((c)) 04-21-1999


    Opowiadanie kt≤re zosta│o nagrodzone w Konkursie K▒cika Diablo.


    "»ycie Nirva"

    Nirv urodzi│ siΩ w ma│ej mie╢cinie o nazwie Sabath. Le┐a│a ona na po│udniowych kra±cach krainy Malvii. Ca│ym tym ogromnym obszarem od Ciemnych G≤r na po│udniu, a┐ do Zatoki Or│a na P≤│nocy w│ada│ kr≤l Gotham, zwany tak┐e Karmazynowym. Sabath le┐a│o w centrum Ciemnych G≤r, w Lesie Druid≤w, daleko od jakichkolwiek go╢ci±c≤w. Rodzice Nirva nie byli zbyt bogaci, ale tam to nie pieni▒dze decydowa│y o statusie spo│ecznym cz│owieka, ale wiedza jak▒ posiada│ i dziΩki kt≤rej m≤g│ u│atwiaµ ┐ycie sobie i innym mieszka±com. W tym mie╢cie pieni▒dze by│y ma│o wa┐ne, gdy┐ i tak ich w│a╢ciciel nie mia│by gdzie ich wydaµ. Nawet najbogatsi mieszka±cy wioski, weterani wielu wojen nie musieli znaczyµ wiΩcej od ┐ebrak≤w mieszkaj▒cych w g│Ωbi Lasu. CzΩsto nawet tacy ┐ebracy przynosili do wioski r≤┐ne sposoby na prze┐ycie w Lesie i pomys│y wykradzione Druidom. W│a╢nie przez nich mieszka±cy wioski mieli najwiΩksze trudno╢ci w zdobywaniu po┐ywienia. Druidzi mieli jak▒╢ ukryt▒ w│adzΩ nad ro╢linami i niekt≤rymi zwierzΩtami!. To w│a╢nie oni pomniejszali plony mieszka±c≤w Sabath, nakazywali zwierzynie opuszczaµ tereny w pobli┐u wioski, a ludziom utrudniali dostΩp w g│▒b lasu. Tylko niekt≤rzy, jak w│a╢nie ojciec Nirva, byli z mieszka±cami Lasu w dobrych stosunkach. W wiosce powszechnie nie lubiano takich ludzi i starano siΩ w│a╢nie na nich zrzuciµ ciΩ┐ar g│od≤w, wynikaj▒cych z powodu nieuszanowania teren≤w kontemplacji Druid≤w przez ┐ebrak≤w i wykradanie przez nich druidycznych tajemnic. Podczas jednego z okres≤w g│odu, w╢ciekli ludzie w napadzie sza│u zaatakowali wszystkich przyjaci≤│ Druid≤w. Podczas tego ataku rodzice Nirva zginΩli, ale jego ojciec kaza│ mu ukryµ siΩ w Lesie. Z masakry uszed│ z ┐yciem tylko on, ale widok zabijanych mieszka±c≤w na d│ugo zosta│ mu w pamiΩci i na zawsze zmieni│ jego psychikΩ. To w│a╢nie zdarzenie zrobi│o z niego istotΩ nieczu│▒ na widok krwi i rzezi. Mia│ wtedy dwana╢cie lat. Po ucieczce przez kilka dni b│▒ka│ siΩ po lesie, a┐ w ko±cu znale╝li go Druidzi. Gdy dowiedzieli siΩ o rzezi swych przyjaci≤│, wbrew swojej naturze, przy pomocy le╢nych zwierz▒t zr≤wnali wioskΩ z ziemi▒. Podczas tego ataku, ch│opiec zabi│ po raz pierwszy cz│owieka. Nie poczu│ wtedy nic. Przez oko│o dziesiΩµ lat Nirv mieszka│ z Druidami. Nauczyli go oni wielu wa┐nych dla niego w przysz│ym ┐yciu rzeczy. Uczuli go oni