ROZWIJANIE SIúY UMYSúU

     Powracaj▒cym tematem wszystkich moich artyku│≤w jest sprawa wagi umys│u w odniesieniu do treningu, pracy nad miΩ╢niami, rozwoju sylwetki i osi▒gania postawionych sobie cel≤w zwi▒zanych z kulturystyk▒. Bez posiadania w│adzy nad umys│em nie mo┐e byµ mowy o posiadaniu w│adzy nad cia│em. Jak powtarza│em to ju┐ wielokrotnie, dop≤ki nie rozumie siΩ si│y wp│ywu umys│u na rozw≤j miΩ╢ni, dop≤ty nie osi▒gnie siΩ sukcesu.
Pragnienie, motywacja i stawianie sobie cel≤w, wszystko zaczyna siΩ w umy╢le, tak jak ma sie to z wizualizj▒ tego, jak cia│o ma wygl▒daµ pewnego dnia.
Je┐eli umys│ nie nie koncentruje siΩ na tym co ma siΩ do zrobienia w sali, nie mo┐na w│a╢ciwie w│a╢ciwie skoncentrowaµ siΩ na pracy nad mie╢niami.

TRZEBA BY╞ PSYCHICZNIE PRZYGOTOWANYM DO INTENSYWNEGO TRENINGU

     Nale┐y pamiΩtaµ o tym, ┐e cia│o wykonuje to co powie mu umys│. Je┐eli umys│ nie chce podnie╢µ du┐ego cie┐aru i anga┐owaµ siΩ w intensywny trening, cia│o nie jest w stanie zrobiµ tego skutecznie. BΩdzie "wykonywaµ ruchy", ale nie bedzie to ten rodzaj ciΩ┐kiego treningu jaki jest wymagany, by w│a╢ciwie rozwin▒c cia│o. To umys│ poddaje siΩ najpierw, nie cia│o. Sekret polega na tym, by spowodowaµ ┐eby umys│ pomaga│, a nie stawa│ przeciwko cia│u.

     Demonstracj▒ tego, co mam na my╢li m≤wi▒c o sile umys│u, niech bΩdzie nastΩpuj▒cy przyk│ad. PamiΩtam jak jednego dnia robi│em przysiady razem z Franco Columbu. Franco, jak ka┐dy zapewne wie, jest jednym z najsilniejszych kulturyst≤w wszechczas≤w. Tego dnia, podszed│ pod sztangΩ wa┐▒c▒ 225 kg. Zrobi│ przysiad, ale nie m≤g│ siΩ podnie╢µ. Musieli╢my chwyciµ za sztangΩ i pom≤c mu w od│ozeniu jej na stojak. Najwidoczniej tego dnia 225 kg by│o za du┐ym ciΩ┐arem, nawet na wykonanie jednego powt≤rzenia.

     W tym samym momencie, gdy pomagali╢my od│o┐yµ sztangΩ, do sali wesz│a grupa dzieci pochodzenie w│oskiego z Nowego Jorku. "Ach" zawo│ali "tam jest Franco! Hej Franco!" Byli oni wielbicielami kulturystyki i niemogli doczekaµ siΩ, by zobaczyµ Franco podczas treningu. Problem polega│ na tym, ┐e Franco w│a╢nie "pad│", i wygl▒da│o na to, ┐e to samo stanie siΩ w nastΩpnej pr≤bie.

