Logo Amen
Zasoby internetowe ks. W. Mroza

Strona główna

* Nowości *
Czytelnia Amen
English ver.
Galeria
Humor
Katalog polski
Katalog zagr.
Kazania
Leksykon
O "Amen"
Strony ciekawe
Uwagi

Jan Sarkander
Na 25 V
Na 25 XII
Na 26 VIII
Na 8 III
Na Boże Ciało
Na Nowy Rok
Nauczyciele
O "katolikach"
O Akcji Kat.
O autorytetach
O chciwości
O chrzcie
O dniu życia
O domie
O encyklice
O górnikach
O jedności
O kolędzie (1)
O kolędzie (2)
O Komunii św.
O Komunii św.
O Konkordacie
O krzyżu
O Mszy św.
O naszej parafii
O niebie i piekle
O Papieżu, '99
O Piśmie św.
O powodzi
O przemijaniu
O przemijaniu
O spowiedzi
O spowiedzi
O sumieniu
O Testamencie
O trzeźwości
O trzeźwości
O wakacjach
O wdzięczności
O wierze
O wyborze
O śmierci
Pasyjne
Piotr i Paweł
Postanowienia
Powołaniowe
V Przykazanie

Aktualizacja:
2000-03-27
e-mail:
mroz@amen.pl
 

Kazanie o górnikach

Lubin, 30 XI 1997 r.

Drodzy w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia!

Życie w obecnym świecie pełne jest różnych niespodziewanych i tragicznych wydarzeń. Pomimo rozwoju techniki, z roku na rok staje się coraz trudniejsze. Nie potrzeba wychodzić z domu, wystarczy wieczorem włączyć telewizor, żeby zobaczyć drastyczne i niemoralne sceny. W niektórych filmach krew leje się strumieniami. Codzienne wiadomości pełne są przeróżnych informacji, których nam się nigdy nie śniło. Nic dziwnego więc, że wielu ludzi zobojętniało na los bliźnich, martwią się tylko o siebie, nie myślą nawet o najbliższej przyszłości.

Najlepszym przykładem będzie święto, które przypadnie już za kilka dni, w czwartek, 4 grudnia - dzień świętej Barbary, patronki górników. Wszyscy wiemy dobrze jak ciężką pracę wykonują górnicy, wydobywając spod ziemi surowce potrzebne całemu społeczeństwu, w jakich warunkach pracują na utrzymanie swoich rodzin, niejednokrotnie narażając nawet swoje życie. Wielu górników węgla kamiennego, miedzi, barytu i innych minerałów zginęło w miejscu pracy, bardzo wielu straciło zdrowie i siły. Dzięki ich zbiorowej pracy mamy ciepło zimą w naszych mieszkaniach, mamy prąd elektryczny dostarczony drutami miedzianymi, mamy telefony, radia, telewizory...

Nic więc dziwnego, że ten jeden dzień w roku obchodzimy tak uroczyście, pomimo, że wypada on zawsze w czasie adwentu. Dobrze, że są organizowane w tym dniu zjazdy pod ziemię do kopalni dla wszystkich chętnych, aby mogli na własne oczy zobaczyć ciężką pracę górników, a właściwie dołowników. Sam byłem raz w kopalni, w Nowej Rudzie, teraz już niestety zamkniętej. Widziałem czarnych jak murzynów górników na przodku, fedrujących węgiel kamienny. Każdy kto tam był, zgodzi się ze stwierdzeniem, że każda żona górnika powinna przynajmniej raz w życiu zjechać do kopalni i zobaczyć w jakich trudnych warunkach pracuje jej mąż. Po takim doświadczeniu na pewno będzie bardziej doceniać i szanować swego małżonka.

Niestety, trzeba to podkreślić, ale w mieście, w którym mieszka wielu górników, a nawet w województwie, które przecież utrzymuje się głównie z kopalni i hut miedzi, w którym są takie górnicze miasta jak Lubin, Polkowice, w którym są huty miedzi w Głogowie i Legnicy - niestety, nie szanuje się ciężkiej pracy górniczej. Widać to choćby po tym, że do tej pory nikt z kompetentnych ludzi nie wpadł na pomysł, aby ustanowić w naszym regionie dzień 4 grudnia dniem wolnym od pracy w całym naszym mieście, a nawet w całym województwie. Dniem wolnym od zajęć w szkole, od różnych prac, które można na ten dzień wstrzymać, po to, aby tym bardziej docenić pracę ludzi, dzięki którym żyjemy w mieście, które rozwija się, w którym powstają coraz to nowe obiekty użyteczności publicznej, sklepy, zakłady usługowe, a przede wszystkim nowe mieszkania.