zale┐no╢ci cz│owieka od natury, a tak┐e wprowadzili go w pierwsze tajniki magii. Pod koniec jego nauki Druidzi u╢wiadomili mu sw≤j i jego grzech, pope│niony dziesiΩµ lat wcze╢niej. Oznajmili mu tak┐e ze przez ca│y okres jego pobytu w Lesie, przygotowywali go do zadania, kt≤re ma wykonaµ teraz. Nirv mia│ ruszyµ w ╢wiat i walczyµ z wszelkimi przejawami z│a na nim, aby przez to m≤g│ odpokutowaµ grzechy swoje i swoich le╢nych braci. Chc▒c nie chc▒c musia│ to uczyniµ, gdy┐ czu│ siΩ cos winny Druidom, za to, co dla niego zrobili. Odt▒d mia│ byµ Paladynem zwalczaj▒cym z│o w jakiejkolwiek jego postaci, ale Druidzi wymusili na nim to, za musia│ zawsze dzia│aµ samotnie i nie m≤g│ nikogo dopu╢ciµ do tajemnicy swego ┐ycia i tego dlaczego sta│ siΩ tym kim jest teraz. Przez oko│o trzy lata zabija│ najr≤┐niejsze potwory w okolicach Ciemnych G≤r, ale nigdy nie udawa│ siΩ na p≤│noc. Pewnego jednak razu musia│ to zrobiµ. W ca│ej okolicy stawa│ siΩ coraz s│awniejszy, a jego s│awa szlakami kupieckimi szybko dotar│a i na p≤│noc. Pewnego dnia ocali│ orszak kupc≤w przed band▒ rabusi≤w czyhaj▒cych na nich w lesie. Gdy kupcy dowiedzieli siΩ kto ich uratowa│, bardzo siΩ ucieszyli. Od razu powiedzieli mu ze w│a╢nie jego poszukuj▒ w tej czΩ╢ci ╢wiata od jakiego╢ czasu. Opowiedzieli mu historiΩ jaka spotka│a ich krainΩ i kt≤ra ich tu sprowadzi│a. Ot≤┐ na p≤│nocy od jakiego╢ czasu szlaki kupieckie atakowa│ jaki╢ stw≤r. Nikt nie wiedzia│ jak wygl▒da, gdy┐ z jego pogrom≤w nikt nie wychodzi│ ┐ywy. Zabija│ wszystkich ludzi podr≤┐uj▒cych w karawanie i odchodzi│. Usilnie b│agali Nirva by pojecha│ z nimi i zg│adzi│ tΩ przeklΩt▒ bestiΩ. By go zachΩciµ ofiarowali mu wszystkie towary jakie ze sob▒ wie╝li. W odpowiedzi us│yszeli, ze pojedzie z nimi i pokona potwora, ale nic w zamian od nich nie chce. Kupcy ucieszyli siΩ t▒ wiadomo╢ci▒ i powiedli go ze sob▒ na p≤│noc. Na miejscu dowiedzia│ siΩ ┐e podczas gdy kupcy go szukali, dokonano jeszcze kilku takich napad≤w, podczas kt≤rych zginΩ│o │▒cznie oko│o siedemdziesiΩciu os≤b. Przera┐ony t▒ liczb▒, Nirv szed│ za ka┐d▒ karawan▒, kt≤ra w tym czasie przeje┐d┐a│a przez okolice. Od gildii kupieckiej otrzymywa│ dok│adne informacje o tym, gdzie i kiedy dana karawana mia│a siΩ znajdowaµ. Eskortowa│ w ukryciu ka┐d▒, a┐ pewnego razu dopisa│o mu szczΩ╢cie. Podczas gdy krok w krok pod▒┐a│ za karawan▒ w odleg│o╢ci dwustu metr≤w, stara│ siΩ nie traciµ jej z oczu. Ale uwa┐anie na to by byµ niezauwa┐onym i jednoczesna