Mam ╢wiadomo╢µ, ┐e do tej pory tematy polityczne by│y poruszane w Za│odze raczej sporadycznie. Fakty s▒ takie, ┐e jeste╢my magazynem dla m│odzie┐y. Trudno jednak, aby w╢r≤d kilku tysiΩcy naszych prenumerator≤w oraz podobnej partii czytelnik≤w nie spisanych w liczby, nie znalaz│o siΩ przynajmniej kilku, kt≤rych polityka nie interesuje w stopniu minimalnym.

Po tym jak┐e wybitnym wstΩpie przejdΩ do meritum tego felietonu. Wybory prezydenckie zako±czy│y siΩ zwyciΩstwem Aleksandra Kwa╢niewskiego. Nie by│o takiej wrzawy, z jak▒ mieli╢my do czynienia piΩµ lat temu. S▒dzono, ┐e powt≤rzy siΩ starcie kandydata postkomunistycznego i prawicowego. Zapowiada│a tak▒ sytuacjΩ kampania Mariana Krzaklewskiego - swoj▒ drog▒ kampania typowo negatywna, kt≤rej skutki s▒ z pewno╢ci▒ odwrotne do przewidywanych. Do zapowiadanego starcia nie dosz│o. I nie dosz│oby nawet wtedy, gdyby odby│a siΩ druga tura, bowiem z drugim wynikiem zako±czy│ wybory Andrzej Olechowski - kandydat formalnie nie zwi▒zany z ┐adn▒ parti▒, choµ widocznie popierany przez elektorat Unii Wolno╢ci (z wybor≤w parlamentarnych 1997). Okaza│o siΩ, ┐e Polacy nie lubi▒ zagrywek nieczystych i ludzi z nimi zwi▒zanych.

Czym s▒ wybory prezydenckie w Polsce? Znam wiele os≤b, kt≤re odpowiedzia│yby po prostu "nic". Nic, poniewa┐ prezydent nie ma w Polsce jakiejkolwiek w│adzy, dziΩki kt≤rej m≤g│by spe│niµ sk│adane w kampanii przedwyborczej obietnice.
Niekt≤rzy z kandydat≤w sk│adali je zbyt ochoczo, co prze│o┐y│o siΩ na ich wynik w wyborach, inni sk│adali je z takim impetem, jakby pozostawili komu╢ innemu zasady Konstytucji.
Wyb≤r prezydenta okaza│ siΩ dla nas jednak bardzo wa┐ny. C≤┐... Prezydent to g│owa naszego pa±stwa, reprezentuje PolskΩ na zewn▒trz i posiada w swoich rΩkach w│adzΩ wykonawcz▒ (nie zdajemy sobie sprawy, jak jest wa┐na, a wystarczy│oby przypomnieµ sobie rolΩ veta prezydenckiego, choµby w zwi▒zku z ostatni▒ ustaw▒ uw│aszczeniow▒).
Czy wynik wybor≤w - przyt│aczaj▒ce zwyciΩstwo Kwa╢niewskiego w pierwszej turze g│osowania - bΩdzie mia│o jakie╢ skutki "uboczne"? Czy czekaj▒ nas przedterminowe wybory, kt≤re odby│yby siΩ ju┐ na wiosnΩ i dlaczego (nawet bez zwi▒zku z wyborami) termin wiosenny jest jak najbardziej trafny? - dowiecie siΩ ju┐ za miesi▒c.