Na dowód tego, że można ustanowić dzień wolny i nikt na tym nie traci, ale wprost przeciwnie, wszyscy mogą tym się ubogacić - była pielgrzymka Ojca św. do Legnicy 2 czerwca. Dopiero na krótko przed tym terminem ogłoszono, że będzie to dzień wolny od pracy i każdy, kto chciał mógł świętować ten historyczny dzień. Wielu ludzi po tym wydarzeniu, a zwłaszcza po homilii Ojca św., w której docenił ludzi pracy i wziął w obronę bezrobotnych oraz ludzi wykorzystywanych przez pracodawców, wielu ludzi zmieniło się na lepsze.

Jak będziemy wychowywać młode pokolenie, jeśli nie będziemy im przedstawiać dobrych wzorców do naśladowania? Kiedy oni mogą docenić pracę swoich ojców i dziadków, jeśli w tym dniu muszą iść do szkoły, jakby to był zwykły dzień powszedni? W tym dniu we wszystkich kościołach odprawiają się uroczyste nabożeństwa, głoszone są okolicznościowe kazania - ale kiedy mają przyjść ludzie, którzy cały ten dzień są zajęci w pracy? W czwartek w parafii św. Maksymiliana, o godzinie 9 rano zostanie odprawiona uroczysta Msza św. koncelebrowana w intencji górników. Warto, by wszyscy, którzy w tym dniu nie idą do pracy, wybrali się, aby wspólnie modlić się o błogosławieństwo Boże i opiekę św. Barbary.

Drodzy w Chrystusie Panu! Dzieje się coś niedobrego w naszym społeczeństwie. Najbardziej dobitnym tego przykładem było wydarzenie, które miało miejsce 10 dni temu, w nocy ze środy na czwartek, o 2 godzinie 20 listopada nieznany sprawca podpalił kaplicę pod wezwaniem św. Barbary na osiedlu Ustronie w Lubinie. Właśnie świątynię poświęconą patronce górników i to na dwa tygodnie przed tym wielkim świętem. To daje wiele do zastanowienia. Co więcej, to już nie pierwsze podpalenie świątyni w tamtym rejonie miasta. Na szczęście kaplicę uratowano, częściowo naprawiono już szkody, które wyrządził ogień, i w najbliższy czwartek zostanie odprawiona w tej kaplicy Msza św. odpustowa o godzinie 17.00. Warto, aby wszyscy którzy doceniają prace górników, którzy mają w swojej rodzinie lub po sąsiedzku kogoś, kto pracuje w kopalni, aby wybrali się na tę Mszę św. odpustową i pomodlili się o nawrócenie i opamiętanie tych ludzi, którzy nie liczą się z żadnymi świętościami. Jeśli już ktoś wyciąga rękę na dom Boży, jeśli coraz bardziej przekracza przykazania Boże, jak taki człowiek później powstrzyma się przed targnięciem się na cudze życie ludzkie?

Drodzy w Chrystusie Panu! Tak się składa, że akurat w dzisiejszą niedzielę jest dzień św. Andrzeja Apostoła, który jest patronem naszego ks. Proboszcza Andrzeja Drwiły. Nasza parafia przygotowuje się do budowy nowego kościoła, co prawda nie tak dużego jak w parafii św. Maksymiliana, znacznie mniejszego, jednak jest to ogromna praca, która będzie kosztować wiele wysiłków. Już do tej pory zostało poczynionych sporo koniecznych przygotowań do budowy. Jednak od samej budowy kościoła z cementu i cegieł, jeszcze ważniejsza jest budowa Kościoła duchowego, który stanowią żywi ludzie. Już trzeci rok trwa budowa tego Kościoła duchowego, trzeci rok parafii św. Jana Sarkandra. W porównaniu do innych parafii nie musimy się wstydzić. Mamy piękną kaplicę, bardzo wielu ludzi przychodzi w niedziele, a także i w tygodniu na Msze św., wiele osób przystępuje często do sakramentów św., spowiada się i przyjmuje Komunię św. Jest to w ogromnej mierze zasługą naszego proboszcza, któremu w dniu jego imienin należą się słowa wdzięczności i szczerych życzeń od wszystkich parafian.

Księże Andrzeju, dużo zdrowia, błogosławieństwa i opieki Twego patrona, św. Andrzeja Apostoła! Amen.