|
|
|
Heri e Karfine
Recenzja ksi▒┐ki pt. "OSTATNI WúADCA PIER╢CIENIA - czyli ba╢± os▒dzona"
Ewentualno╢µ istnienia dwu lub wiΩcej wymiar≤w w znanym nam kosmosie jest, dyskutowana pomiΩdzy naukowcami, fizykami, kosmoloogami. Nie ma zwykle takiej potrzeby w dziedzinach literatury, je╢li nie dotycz▒ one fantastyki. Tych jej subgatunk≤w, zw│aszcza, kt≤re zwyk│y tworzyµ nowe ╢wiaty. "Ostatni w│adca pier╢cienia" jest fantastyk▒ podw≤jn▒, bo dzieje siΩ jako "alternatywna historia" ╢r≤dziemia, czyli jako alternatywa dla dziej≤w wymy╢lonych. Dlatego proponuje nam ta ksi▒┐ka, dyskusje o innych wymiarach znanego ╢wiata, tylko, ┐e ╢wiata literackiego, autor tworzy na znanych zasadach nurtu "historii alternatywnej" ale nie jest to historia naszej planety tylko planety Tolkiena. Nie bardzo wiadomo, czy ksi▒┐ka ta, powsta│a z potrzeby dotarcia do "prawdy historycznej", z potrzeby dor≤wnania Mistrzowi, czy te┐, z potrzeby ┐artu z tradycji, ┐artu ale nie kpiny.
Albo z wszystkich tych rzeczy naraz.
Historia szpiegowska, mocno zamotana, nie oddaje wielkiego czaru i uroku ╢r≤dziemia, albo ╢ci╢lej nie oddaje tych samych czar≤w, do kt≤rych przywykli╢my. Tak┐e dlatego, ┐e w wiΩkszej czΩ╢ci dzieje siΩ w krajach takich jak Umbar i Mordor. Inne to krajobrazy i inne nacje. To historia poszerzaj▒ca znan▒ nam mapΩ ale na tym sie nie ko±czy, bo jest to te┐, historia wykrzywiaj▒ca tolkienowskie "realia", przez co mo┐e byµ interesuj▒ca dla poszukujacych nowo╢ci, odkrywczo╢ci, wszΩdzie gdzie siΩ da, ale i odpychaj▒ca i nieco nudna dla tych, kt≤rzy spodziewali siΩ prostego rozszerzenia "klasycznej" wersji Opowie╢ci. Mo┐na to por≤wnaµ do arturia±skiej historii w wykonaniu ╢.p. Marion Bradley, czyli do historii w stylu, znali╢cie legendΩ "no, a teraz wam powiem jak to by│o naprawdΩ". "Mg│y Avalonu" to te┐, jest wersja gdzie narratorem jest "wr≤g", czyli Morgana.
Jak to by│o naprawde. Bez magii boskiej, cudotw≤rczej, wiΩkszej ni┐, taka po prostu, taka u┐yteczna. Bez bohater≤w, o kt≤rych ╢piewaj▒ pokolenia ich potomk≤w.
Bez demon≤w i upior≤w, bez wielkiej ofiary i bez wielkiej nagrody.
Bez Pier╢cienia wreszcie. I nawet bez wiΩkszo╢ci ras, bo tam s▒ dwie tylko rasy elfy i ludzie, nie ma ork≤w, krasnolud≤w, ani nawet hobbit≤w. Jest za to zwyk│a wojna, s▒ zwyk│e, dwie, odwiecznie zwa╢nione strony, kultury odwiecznie zwa╢nione, bo postanowi│y ┐yµ w zupe│nie odmienny spos≤b, obie walcz▒ce szpiegostwem, i obie zreszt▒ u┐ywane do wiekszej gry, przez potΩ┐niejsz▒ si│Ω. Si│Ω w│adzy zwyczajnej, feudalnej, niemal tyra±skiej. Nie cudownej, nie naznaczonej, nie zdobytej dziΩki wielkim czynom i nie zapowiedzianej w ┐adnym proroctwie.
I jest tylko taka w▒tpliwo╢µ, czy to jest ta w│a╢nie prawdziwa wersja, wersja historyczna, z kr≤lem, kt≤ry nie by│ potomkiem prawej, zaginionej dynastii ale sprytnym pod┐egaczem wojennym, ┐▒dnym w│adzy uzurpatorem, podstawionym najemnikiem ? Czy te┐, jest to tylko "wersja wrog≤w", propadanda dla mordorskich zastΩp≤w? Mo┐na to odczytaµ tak i tak. Jak kto woli. W ka┐dym razie ci "wrogowie" i tak wygrywaj▒, wygrywaj▒ technik▒, polityk▒ i nauk▒. Smutne?
A pierwotna, znana nam historia? To przecie┐ tylko popularny epos, ba╢±, emitowany w mordorskiej telewizji serial kostiumowy.
Historyzm w fantasy, oryginalnie to brzmi, ale nie jest to ksi▒┐ka sprawiaj▒ca przyjemno╢µ swoj▒ odkrywczo╢ci▒. Bazuje przecie┐, na ╢wiecie odkrytym p≤│ wieku temu. WiΩc czytana jako zwyk│a fantasy, nie ma szczeg≤lnych walor≤w, poza chyba intryg▒ szpiegowsk▒. Choµ szpiegowanie co prawda, wolΩ w wersji Sapkowskiego. Jej przyjemno╢ci s▒ z rodzaju, przekomarzania siΩ z tradycj▒, wiΩc je╢li kto lubi tak▒ przekorΩ, mocno naci▒gany postmodernizm, to jest to powie╢µ dok│adnie odpowiadaj▒ca tym gustom.
Niew▒tpliwie jej zagmatwanie i rozmiary zmuszaj▒ do uwa┐nej lektury.
Tak▒ historie, choµ znacznie kr≤tsz▒, m≤g│by napisaµ kto╢ paraj▒cy siΩ tzw. fanfiction. Ale w▒tpie czy prawdziwy fan zdoby│by siΩ na tak▒ "herezje"?
W│a╢ciwie, ka┐dy co bardziej rozgarniΩty fan fantastyki, jako osobnik µwiczony w sztuce przewidywania, zwykle dalej i wy┐ej ni┐, kadencja jednego rz▒du, by│by w stanie przewidzieµ, ┐e taka ksi▒┐ka, wykorzystuj▒ca arcydzie│o dwudziestego wieku, prΩdzej czy p≤╝niej powstanie.
Heri
e Karfine
Recenzja ksi▒┐ki pt. "OSTATNI WúADCA PIER╢CIENIA - czyli ba╢± os▒dzona".; Heri e Karfine
|
|