Okiem Szyszki nr 1 - Polak potrafi! Wojtek Szremski
Wbrew powszechnym opiniom Polak to bardzo 'obrotowy' cz│owiek. Mimo wszelkich przeszk≤d, jakie stoj▒ na jego drodze, daje sobie radΩ. Polak potrafi?
Dzi╢ wspania│▒ podr≤┐▒ w luksusowych wagonach Polskich Kolei Pa±stwowych zako±czy│em wakacje w úebie. Poci▒g by│ jak zwykle d│ugi. Doliczy│em siΩ dziesiΩciu wagon≤w, w tym a┐ piΩµ z nich stanowi│y te najbardziej popularne - zielone, czyli drugiej klasy. Niestety dwa z nich by│y zamkniΩte. Dlaczego? Konduktor nie wiedzia│, kierownik poci▒gu te┐. Ba, otworzyµ ich te┐ nie mog▒. Pasa┐erowie nie dali jednak za wygran▒. W ruch posz│y kombinerki, kt≤re jeden z podr≤┐nych wozi│ "do akcji specjalnych". Odbezpieczanie dw≤ch zamkniΩtych wagon≤w akcj▒ specjaln▒ istotnie by│o. Po piΩciu minutach jad▒cy w kierunku Wroc│awia ju┐ wygodnie rozsiadali siΩ w pustych i nadzwyczaj │adnie wygl▒daj▒cych przedzia│ach. By│y nawet firaneczki, a ka┐dy mia│ sw≤j zag│≤wek! Polak potrafi...postawiµ na swoim!
Kilka dni wcze╢niej mia│em okazjΩ je╢µ jak┐e przepyszn▒ sma┐on▒ rybΩ, kt≤ra tylko nad morzem smakuje tak wy╢mienicie. Do ryby dodano nam frytki i z│ocisty nap≤j ch│odz▒cy z pian▒. Piwem zreszt▒ raczyli siΩ prawie wszyscy tam siedz▒cy. Niestety nap≤j ten ma swoje zwyczaje. Lubi tak samo szybko wlewaµ siΩ do organizmu ludzkiego, co z niego wylewaµ, a toaleta by│a p│atna. Urz▒dzenie do pobierania tego haraczu by│o tyle sprytne, co zawodne. Do klamki wrzuca│o siΩ z│ot≤wkΩ i mo┐na siΩ by│o rozkoszowaµ wypr≤┐nianiem pΩcherza. Jednak bar na tym nie zarobi. Dlaczego? Pierwszy do toalety poszed│ pan, kt≤ry m≤wi│ bawarsk▒ odmian▒ jΩzyka niemieckiego. Wrzuci│ z│ot≤wkΩ i... do ubikacji ustawi│a siΩ kolejka. Za jedn▒ z│ot≤wkΩ Niemca skorzysta│o co najmniej kilkunastu Polak≤w. A dok│adnie to nie wiadomo ilu, bo kt≤ry╢ z nich mia│ ze sob▒ drewienko (autentycznie!), kt≤re wepchn▒│ miΩdzy futrynΩ a drzwi, a ka┐dego wchodz▒cego do restauracji informowa│, aby nie zatrzaskiwa│ ubikacji! Polak potrafi...oszukiwaµ!
Czy kto╢ z Was widzia│, jak kto╢ mierzy lody? Jed╝cie nad Ba│tyk! To by│ chyba najbardziej oblegany punkt z goframi i lodami krΩconymi w mie╢cie. Czy kto╢ kojarzy ten sklepik na rogu przy zej╢ciu do mariny? S▒ tam │aweczki z parasolami, na kt≤rych mo┐na spokojnie skonsumowaµ "krΩconego" czekoladowego, ╢mietankowego lub miksa. Lody by│y w dw≤ch rodzajach. Ma│y w cenie 1,50 z│. i du┐y w cenie 3,50 z│. W ramach oszczΩdno╢ci kupi│em ma│ego i siad│em w cieniu parasoli. Obok mnie spoczΩ│o dw≤ch mΩ┐czyzn. Jeden z du┐ym, a drugi z ma│ym lodem. Wierzcie lub nie, ale te lody by│y tak dobre, ┐e nie mog│em siΩ powstrzymaµ, aby jeszcze przed dokonaniem zap│aty zje╢µ jego czubek zupe│nie jak pani w reklamie pewnego funduszu emerytalnego. A ci panowie zamiast rozkoszowaµ siΩ naprawdΩ ╢mietankowym smakiem zaczΩli lody mierzyµ! Po kilku pr≤bach i szybkich obliczeniach okaza│o siΩ, ┐e kupuj▒c dwa ma│e lody p│acimy mniej, a dostajemy wiΩcej. Polak nie da siΩ oszukaµ! Polak potrafi...liczyµ!
W czasie zawod≤w Windsurfing Era Cup trzy razy dziennie na pla┐y zachΩca│a do aerobiku urodziwa blondynka - Patrycja Daszewska - Pa│asz. Jednak to nie µwiczenia i gwiazda aerobiku przyci▒ga│y t│umy. Po ka┐dych dziesiΩciu minutach µwicze± Patrycja rozdawa│a torby pla┐owe lub koszulki z logo sponsora i zawod≤w. Prosi│a, aby wszyscy usiedli, ┐eby mog│a dotrzeµ do tych, kt≤rzy "│adnie µwiczyli", bo nie wszystkim dane by│o dostaµ prezent. Niestety jej pro╢by sz│y w pr≤┐niΩ. Wok≤│ Patrycji zawsze powstawa│ t│um, kt≤ry par│ na ni▒ nies│ychana si│▒. Gdyby nie organizatorzy sko±czy│oby siΩ to z pewno╢ci▒ kontuzj▒. O torby i koszulki bili siΩ prawie wszyscy. Dochodzi│o do absurdalnych sytuacji. Pewien m│ody blondyn mia│ to szczΩ╢cie i zdoby│ koszulkΩ. Nim jednak siΩ wydosta│ z t│umu jego prezent by│ ju┐ w rΩkach ma│ej brunetki, kt≤ra ucieka│a z ni▒ wzd│u┐ pla┐y. Blondyn ruszy│ za ni▒. Wydawaµ by siΩ mog│o, i┐ brunetka ma ze sob▒ co najmniej jaki╢ cenny skarb. Przebiera│a szybko nogami, dobieg│a do swojego stanowiska pla┐owego i nie mam mowy - koszulki nie odda. Gdyby nie pla┐owicze dosz│oby pewnie do powa┐nej burdy. S▒ w╢r≤d nas sprytni, ale i sprytniejsi! Polak potrafi...walczyµ o swoje!
Polak potrafi! To ostateczna konkluzja, jak▒ mo┐na wyci▒gn▒µ po dziesiΩciu dniach pobytu nad naszym polskim morzem. Polak potrafi kombinowaµ, oszukiwaµ i walczyµ o swoje. Polak umie radziµ sobie z ┐yciem. PozwolΩ sobie zacytowaµ na koniec Pasibrzucha: "To dziΩki tej niezwyk│ej umiejΩtno╢ci prze┐yli╢my trzy zabory i sowieck▒ okupacjΩ. Prze┐yjemy i UniΩ Europejsk▒!"
Wojtek Szremski poczta: szremski@onet.pl
|