Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
- Redakcyjne
- Strefa NN
- Net
- Teksty powa┐ne
- Polemiki
- Dzikie My╢li
- Meritum
- Filozofia
- Ksi▒┐ki
- Poezja
- Opowiadania
- Teksty zabawne
- Grafika
- Komputery
- nn_film NO. 13
- Muzyka
- WstΩp
- By│o Was [ich] dwoje...
- Chwila refleksji
- Emigracyjnym szlakiem
- Fe! Jak feminizm
- Gdy krzyczeµ trzeba
- Hairesis
- Jedna planeta, dwa ╢wiaty
- Kanaba
- K│opoty z naturalizacj▒
- Misanthropic Spectrum
- My
- Nocny │owca
- Okiem Szyszki nr 1 - Polak potrafi!
- Po╢r≤d was s▒ tacy, kt≤rzy nie wierz▒
- Podstawowe rodzaje satanizmu
- Sambodrome
- Sen o wolno╢ci - ptaki drapie┐ne
- Spacer drog▒ ┐ycia
- Taniec Dusz
- Tolerancja
- Twoja Wakacyjna Refleksja
- Wiara i chrze╢cija±stwo
- Wyzna± ci▒g dalszy... (nast▒pi│)
- Kim? Po co? Jaki? Jestem
- Z pamiΩtnika babuni
- Zabijmy wszystkich ludzi!
- zapiski
- »ycie i ╢mierµ
- »yj pe│ni▒ ┐ycia
BezImienny - wersja online!
Poprzedni artyku│NastΩpny artyku│ Teksty powa┐ne  

Wyzna± ci▒g dalszy... (nast▒pi│)


Jaelithe

Ca│kiem niedawno rekordy popularno╢ci bi│a powie╢µ Ireny Krzywickiej pt.: "Wyznania gorszycielki". Obawiam siΩ jednak, ┐e dzisiejsz▒ spo│eczno╢µ zgorszyµ jest znacznie trudniej, kt≤┐ wiΩc powinien napisaµ "poczytne wyznania" lat obecnych? Z pewno╢ci▒ nie kochanka s│ynnego poety, a osoba jeszcze bardziej kontrowersyjna, wrΩcz owiana legend▒ i czΩsto goszcz▒ca na "ustach narod≤w"... mo┐e wiΩc... blondynka?

Tak, przyznajΩ siΩ i oczywi╢cie poczuwam do winy... jestem blondynk▒ (a┐ by siΩ chcia│o dodaµ: anonimow▒). Ponoµ wypowiedzenie takich s│≤w jest pierwszym i najtrudniejszym zarazem krokiem, zatem przede mn▒ ju┐ tylko ten │atwy odcinek drogi do przebycia. Ale.. c≤┐ mam biedna dalej uczyniµ po tym prze│omowym wyznaniu? Jaki╢ g│os wewnΩtrzny sugeruje, ┐e w tempie najszybszym z mo┐liwych powinnam pozbyµ siΩ z czaszki mej organu m≤zgiem nazwanego... Wszak jego obecno╢µ w g│owie mojej zaprzecza│aby prawdom powszechnie g│oszonym przez "co m▒drzejszych przedstawicieli klasy ╢redniointeligentnej". Z│o┐Ω go zatem do kufra prababci, by wraz z innymi reliktami przesz│o╢ci, sukniami minionych epok i par▒ srebrnych ╢wiecznik≤w starej daty czeka│ na │askawsze czasy.

Wiem przecie┐, ┐e idee buntowniczek odesz│y w zapomnienie wraz z wprowadzeniem (w▒tpliwego, ale zawsze) r≤wnouprawnienia p│ci i sp≤dniczki mini, wiΩc ka┐da blondynka - a w tym i ja tak┐e - musi zastosowaµ siΩ do norm w ╢wiecie i kraju naszym ukochanym obowi▒zuj▒cych i b│yskawicznie przej▒µ cechy s│odkiej idiotki, kt≤rej role przydzielono razem z jasnym odcieniem w│os≤w.

W ko±cu nie wszyscy mog▒ byµ inteligentni - jak pisa│ Marek H│asko, z tym, ┐e on to raczej o samotno╢ci - i (to ju┐ moje w│asne s│owa) wchodziµ w sk│ad elity intelektualnej; a skoro w dzisiejszym ╢wiecie przywilej ten przypad│ w udziale tylko-li i jedynie panom i paniom-brunetkom (podobnie┐...) to trzeba mi siΩ z t▒ prawd▒ ┐yciow▒ pogodziµ i zaprzestaµ marzyµ o wzbiciu siΩ na wy┐yny intelektualne, bez uprzedniej zmiany koloru upierzenia, czy te┐ zakupu ciemnej peruki.

