
jest filmem gwałtownym, i nie chodzi tu tylko o samą akcję, choć ekran
buzuje od przemocy. Radykalnie agresywne jest samo postawienie sprawy.
Bohaterem filmu jest ktoś straszny, niemożliwy: Żyd, który nosi swastykę
na piersi, fanatyczny antysemita, uliczny bojówkarz katujący chasydów,
terrorysta podkładający bomby pod synagogi. Mało tego, Danny nie jest
pierwszym z brzegu faszystowskim pałkarzem. To wyjątkowo inteligentny
gość, człowiek charyzmatyczny, z zadatkami na przywódcę; potrafi zarażać
swoją nienawiścią innych. W dodatku, i tu paradoks tej niezwykłej postaci
się domyka, Danny jest nie tylko żarliwym faszystą, i ale i żarliwym,
choć zbuntowanym, Żydem. Jest fanatykiem.
Pomysł
jest karkołomny i szokujący; jest brutalną intelektualną prowokacją.
Brutalną, ale skuteczną; Fanatyk, niczym puszka Pandory, pełen jest
niepokojących problemów i pytań.
Ten film
to studium nienawiści. Ale do kogo? Oczywiście do Innych, do Żydów,
ale wbrew pozorom ta nienawiść nie jest wcale najważniejsza. Fanatyka
można odczytać jako bunt wyznawcy (tak dosłownie tłumaczy się oryginalny
tytuł) przeciw w Bogu. W oczach Danny'ego Bóg, który zażądał od Abrahama
ofiary z własnego syna, jest Bogiem bezlitosnym, okrutnym. Bohater nie
chce być posłuszną ofiarą. Potędze i okrucieństwu Boga przeciwstawia
swoje własne okrucieństwo i siłę. W tym sensie Danny niczym biblijny
Jakub rzuca wyzwanie stwórcy i staje z nim do zapasów. Patrząc z innego
punktu widzenia, Danny nienawidzi przede wszystkim siebie samego. Dokonuje
aktów agresji przeciw Żydom, ale w rzeczywistości wymierza je w samego
siebie.
Film Beana to także rzecz o fenomenie fanatyzmu jako takiego. Danny
był kiedyś żarliwym religijnie chłopcem. Przy tak gorącej wierze granica
między miłością i nienawiścią staje się płynna. Pomiędzy całkowitym
oddaniem a totalną negacją właściwie nie ma różnicy. Ważny jest sposób
myślenia, który reprezentuje Danny: absolutny, nie znający kompromisu
- fanatyczny.
Przede
wszystkim jednak jest to film o problemie tożsamości. Co ją stanowi?
Religia, narodowość, rasa, ideologia? Danny występuje przeciw własnej
tożsamości, chce ją zabić, wysadzić w powietrze, zbezcześcić. Postrzega
Żydów jako ofiary, więc sam postanawia być katem. I staje się swoim
własnym oprawcom. Wyobraża sobie czasy Holocaustu. W marzeniach jest
na przemian SS-manem znęcającym się nad Żydami, i Żydem zabijającym
SS-mana.
Fanatyk
jest wiarygodny dzięki rewelacyjnej kreacji. Renegat, potwór, buntownik,
upadły anioł - Gosling w roli Danny'ego jest tym wszystkim naraz, a
jednocześnie pozostaje człowiekiem z krwi kości, a nie jedynie intelektualną
konstrukcją. Dzięki Goslingowi nie tylko wierzymy, że ktoś taki jak
Danny może istnieć, ale współczujemy mu, rozumiemy, ba, nawet się z
nim utożsamiamy.
Fanatyk
może wydać się na pierwszy rzut oka historią trochę egzotyczna: opowieścią
o specyficznie żydowskich urazach, traumach i kłopotach z samookreśleniem.
Istotnie wielowiekowe życie na wygnaniu, prześladowania, stałe poczucie
zagrożenie, wreszcie Holocaust sprawiły, że w kulturze Żydów z diaspory
kwestia tożsamości, kompleks ofiary czy pogarda dla własnej bezsilności
przybierają wyjątkowo skrajną postać. Jednak nie ma co się łudzić, że
innych to nie dotyczy. Fanatyk opowiada o demonach, które tkwią w każdej
religii, kulturze, czy narodzie - tyle że tu demony te przybierają ekstremalną
formę. Brzmi to banalnie, ale Fanatyk to film, który daje do myślenia.
A właściwie wwierca się w mózg. I zostaje w nim na długo.
Stach
Szabłowski
Tekst pochodzi
ze strony http://www.e-zone.pl/