Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
- Redakcyjne
- Strefa NN
- Net
- Teksty powa┐ne
- Polemiki
- Dzikie My╢li
- Meritum
- Filozofia
- Ksi▒┐ki
- Poezja
- Opowiadania
- Teksty zabawne
- Grafika
- Komputery
- nn_film NO. 13
- Muzyka
- WstΩp
- Smile Corner
- Knajpa
- Halo! Czy to pomy│ka?
- C
- Z pamiΩtnika chorego krytyka
BezImienny - wersja online!
Poprzedni artyku│NastΩpny artyku│ Teksty zabawne  

Smile Corner


Halifax

Witam szanownych pa±stwa. Z moich wylicze± wynika, ┐e w chwili obecnej macie w dalszym ci▒gu wakacje, ale w Wasze g│owy powali wkrada siΩ my╢l o powrocie do "utΩsknionej" szko│y\uczelni\pracy. Jedyne, co mogΩ Wam radziµ to porzuciµ je i spokojnie przeczytaµ Smile Corner. Zatem do dzie│a.
Chcia│bym wam zaj▒µ kilka bajt≤w na HDD i pozdrowiµ Kamila, Olka i Wojtka (obieca│em im to). DziΩkujΩ za wyrozumia│o╢µ.

1. K▒cik zawiera trzy dowcipy (zbiorki dowcip≤w) pogrupowanych miejscami zajΩtymi w "rywalizacji"

2. Wysy│acie na halifax17@interia.pl dowcipy (txt) na zadany w numerze temat, a ja wybieram trzy najlepsze i umieszczam w kolejnym SC.

3. W nastΩpnym numerze wyst▒pi▒ (mam nadziejΩ) dowcipy "0 hrabim", tak wiΩc zachΩcam do pisania.

Tematem dzisiejszego Smile Cornera s▒ dowcipy "O hrabim":


3 miejsce:
Przyjecha│a Hrabina, no i Hrabia postanowi│ zrobiµ ma│e BARA-BARA. Przygotowa│ kolacjΩ, zrobi│ nastr≤j i dziΩki udanym zagrywkom taktycznym wyl▒dowali w │≤┐ku. Jan stan▒│ z kandelabrem (dla takich co nie wiedz▒ to taki ╢wiecznik na patyku :-), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina krΩci nosem, ┐e robi to nie tak, jak trzeba. Roze╝li│ siΩ Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to te┐ nie w smak. W ko±cu Hrabia siΩ w╢ciek│. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i ka┐e Janowi zadowoliµ HrabinΩ. Jan wskakuje i ju┐ po chwili Hrabina jΩczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz durniu jak trzeba trzymaµ kandelabr! Widzisz!

2 miejsce:
Do pokoju Hrabiego wchodzi lokaj i m≤wi:
- Panie hrabio, znowu przyszed│ ten ┐ebrak kt≤ry twierdzi, ┐e jest pana bliskim krewnym i ┐e mo┐e tego dowie╢µ.
- To chyba jaki╢ idiota?
- Ja te┐ tak pomy╢la│em, ale to jeszcze nie dow≤d!

1 miejsce:
Hrabia ma jechaµ na wojnΩ.
- Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
- Dobrze hrabio.
Hrabia pojecha│. Po dziesiΩciu minutach dogania go Jan:
- Hrabio, nie pasuje!

A teraz bonusik:

- Gdyby╢my przed baranem postawili wiadra: z wod▒ i z alkoholem, to czego siΩ napije baran? - pyta prelegent usi│uj▒cy r≤┐nymi przyk│adami przekonaµ s│uchaczy, ┐e picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykuj▒ s│uchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!

Facet przyszed│ do szpitala:
- ProszΩ mnie wykastrowaµ.
- Jest pan zupe│nie pewien???
- Tak.
Po operacji budzi siΩ i widzi zgromadzonych wok≤│ lekarzy. Pyta siΩ ich:
- I jak, operacja siΩ uda│a?
- Uda│a siΩ. Ale czemu pan tak post▒pi│???
- Niedawno o┐eni│em siΩ z ortodoksyjn▒ »yd≤wk▒ i wiecie...
- To mo┐e chcia│ siΩ pan obrzezaµ???
- A co ja powiedzia│em?!

- By│ tu dzi╢ pewien m│ody cz│owiek i prosi│ o twoj▒ rΩkΩ.
- I zgodzi│e╢ siΩ tatusiu?
- Ten ch│opak bardzo mi siΩ spodoba│, wiΩc wybi│em mu ten pomys│ z g│owy.

Babcia do Jasia:
- Jak bΩdziesz grzeczny to p≤jdziesz do nieba, a jak bΩdziesz niegrzeczny to p≤jdziesz do piek│a ...
- Babciuuuuu! A jakim trzeba byµ aby p≤j╢µ do kina?!

