Smile Corner Halifax
Witam szanownych pa±stwa. Z moich wylicze± wynika, ┐e w chwili obecnej macie w dalszym ci▒gu wakacje, ale w Wasze g│owy powali wkrada siΩ my╢l o powrocie do "utΩsknionej" szko│y\uczelni\pracy. Jedyne, co mogΩ Wam radziµ to porzuciµ je i spokojnie przeczytaµ Smile Corner. Zatem do dzie│a. Chcia│bym wam zaj▒µ kilka bajt≤w na HDD i pozdrowiµ Kamila, Olka i Wojtka (obieca│em im to). DziΩkujΩ za wyrozumia│o╢µ.
1. K▒cik zawiera trzy dowcipy (zbiorki dowcip≤w) pogrupowanych miejscami zajΩtymi w "rywalizacji"
2. Wysy│acie na halifax17@interia.pl dowcipy (txt) na zadany w numerze temat, a ja wybieram trzy najlepsze i umieszczam w kolejnym SC.
3. W nastΩpnym numerze wyst▒pi▒ (mam nadziejΩ) dowcipy "0 hrabim", tak wiΩc zachΩcam do pisania.
Tematem dzisiejszego Smile Cornera s▒ dowcipy "O hrabim":
3 miejsce: Przyjecha│a Hrabina, no i Hrabia postanowi│ zrobiµ ma│e BARA-BARA. Przygotowa│ kolacjΩ, zrobi│ nastr≤j i dziΩki udanym zagrywkom taktycznym wyl▒dowali w │≤┐ku. Jan stan▒│ z kandelabrem (dla takich co nie wiedz▒ to taki ╢wiecznik na patyku :-), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina krΩci nosem, ┐e robi to nie tak, jak trzeba. Roze╝li│ siΩ Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to te┐ nie w smak. W ko±cu Hrabia siΩ w╢ciek│. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i ka┐e Janowi zadowoliµ HrabinΩ. Jan wskakuje i ju┐ po chwili Hrabina jΩczy z rozkoszy. Na co Hrabia: - Widzisz durniu jak trzeba trzymaµ kandelabr! Widzisz! 2 miejsce: Do pokoju Hrabiego wchodzi lokaj i m≤wi: - Panie hrabio, znowu przyszed│ ten ┐ebrak kt≤ry twierdzi, ┐e jest pana bliskim krewnym i ┐e mo┐e tego dowie╢µ. - To chyba jaki╢ idiota? - Ja te┐ tak pomy╢la│em, ale to jeszcze nie dow≤d!
1 miejsce: Hrabia ma jechaµ na wojnΩ. - Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny! - Dobrze hrabio. Hrabia pojecha│. Po dziesiΩciu minutach dogania go Jan: - Hrabio, nie pasuje!
A teraz bonusik:
- Gdyby╢my przed baranem postawili wiadra: z wod▒ i z alkoholem, to czego siΩ napije baran? - pyta prelegent usi│uj▒cy r≤┐nymi przyk│adami przekonaµ s│uchaczy, ┐e picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykuj▒ s│uchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran!
Facet przyszed│ do szpitala: - ProszΩ mnie wykastrowaµ. - Jest pan zupe│nie pewien??? - Tak. Po operacji budzi siΩ i widzi zgromadzonych wok≤│ lekarzy. Pyta siΩ ich: - I jak, operacja siΩ uda│a? - Uda│a siΩ. Ale czemu pan tak post▒pi│??? - Niedawno o┐eni│em siΩ z ortodoksyjn▒ »yd≤wk▒ i wiecie... - To mo┐e chcia│ siΩ pan obrzezaµ??? - A co ja powiedzia│em?!
- By│ tu dzi╢ pewien m│ody cz│owiek i prosi│ o twoj▒ rΩkΩ. - I zgodzi│e╢ siΩ tatusiu? - Ten ch│opak bardzo mi siΩ spodoba│, wiΩc wybi│em mu ten pomys│ z g│owy.
Babcia do Jasia: - Jak bΩdziesz grzeczny to p≤jdziesz do nieba, a jak bΩdziesz niegrzeczny to p≤jdziesz do piek│a ... - Babciuuuuu! A jakim trzeba byµ aby p≤j╢µ do kina?!
Jakie s▒ trzy najwiΩksze k│amstwa studenta? - Od jutra nie pijΩ; - Od jutra siΩ uczΩ; - DziΩkujΩ, nie jestem g│odny...