obserwacja konwoju by│a za trudna. W pewnym momencie straci│ ja z oczu. Wtedy w│a╢nie nast▒pi│ atak. Nirv us│ysza│ krzyk przera┐onych ludzi i wo│anie o pomoc. Nie zwa┐aj▒c na to, ze przez czas gdy bΩdzie bieg│ do karawany, bΩdzie ods│oniΩty, wychyli│ siΩ z ukrycia i pobieg│ kupcom na pomoc. Wreszcie dobieg│ do konwoju i zobaczy│ bestiΩ. By│a straszna. Mia│a oko│o dziesiΩciu metr≤w wysoko╢ci i tyle samo d│ugo╢ci. Poza tym posiada│a wielka paszczΩ i ogromne │apska, zako±czone ponad p≤│metrowymi pazurami. Potwor porusza│ siΩ na dw≤ch │apach i w b│yskawicznym tempie zabija│ ludzi. Bardzo szybko tak┐e zauwa┐y│a nowego przeciwnika. Z niespotykana szybko╢ci▒ zaatakowa│a Nirva. Atak by│ na tyle szybki, by wielkie │apy potwora odrzuci│y na bok paladyna. W czasie gdy oni ze sob▒ walczyli, wszyscy cz│onkowie karawany uciekli w stronΩ najbli┐szej wioski. Gdy bestia to ujrza│a z jeszcze wiΩksz▒ furi▒ zaatakowa│a Nirva. Jej szybkie │apska b│yskawicznie odrzuca│y go na bok, tak,.┐e nie m≤g│ dosiΩgn▒µ bestii mieczem. Mia│ szczΩ╢cie, ze by│ w lekkiej sk≤rzanej zbroi, gdy┐ w ka┐dej innej, jej ciΩ┐ar przygni≤t│by go do ziemi, a metalowe czΩ╢ci wbi│yby siΩ w cia│o powoduj▒c dodatkowe rany. Po kolejnym ciosie Nirv by│ chwilowo og│uszony, tak ze bestia mog│a go w ka┐dej chwili dopa╢µ. W tym momencie zdarzy│o siΩ co╢, czego nie oczekiwa│. Z lasu wysz│a postaµ odziana w d│ugi, zielony p│aszcz i zaatakowa│a potwora za pomoc▒ magii. W jego stronΩ zaczΩ│y lecieµ kolorowe pociski, pojawiaj▒ce siΩ znik▒d. Potw≤r pod wp│ywem magii stan▒│ na chwile, a w tym czasie do uszu Nirva dosz│y s│owa "U┐yj magii". W tym momencie nieznajomy pobieg│ w stronΩ lasu, a gdy uczyni│ w nim pierwszy krok... znikn▒│. Potwor stal zdezorientowany. Nagle cos trafi│o go w plecy. Odwr≤ci│ siΩ i ujrza│ Nirva, kt≤ry w tym momencie zacz▒│ czarowaµ. DziΩki magii paladyn spowolni│ odruchy bestii i dziΩki temu m≤g│ dosiΩgn▒µ jej mieczem. Doskoczy│ do niej i uderzy│, od razu odskakuj▒c. Potw≤r nie zd▒┐y│ zareagowaµ na ten cios, gdy ju┐ otrzyma│ nastΩpny. P≤╝niej ciosy nastΩpowa│y seriami. Po kt≤rym╢ z kolei potwor pad│. UszczΩ╢liwiony Nirv wyda│ przeci▒g│y okrzyk. Wtedy znowu us│ysza│ g│os nieznajomego "Nie kalaj ciszy lasu". NastΩpnie glos kaza│ mu staµ bez ruchu i czekaµ. ChwilΩ potem paladyn dozna│ dziwnego uczucia. Nagle do jego g│owy dotar│y przesy│ane telepatycznie my╢li nieznajomego. Dowiedzia│ siΩ, ┐e czarodziej jest Druidem z tutejszej puszczy, a jego bracia z