ARTYKUúY | |
ZFSS:
CzΩ╢µ 2
|
|
Bogus│aw J. FEDER
Dyrektor
CENTRUM KREOWANIA LIDER╙W S.A.
Motywacyjna rola lidera. Dwa umys│y w organizacji - cz.2
Tu przydatna jest wiedza o dynamice motywacji. ªrodowisko biznesowe zdominowane jest przez trzy g│≤wne teorie, choµ ci▒gle pojawiaj▒ siΩ nowe pogl▒dy wzbogacaj▒ce nasz▒ wiedzΩ. Jednak nadal jedynie w pewnym stopniu przyczyniaj▒ siΩ one do rozwik│ania zagadki. Na przyk│ad obserwuj▒c ludzi o du┐ej motywacji, odnosz▒cych sukcesy, Abraham Maslow odkry│ szereg kieruj▒cych nimi potrzeb, kt≤re z │atwo╢ci▒ uporz▒dkowa│ w hierarchiΩ. Wymieni│ tu potrzebΩ: samorealizacji, szacunku, przynale┐no╢ci i mi│o╢ci, bezpiecze±stwa oraz potrzeby fizjologiczne. Natomiast Frederick Herzberg skoncentrowa│ siΩ w swych badaniach na samej pracy. W efekcie zauwa┐y│, ┐e czynniki, kt≤re uszczΩ╢liwiaj▒ pracownik≤w, nie musz▒ byµ jednocze╢nie tymi, kt≤re wywo│uj▒ u nich niezadowolenie. W rezultacie wyodrΩbni│ piΩµ czynnik≤w, daj▒cych satysfakcjΩ z wykonywanej pracy: uznanie za dobrze wykonan▒ pracΩ, wiΩksza odpowiedzialno╢µ i awans na wy┐sze stanowiska, osi▒gniΩcia oraz praca sama w sobie. Jednocze╢nie badania udowodni│y, ┐e fakt istnienia dobrej polityki firmowej, kompetentnych prze│o┐onych i dobrej p│acy sam w sobie nie powoduje, ┐e ludzie staj▒ siΩ szczΩ╢liwi. Zadziwiaj▒ce jest, ┐e zaspokojenie tych potrzeb powoduje jedynie, ┐e nie s▒ niezadowoleni. Brzmi to trochΩ tak, jakby pogl▒dy te wyra┐a│y nadziejΩ na eliminacjΩ niezadowolenia, a nie sz│y w kierunku osi▒gniΩcia pe│nego zadowolenia. Co nie jest jednoznaczne.
Obserwuj▒c dzia│alno╢µ firm szkoleniowych stwierdzam, ┐e nadal zbyt wiele z nich zajmuje siΩ wy│▒cznie "techniczn▒ stron▒ motywowania". Zdaj▒ siΩ nie zauwa┐aµ pojawiaj▒cych siΩ innych wa┐nych pogl▒d≤w, choµby teorii Burrhus F. Skinnera dowodz▒cej, ┐e aby system motywacyjny by│ skuteczny, nale┐y go dopasowaµ przede wszystkim do osobowo╢ci pracownika. C≤┐ wiΩc mo┐e byµ silniejszym czynnikiem motywacyjnym: wypracowany przez organizacjΩ system nagr≤d i kar, czy sam cz│owiek, jego postawa, osobiste zaanga┐owanie w realizacjΩ g│oszonych hase│, a tak┐e stosunek do ludzi i ┐ycia ? Dla rozbudowania tematu nale┐y do│▒czyµ tu teoriΩ Douglasa McGregora, w kt≤rej autor bardzo silny nacisk po│o┐y│ na wp│yw postawy lidera i jego oddzia│ywania na pracownik≤w i ich motywacjΩ. Zdaniem McGregora, jest on du┐o wiΩkszy ni┐ modyfikacje ╢rodowiska pracy lub organizacji za pomoc▒ technik.
BΩd▒c niedawno na seminarium po╢wiΩconym postaci lidera, ze szczeg≤ln▒ uwag▒ wys│ucha│em por≤wna± najs│awniejszych przyw≤dc≤w ╢wiata. Jednym tchem wymieniono m.in. IndirΩ Gandhi, Margaret Thatcher, Lecha Wa│ΩsΩ, Jana Paw│a II tu┐ obok Adolfa Hitlera i J≤zefa Stalina. W≤wczas nie rozwiniΩto tematu r≤┐nic, co wzbudzi│o zdumienie i dezorientacjΩ w╢r≤d s│uchaczy, kt≤rzy w efekcie nie rozumieli, jakie cechy charakteryzuj▒ przyw≤dcΩ grupy. Tym samym lektor nie╢wiadomie udowodni│ tezΩ, ┐e pod▒┐anie wy│▒cznie za sam▒ wizj▒, z pominiΩciem osoby lidera, mo┐e byµ katastrofalne w skutkach. NiezbΩdne jest, aby╢my zrozumieli, ┐e konieczna jest sp≤jno╢µ miΩdzy liderem i jego dzia│aniem a jego wizj▒ przysz│o╢ci. Spr≤bujmy zaobserwowaµ, czy swoim osobistym przyk│adem i zaanga┐owaniem potwierdza on publicznie g│oszone pogl▒dy. Wizja, jej tw≤rca i spos≤b jej wprowadzania w ┐ycie to nierozerwalne elementy, kt≤re nale┐y traktowaµ jako ca│o╢µ. System warto╢ci i przekonania lidera musz▒ byµ sp≤jne z jego obrazem przysz│o╢ci, kt≤remu zaufali╢my.
Motywacyjna rola lidera to niezast▒piony czynnik w inspirowaniu i motywowaniu ludzi, nadawaniu kolorytu ich ┐yciu i w realizacji ich marze±. Na zako±czenie wszystkim marzycielom, kt≤rzy chcieliby w przysz│o╢ci komu╢ przewodziµ dedykujΩ jedn▒ z przypowie╢ci Anthony de Mello SJ.
Pewien cz│owiek znalaz│ jajko or│a. Zabra│ je i w│o┐y│ do gniazda kurzego w zagrodzie. Orze│ wyl▒g│ siΩ ze stadem kurcz▒t i wyr≤s│ wraz z nim. Orze│ przez ca│e ┐ycie zachowywa│ siΩ jak kury z podw≤rka, my╢l▒c, ┐e jest podw≤rkowym kogutem. Drapa│ w ziemi, szukaj▒c glist i robak≤w. Pia│ i gdaka│. Potrafi│ nawet trzepaµ skrzyd│ami i fruwaµ parΩ metr≤w nad ziemi▒. No bo przecie┐ czy nie tak w│a╢nie fruwaj▒ koguty? MinΩ│y lata i orze│ siΩ zestarza│. Pewnego dnia zauwa┐y│ wysoko nad sob▒, na czystym niebie wspania│ego ptaka. P│yn▒│ elegancko i majestatycznie w╢r≤d pr▒d≤w powietrza, ledwo poruszaj▒c potΩ┐nymi, z│ocistymi skrzyd│ami. Stary orze│ patrzy│ w g≤rΩ oszo│omiony. - Co to jest ? - zapyta│ stoj▒c▒ obok kurΩ. - To jest orze│, kr≤l ptak≤w - odrzek│a kura - ale nie my╢l o tym. Ty i ja jeste╢my inni ni┐ on. Tak wiΩc orze│ wiΩcej o tym nie my╢la│. I umar│, wierz▒c, ┐e jest kogutem w zagrodzie.
Strona 1
Strona 2
|