     Oczywi╢cie, Franco czu│ siΩ lekko upokorzony. Jego ego dostawa│o w│a╢nie w sk≤rΩ. Nie czΩsto zdarza│o siΩ, by za│ama│ siΩ pod ciΩ┐arem bΩd▒cym w zakresie jego mo┐liwo╢ci. Wiedz▒c to, wzi▒│em go na bok i powiedzia│em : "Franco, te dzieciaki my╢l▒, ze jeste╢ kr≤lem. Nie mo┐esz wzi▒╢µ tego ciΩ┐aru jeszcze raz i nie wstaµ, gdy┐ pojad▒ do domu i opowiedz▒ wszystkim, ┐e wielki Franco Columbu nie mo┐e unie╢µ 225 kg w przysiadzie." Nagle jego twarz siΩ zmieni│a. Popatrzy│ na mnie tymi swoimi wielkimi oczami i zda│ sobie sprawΩ z tego, ┐e znalaz│ siΩ pod lup▒. Wyszed│ na chwilΩ z sali na ulicΩ, by zebraµ siΩ psychicznie, robi▒c g│Ωbokie wdechy i koncentruj▒c siΩ do dzwigniΩcia ciΩ┐aru.

     Wr≤ci│, chwyci│ sztangΩ i zamiast zrobienia sze╢ciu powt≤rze± jakie powinien by│ zrobiµ z tym ciΩ┐arem, zrobi│ osiem. Poczym jakby nigdy nic, spokojnie odszed│.

     Oczywiste jest, ┐e przez te parΩ minut miΩ╢nie Franco nie sta│y siΩ silniejsze. Jego ╢ciΩgna ani wi▒zania nie sta│y siΩ mocniejsze. Co uleg│o zmianie w jego umy╢le, to zapa│, motywacja, i pragnienie osi▒gniΩcia celu. Niekt≤rzy ludzie pozwolili by aby ciΩ┐ar - lub obawa przed pora┐k▒ - pobi│ ich, ale Franco wiedzia│, ┐e jest on silniejszy od sztangi, wiΩc jego determinacja osi▒gniΩcia sukcesu przezwyciΩ┐y│a te obawy. Ten przyk│ad dowodzi jak wa┐nym jest umys│ w tym by cia│o wykorzysta│o ca│y potencja│.

     Pewno╢µ posiadania zdolno╢ci do rozwiniΩcia cia│a pochodzi z umys│u. Z umys│u pochodzi te┐ koncentracja i intensywno╢µ, jak r≤wnie┐ ┐▒dza sukcesu. Pasja, po┐adanie i nieograniczony entuzjazm do tego co siΩ robi zaczynaj▒ siΩ w m≤zgu. Czy jest to budowanie sylwetki na Mr. Olympia, czy wspinanie siΩ po g≤rach, czy prowadzenie interesu, zdobywanie edukacji, nauka gry na instrumencie, wszystko bierze sw≤j pocz▒tek w umy╢le. Najpierw chΩµ musi powstaµ w g│owie, a wiara w sukces - w sercu.

     Trzeba mieµ pozytywne podej╢cie do treningu, do stawiania sobie cel≤w i nalezy byµ podekscytowanym i pe│nym entuzjazmu w d▒zΩniu do osi▒gniΩcia tych cel≤w. Nie maj▒c celu, trening jest strzelaniem do pustej tarczy, jest strat▒ czasu. Gdy nie masz celu, umys│ niemo┐e ilec podekscytowaniu i nie mo┐e ca│kowicie zaanga┐owaµ siΩ w wysi│ek. Trening staje siΩ po│owiczny i nigdy nie bΩdzie w stanie wytΩ┐yµ siΩ na tyle ile potrzeba by osi▒gn▒µ sukces.

