|
Lubicie Korna??? Nie??? To mamy co╢ wsp≤lnego :). Tw≤rczo╢µ tej kapeli, wed│ug niekt≤rych wyznaczaj▒cej kolejne trendy w metalu (hehe..), zupe│nie nie przypad│a mi do gustu. Podobn▒ opiniΩ mia│em o jednym z podobnych new-metalowych zespo│≤w, kt≤ry, przyznaje ze skruch▒, po przes│uchaniu zaledwie kilku kawa│k≤w, zaszufladkowa│em, jako "kornopodobne g...".
| |
Dzi╢ jednak bijΩ siΩ w piersi i przyznaje do pope│nionej g│upoty. Nowy album COAL CHAMBER (tadaaam!), zatytu│owany "Dark Days", dos│ownie wgni≤t│ mnie w ziemiΩ.
Co mo┐na napisaµ o nowej muzyce Amerykan≤w. Przede wszystkim to, ┐e jest o wiele ciΩ┐sza i bardziej dynamiczna ni┐ ta, tworzona przez wielkiego prekursora. ú▒cz▒c to z chorymi, psychodelicznymi tekstami powstaje co╢, co ciΩ┐ko por≤wnaµ z czymkolwiek dostΩpnym obecnie na rynku. Je┐eli w og≤le istnieje co╢ takiego jak nu-metal, to powinien on brzmieµ dok│adnie tak, jak nowy Coal Chamber.
Po pierwszym przes│uchaniu "Dark Days" mia│em bardzo mieszane uczucia. Wydawa│o mi siΩ, ┐e wszystko to, kiedy╢ ju┐ siΩ pojawi│o, tyle ┐e w ca│kowicie odmiennej formie. Nawet niekt≤re gitarowe riffy brzmi▒ znajomo, jakby zosta│y wyjΩte z innych kawa│k≤w. Jednak ca│o╢µ zosta│a wymieszana w taki spos≤b, ┐e stworzy│a ca│kowicie nowe, zupe│nie odmienne pojΩcie jako╢ci. Przyk│adowo: jeden z kawa│k≤w zaczyna siΩ zupe│nie identycznie jak pewna kompozycja znanego i kochanego (zw│aszcza przez dzieci do lat dziesiΩciu) zespo│u Metallica. Kiedy cz│owiek spodziewa siΩ, ┐e za moment us│yszy ╢piew Hetfielda, zamiast tego zostaje zaatakowany psychodelicznym bulgotem Deza Fafary, oraz naprawdΩ ostrymi gitarami. Na "Dark Days" po raz pierwszy pojawia siΩ nowa basistka - Rayna Foss [a ona nie gra│a ju┐ na Chamber Music? no nie wiem, nazwisko podobne... - przyp. moon] .
: do g≤ry : | |
Gitara basowa odgrywa niezwykle wa┐n▒ rolΩ w muzyce tej grupy, a to co wyprawia z ni▒ ta kobitka przechodzi wszelkie pojΩcie. Gdyby tylko wiΩcej piΩknych pa± zajΩ│o siΩ graniem takiej muzy (sorry, Britney...), ech, rozmarzy│em siΩ :).
Wszystkie kawa│ki na p│ycie s▒ naprawdΩ ╢wietne i trudno jaki╢ wyr≤┐niµ. Tu w og≤le nie ma tzw. "wype│niaczy". Je┐eli mia│bym jednak podaµ swoich faworyt≤w postawi│ bym przede wszystkim na dynamiczne "Fiend", do kt≤rego powsta│ ponoµ teledysk, niestety nie mia│em okazji go zobaczyµ, w TVP jako╢ nie puszczaj▒:(. ªwietny jest "Alienate Me", charakteryzuj▒cy siΩ mrocznym, totalnie zakrΩconym klimatem. Genialna jest r≤wnie┐ kompozycja "Rowboat". Utw≤r ten dos│ownie wgni≤t│ mnie w ziemiΩ. Zaczyna siΩ on psychodelicznym szeptem, momentami przechodz▒cymi z wysoki (jak na faceta) g│os. Przes│uchuj▒c album po raz pierwszy, nie wiem czemu, fragment ten bardzo mnie rozbawi│ (tekst o motylach w s│oiku). Nagle, jak nie ryknie ...!!! Po przes│uchaniu tego kawa│ka d│ugo sta│em z otwart▒ gΩb▒. Czego╢ tak chorego, a przy tym doskona│ego muzycznie, dawno ju┐ nikt nie nagra│. Teksty piosenek, pisane przez wokalistΩ zespo│u - Deza FafarΩ - s▒ takie jak muzyka - pokrΩcone, ale r≤wnocze╢nie zmuszaj▒ce do zastanowienia siΩ (nad czym, to niech ju┐ sobie ka┐dy odpowiednio zinterpretuje).
Podsumowuj▒c, "Dark Days" to zdecydowanie najlepszy kr▒┐ek w dyskografii Coal Chamber. Jest to przy tym jedna z najlepszych p│yt, jakie dane by│o mi us│yszeµ w tym roku. Wszystkim maniakom ciΩ┐kiego grania, otwartym na nowe brzmienia, gor▒co polecam.
PS.
We wszystkich katalogach nowa p│yta Coal Chamber tytu│owana jest po prostu "Dark Days". Tymczasem na ok│adce albumu mo┐emy dostrzec napis: "de la Pureza de Maria Santisima - Dark Days". To by by│o na tyle.
Coal Chamber are: B.Dez Fafara (voc), Miquel Rascon (git), Rayna Foss (bass), Mike Cox (drums).
OCENA: 5/6
ROK WYDANIA: 2002
WYDAWCA: Roadrunner Records
1. Fiend
2. Glow
3. Watershed
4. Dark Days
5. Something Told Me
6. Alienate Me
7. One Step
8. Rowboat
9. Drove
10. Empty Jar
11. Beckoned
|