Jakie s▒ trzy najwiΩksze k│amstwa studenta?
- Od jutra nie pijΩ;
- Od jutra siΩ uczΩ;
- DziΩkujΩ, nie jestem g│odny...

Profesor przerywa wyk│ad i zwraca siΩ do student≤w siedz▒cych w ostatnim rzΩdzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwi▒zywania krzy┐≤wek podczas moich wyk│ad≤w!!
Na to kto╢ z sali:
- Czy na tle rebus≤w ma pan podobne kompleksy?

- Jaki ╢liczny z ciebie ch│opiec! - wykrzykuje ciocia. Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci...
- Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu.

Gdzie kojarz▒ siΩ dobrane pary?
W akademiku! Przed pierwszym ka┐dego miesi▒ca studentka jest go│a, student ma d│ugi.

W parku na │awce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ci▒┐y. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietΩ:
- Co tam pani ma?
- Dzidziusia.
- A kocha go pani?
- Oczywi╢cie.
- To dlaczego go pani zjad│a?

Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazuj▒c na klatkΩ, kt≤ra jest przykryta tak, ┐e widaµ tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - m≤wi student.
- Jak siΩ pan nazywa? - pyta profesor.
Student podci▒ga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.

Jasio pyta siΩ Ma│gosi:
- Co muszΩ ci daµ abym m≤g│ ciΩ poca│owaµ?
- NarkozΩ! - odpowiada Ma│gosia.

Dzie± przed egzaminem kilkoro student≤w da│o sobie nie╝le w "gard│o". NastΩpnego dnia, na salΩ egzaminacyjn▒ wchodzi dw≤ch student≤w, ledwie siΩ na nogach trzymaj▒, i be│kotliwym g│osem siΩ pytaj▒:
- Panie profesorze, czy bΩdzie pan egzaminowa│ pijanego?
na to profesor:
- Nie, nie mogΩ.
- Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy...
- No dobrze - zgodzi│ siΩ w ko±cu profesor
Na to studenci odwr≤cili siΩ do drzwi i krzycz▒:
- Ch│opaki! Wnie╢cie Zbyszka.

Wpada Jasiu do domu szczΩ╢liwy jak po p≤│ litra. Ojciec ogl▒da ╢wiadectwo i
m≤wi:
- Durniu! Same pa│y, a ty siΩ cieszysz?!
- Jeszcze tylko wpie..ol i wakacje!!

Studenci wybrali siΩ na egzamin. Czekaj▒ pod drzwiami sali, nudzi│o im siΩ wiΩc zaczΩli siΩ bawiµ indeksami - czyj indeks zatrzyma siΩ bli┐ej ╢ciany. Tylko ┐e jednemu to nie wysz│o zbyt dobrze, bo zamiast w ╢cianΩ trafi│ indeksem pod drzwi do sali, w kt≤rej siedzia│ egzaminator. Przerazi│ siΩ okrutnie, ale za chwilΩ indeks wylecia│ z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszy│ siΩ, no wiΩc koledzy postanowili wrzucaµ dalej. Kolejny dosta│ 3.5, nastΩpny 3.0. W tym momencie zaczΩli siΩ zastanawiaµ... Kolejna ocena wydawa│a siΩ dosyµ jednoznaczna (2.5 nie wchodzi│o w grΩ). Wreszcie jeden postanowi│ zaryzykowaµ. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwieraj▒ siΩ drzwi, staje w nich egzaminator:
- Pi▒tka za odwagΩ!

Zbli┐aj▒ siΩ ╢wiΩta, lecz w rodzinie Jasia siΩ nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do ╢w. Miko│aja. "Drogi ╢w. Miko│aju jestem bardzo biedny ale chcia│bym dostaµ na GwiazdkΩ klocki lego, pi│kΩ i kolejkΩ elektryczn▒."
Panie na poczcie nie bardzo wiedz▒, co zrobiµ z tym listem, gdy┐ Jasio nie napisa│ adresu do Miko│aja. Postanawiaj▒ przeczytaµ list, tak siΩ wzruszaj▒ losem biednego Jasia, ┐e postanawiaj▒ spe│niµ jego ┐yczenia. Jednak pracownice poczty same du┐o nie zarabiaj▒, wiΩc pieniΩdzy starczy│o tylko na pi│kΩ i klocki. Wysy│aj▒ prezenty do Jasia. Po jakim╢ czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwieraj▒ go i czytaj▒:
"Drogi Miko│aju dziΩkujΩ ci za wspaniale prezenty, a tΩ kolejkΩ to pewnie te kurwy z poczty zajeba│y!"

Jest mi niezmiernie przykro, ale kolejny SC uka┐e siΩ dopiero po wakacjach. Ale mam nadziejΩ, ┐e ten czas spΩdzicie weso│o z "Groniem" przyjaci≤│.
Cze╢µ.

Halifax
poczta: halifax17@interia.pl
Poprzedni artyku│Do g≤ry!NastΩpny artyku│

Copyright 1999 - 2002 Magazyn internetowy NoName