Profesor przerywa wyk│ad i zwraca siΩ do student≤w siedz▒cych w ostatnim rzΩdzie: - Kategorycznie zabraniam rozwi▒zywania krzy┐≤wek podczas moich wyk│ad≤w!! Na to kto╢ z sali: - Czy na tle rebus≤w ma pan podobne kompleksy?
- Jaki ╢liczny z ciebie ch│opiec! - wykrzykuje ciocia. Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci... - Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu.
Gdzie kojarz▒ siΩ dobrane pary? W akademiku! Przed pierwszym ka┐dego miesi▒ca studentka jest go│a, student ma d│ugi.
W parku na │awce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ci▒┐y. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietΩ: - Co tam pani ma? - Dzidziusia. - A kocha go pani? - Oczywi╢cie. - To dlaczego go pani zjad│a?
Egzamin z zoologii: - Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazuj▒c na klatkΩ, kt≤ra jest przykryta tak, ┐e widaµ tylko nogi ptaka. - Nie wiem - m≤wi student. - Jak siΩ pan nazywa? - pyta profesor. Student podci▒ga nogawki. - Niech pan profesor sam zgadnie.
Jasio pyta siΩ Ma│gosi: - Co muszΩ ci daµ abym m≤g│ ciΩ poca│owaµ? - NarkozΩ! - odpowiada Ma│gosia.
Dzie± przed egzaminem kilkoro student≤w da│o sobie nie╝le w "gard│o". NastΩpnego dnia, na salΩ egzaminacyjn▒ wchodzi dw≤ch student≤w, ledwie siΩ na nogach trzymaj▒, i be│kotliwym g│osem siΩ pytaj▒: - Panie profesorze, czy bΩdzie pan egzaminowa│ pijanego? na to profesor: - Nie, nie mogΩ. - Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy... - No dobrze - zgodzi│ siΩ w ko±cu profesor Na to studenci odwr≤cili siΩ do drzwi i krzycz▒: - Ch│opaki! Wnie╢cie Zbyszka.
Wpada Jasiu do domu szczΩ╢liwy jak po p≤│ litra. Ojciec ogl▒da ╢wiadectwo i m≤wi: - Durniu! Same pa│y, a ty siΩ cieszysz?! - Jeszcze tylko wpie..ol i wakacje!!
Studenci wybrali siΩ na egzamin. Czekaj▒ pod drzwiami sali, nudzi│o im siΩ wiΩc zaczΩli siΩ bawiµ indeksami - czyj indeks zatrzyma siΩ bli┐ej ╢ciany. Tylko ┐e jednemu to nie wysz│o zbyt dobrze, bo zamiast w ╢cianΩ trafi│ indeksem pod drzwi do sali, w kt≤rej siedzia│ egzaminator. Przerazi│ siΩ okrutnie, ale za chwilΩ indeks wylecia│ z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszy│ siΩ, no wiΩc koledzy postanowili wrzucaµ dalej. Kolejny dosta│ 3.5, nastΩpny 3.0. W tym momencie zaczΩli siΩ zastanawiaµ... Kolejna ocena wydawa│a siΩ dosyµ jednoznaczna (2.5 nie wchodzi│o w grΩ). Wreszcie jeden postanowi│ zaryzykowaµ. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwieraj▒ siΩ drzwi, staje w nich egzaminator: - Pi▒tka za odwagΩ!
Zbli┐aj▒ siΩ ╢wiΩta, lecz w rodzinie Jasia siΩ nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do ╢w. Miko│aja. "Drogi ╢w. Miko│aju jestem bardzo biedny ale chcia│bym dostaµ na GwiazdkΩ klocki lego, pi│kΩ i kolejkΩ elektryczn▒." Panie na poczcie nie bardzo wiedz▒, co zrobiµ z tym listem, gdy┐ Jasio nie napisa│ adresu do Miko│aja. Postanawiaj▒ przeczytaµ list, tak siΩ wzruszaj▒ losem biednego Jasia, ┐e postanawiaj▒ spe│niµ jego ┐yczenia. Jednak pracownice poczty same du┐o nie zarabiaj▒, wiΩc pieniΩdzy starczy│o tylko na pi│kΩ i klocki. Wysy│aj▒ prezenty do Jasia. Po jakim╢ czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwieraj▒ go i czytaj▒: "Drogi Miko│aju dziΩkujΩ ci za wspaniale prezenty, a tΩ kolejkΩ to pewnie te kurwy z poczty zajeba│y!"
Jest mi niezmiernie przykro, ale kolejny SC uka┐e siΩ dopiero po wakacjach. Ale mam nadziejΩ, ┐e ten czas spΩdzicie weso│o z "Groniem" przyjaci≤│. Cze╢µ.
Halifax poczta: halifax17@interia.pl
|