Ale ja tu prawiΩ o b│ahostkach, a czas ucieka. Najwy┐sza ju┐ pora, by podj▒µ jakie╢ decyzje, kroki, b▒d╝ te┐ dzia│ania, cokolwiek, byle tylko nie siedzieµ bezczynnie i nie my╢leµ za wiele, bo "wszak to nieprzyzwoicie, to, dalb≤g, jest grzechem..." jak s│usznie zauwa┐y│ niegdy╢ pan Adam M. By prawid│owo wst▒piµ na now▒ ╢cie┐kΩ nowego ┐ycia w zgodzie z nowymi idea│ami postawi│am poszukaµ jakich╢ wskaz≤wek... I trafem jakim╢, szczΩ╢liwym zapewne, uda│o mi siΩ znale╝µ ca│y kodeks postΩpowania, dla kobiet mnie podobnych na jednej ze stron internetowych (ale obiecujΩ, ┐e z komputera w cywilizowany spos≤b korzysta│am po raz ostatni, bo przecie┐ blondynka za bardzo znaµ siΩ na jego obs│udze nie powinna). Dodam, ┐e poszukiwania by│y d│ugie i mΩcz▒ce, a chc▒c oszczΩdziµ ich mego typu damom, zamieszczΩ je tu jako drogowskaz i m▒dro╢ci ┐yciowe:


Kodeks postΩpowania blondynki:

1. G│odnych seksu zaspokoiµ.

2. Trze╝wych upiµ.

3. Ubranych rozebraµ.

4. Podr≤┐nych w │≤┐ku przyj▒µ.

5. WiΩ╝niom pobyt umilaµ.

6. Szefa poderwaµ.

7. Przystojnych zaliczaµ.

8. Brzydkich odrzucaµ.


Jako obowi▒zkowa blondynka (z zasadami) po╢wiΩci│am wiele godzin na analizΩ powy┐szego tekstu i z przykro╢ci▒ o╢wiadczyµ muszΩ, ┐e doszuka│am siΩ w nim paru nie╢cis│o╢ci, jak i niesprecyzowania wielu zagadnie±. Byµ mo┐e i nie wiem, za wiele, ale...

G│odnych to siΩ chyba karmiµ powinno (jak te wr≤belki na balkonie), poiµ... spragnionych, a nie trze╝wych, bo siΩ jeszcze przez przypadek w nietrze╝wych przeistocz▒, humanitarna ma natura rozbieraµ nikogo by nie pozwoli│a, wszak po c≤┐ powiΩkszaµ i tak ogromna liczbΩ os≤b zamarzniΩtych tej zimy, przyjmowanie podr≤┐nych... popieram, ale go╢cinno╢µ to obowi▒zywaµ powinna wszystkich Polak≤w, przecie┐ nasz nar≤d z niej od wiek≤w s│ynie - ca│y nar≤d - nie tylko jego blondw│ose przedstawicielki, hm sk▒d wzi▒µ tych wiΩ╝ni≤w i gdzie pobyt im umilaµ? ten punk to chyba zachΩca do zatrudnienia siΩ w roli pani od sprz▒tania w zak│adach karnych, takiej dobrej, starszej cioci, kt≤ra rozpieszczaµ bΩdzie "zb│▒kanych ch│opc≤w" przynosz▒c im codziennie pyszne wypieki, z tym, ┐e jak kto╢ ciast piec nie umie, to niestety nic z tego nie bΩdzie. Jak podrywaµ szefa, jak siΩ pracy nie ma? Do czego tych przystojnych zaliczaµ? Do grupy przystojnych koleg≤w? Jeszcze siΩ pr≤┐ni zrobi▒ przez przypadek. I gdzie odrzucaµ tych brzydkich? Na kupΩ? To troszkΩ niewykonalne, bo jak s│aba kobieta ma przerzuciµ brzydkiego mΩ┐czyznΩ z jednego miejsca na drugie? A poza tym przykro im bΩdzie, jak siΩ dowiedz▒, ┐e brzydcy s▒...

Ach, moje drogie blondynki, ┐ycie jest widaµ bardzo skomplikowane i nie tak │atwo znale╝µ miejsce nam przypad│e na tym ╢wiecie. Wiele prawd po nim kr▒┐y, wiΩkszo╢µ ca│kiem nieprawdziwych, bo wiemy doskonale, ┐e mΩ┐czy╝ni to wol▒ nie blondynki, a kobiety - w szerokim pojΩciu, ale i tak nie wszyscy, bo istniej▒ przecie┐ i homoseksuali╢ci. úadna kobieta wygl▒da │adnie we wszystkich kolorach w│os≤w, a utleniacz nie niszczy szarych kom≤rek, a zaledwie rozja╢nia w│osy od cebulek pocz▒wszy. Chcia│abym tylko wiedzieµ, kto wymy╢li│ ten okropny stereotyp s│odkiej idiotki? Czy posiadanie jasnych w│os≤w, niebieskich ocz▒t (choµ to ju┐ niekoniecznie) i du┐ego biustu uniemo┐liwia bycie zarazem inteligentn▒ osob▒? I dlaczego, gdy t│umaczΩ swoje drobne pomy│ki brakami w intelekcie, powsta│ymi na skutek posiadania blond w│os≤w, ludzie nie ╢miej▒ siΩ z tego, jak z tak popularnych kawa│≤w, tylko czuj▒ siΩ w obowi▒zku zapewniaµ mnie, ┐e to nieprawda, ┐e oni nie wierz▒ w takie niestworzone historie itp... Dziwi mnie to niezmiernie, gdy┐ w╢r≤d wszystkich ┐art≤w, to w│a╢nie te o blondynkach ciesz▒ siΩ najwiΩksz▒ popularno╢ci▒:


Jakie dowcipy lubisz najbardziej ?

o Policjantach (10) 13%

o G≤ralach (5) 7%

o Bladynkach (27) 36%

o Jasiu (17) 23%

Inne (16) 21%

ú▒cznie oddano 75 g│os≤w


Ubolewam tylko nad wiadomo╢ciami autora owych bada± z zakresu ortografii... bladynka? A c≤┐ to takiego?

Jaelithe
poczta: jaellithe@poczta.onet.pl
Poprzedni artyku│Do g≤ry!NastΩpny artyku│

Copyright 1999 - 2002 Magazyn internetowy NoName