Lasu Druid≤w prosili go by mia│ oko na Nirva. Tak▒ sam▒ pro╢bΩ wys│ali do wszystkich druid≤w w tej czΩ╢ci ╢wiata. Teraz bΩd▒c w pobli┐u lasu, wystarczy, ze krzyknie "Laamis", a otrzyma natychmiastow▒ pomoc. Potem druid ostrzeg│ Nirva, ┐e zaraz zacznie przelewaµ sw▒ wiedzΩ w jego ╢wiadomo╢µ. W chwilΩ potem paladyn le┐y wyczerpany na polanie. Budzi siΩ w jasno o╢wietlonym pokoju. Nad sob▒ widzi piΩkna dziewczynΩ. Mimo ┐e nosi na sobie gruba szatΩ, widaµ przez ni▒ jej zgrabn▒ figurΩ. D│ugie, czarne w│osy opadaj▒ jej z obu stron na twarz. Nirv wie, ze gdzie╢ ju┐ j▒ widzia│. Przedstawia siΩ ona jako Met. Jest przybran▒ c≤rk▒ w│a╢ciciela tego domu, czyli kupca, bΩd▒cego wa┐n▒ osobisto╢ci▒ w gildii kupc≤w w mie╢cie. Tak┐e z jej ust dowiaduje siΩ, ze kupcy, kt≤rzy podczas walki uciekli, wr≤cili tam razem z ch│opami z okolicznej wioski. Na polanie znale╝li go nieprzytomnego. Gdy przynie╢li go do domu, a ona go opatrywa│a, przez sen powtarza│ dziwne s│owo "Laamis". Spos≤b, w jaki ona to m≤wi, u╢wiadamia Nirvowi, kim ona jest. Zna j▒, poniewa┐ znajdowa│a siΩ w pamiΩci druida z puszczy. Ta dziewczyna te┐ by│a druidem. Jest tak┐e potΩ┐nym magikiem, stworzonym tak jak on do walki z wszelkimi przejawami z│a na ╢wiecie. W chwilΩ potem u╢wiadamia jej to poprzez telepatiΩ. Nagle dziewczyna przypomina sobie ca│e swoje ┐ycie. Niestety nie mog▒ o tym porozmawiaµ, gdy┐ w tym momencie wchodzi kupiec by porozmawiaµ z paladynem o zap│acie. Kupiec dowiedzia│ siΩ, ze Nirv nic nie wzi▒│ od szukaj▒cych go wys│annik≤w, wiΩc przyszed│ by pytaµ go, czego ┐▒da za us│ugΩ. Wtedy w kraju panowa│ zwyczaj, ┐e gdy wierzyciel o cokolwiek poprosi, musi to dostaµ. Nirv niewiele my╢l▒c wybiera za nagrodΩ Met. Kupiec jest w╢ciek│y, gdy┐ chcia│ poprzez jej ma│┐e±stwo osi▒gn▒µ jeszcze wiΩksze wp│ywy w gildii, ale zgodnie ze zwyczajem musi mu j▒ oddaµ. Wyrzuca ich oboje z domu. Przez jaki╢ czas razem podr≤┐uj▒c niszczyli z│o, ale w ko±cu stali siΩ kochankami. Pewnego dnia Nirv poszed│ zatroszczyµ siΩ o jedzenie. W czasie gdy by│ z dala od ich obozu us│ysza│ krzyk. Ruszy│ prΩdko, ale nie zd▒┐y│. Gdy dotar│ na miejsce nie by│o tam nikogo. Od razu pozna│ robotΩ druid≤w. W tym momencie dosta│ telepatycznie wiadomo╢µ "Z│ama│e╢ przysiΩgΩ z│o┐ona w Lesie Druid≤w. Aby odzyskaµ Met musisz pokonaµ najwy┐sze z│o na tym ╢wiecie, p≤ki jeszcze nie osi▒gnΩ│o pe│ni si│. Musisz pokonaµ "DIABLO". Od tamtej chwili Nirv ┐yje tylko my╢l▒ o jego ╢mierci.

    Pawe│ Bie±kowski