     Nale┐y byµ psychicznie podekscytowanym do intensywnego treningu. Trzeba nastawiµ siΩ psychicznie na b≤l. Trzeba byµ psychicznie gotowym do podej╢cia pod ciΩ┐k▒ sztangΩ i nie obawiaµ siΩ, ┐e zostanie siΩ przygniecionym ciΩ┐arem. Trzeba mieµ pe│ne zaufanie do swojej si│y, ┐e jest w stanie udzwign▒µ sztangΩ, niezale┐nie jak bΩdzie ciΩ┐ka. W si│owni nie ma miejsca na strach. Je┐eli kto╢ boi siΩ cie┐aru, nigdy go nie podniesie. Je┐eli kto╢ boi siΩ b≤lu i wyczerpania jakich siΩ do╢wiadcza przy du┐ych ciΩ┐arach, intensywnych seriach przysiad≤w, ci▒g≤w i wios│owa± w opadzie tu│owia - µwiczeniach, kt≤re mog▒ rzeczywi╢cie zmusiµ do wysi│ku na granicy wytrzyma│o╢ci - nigdy nie bΩdzie w stanie trenowaµ wystarczaj▒co ostro. Obawa przed b≤lem i z│ym samopoczuciem powstrzymuj▒ ka┐dego. Tak jak powiedzia│em w filmie "Pumping Iron": "Je┐eli jest siΩ w stanie przej╢µ przez ten b≤l w ka┐dej serii, to mo┐na zostaµ mistrzem. Je┐eli nie mo┐na znie╢µ b≤lu, nigdy nim siΩ nie zostanie."

     Prawdopodobnie najwiΩksz▒ r≤┐nic▒ miΩdzy mistrzami jakich zna│em przez te lata i ch│opakami, kt≤rzy na zawsze pozostaj▒ na poziomie pocz▒tkuj▒cych jest zdolno╢µ do koncentracji, zmuszania siΩ by daµ z siebie wszystko w ka┐dej serii i do trenowania bez poczucia strachu. Oczywi╢cie, mistrzowie zapewne s▒ bardziej odporni psychicznie od przeciΩtnych os≤b, ale zna│em wielu kulturyst≤w posiadaj▒cych znakomit▒ budowΩ genetyczn▒, kt≤rzy nigdy nie wygrali konkursu, z powodu s│abo╢ci umys│u, niezdolno╢ci do w│a╢ciwej koncentracji, albo z powodu braku przekonania, ┐e s▒ w stanie osi▒gn▒µ cel. Z drugiej strony jednak, zna│em te┐ ludzi du┐o gorszej przysposobionych genetycznie, kt≤rzy zdobywali powa┐ne tytu│y dziΩki po┐▒daniu, determinacji i uporowi.

     Mistrzowie trenuj▒ z ekstra intensywno╢ci▒ i do treningu podchodz▒ du┐o powa┐niej od przeciΩtniak≤w. Mog▒ czasami ┐artowaµ czy wdaµ siΩ w kr≤tk▒ rozmowΩ miΩdzy seriami, ale kiedy zaczynaj▒ nastΩpn▒ seriΩ ich koncentracja i intensywno╢µ s▒ na sto procent. Gdyby w tym czasie wybuch│a bomba, prawdopodobnie by tego nie us│yszeli, wszystko z powodu g│Ωbokiej koncentracji. Ich umys│y s▒ g│Ωboko skupione na pracy miΩ╢ni, a nie zajΩte rozmy╢laniem o tym co maj▒ jeszcze do zrobienia tego dnia czy problemami domowymi lub w pracy. Mistrzowie s▒ zdolni do totalnej koncentracji w ka┐dym powt≤rzeniu, w ka┐dej serii i w ka┐dej sesji. Nie pozwalaj▒ na to, by ich my╢li uleg│y rozproszeniu. Zamykaj▒ siΩ na wszystko z wyj▒tkiem ciΩ┐aru i µwiczenia, kt≤re wykonuj▒.

     Inn▒ powszechn▒ cech▒ mistrz≤w jest ca│kowita wiara w otrzymane od Boga zdolno╢ci do rozwijania miΩ╢ni i w sukces. Przejawiaj▒ pozytywne podej╢cie i absolutnie wierz▒ w siebie. Potrafi▒ wyrzuciµ z siebie negatywne my╢li i skoncentrowaµ swoje my╢li na postawionym sobie celu. Wierz▒ w to, ┐e s▒ zdolni by byµ mistrzami, niezale┐nie od tego ile razy upadn▒, albo ile czasu to zajmie.

     PamiΩtam, w latach 60-tych w klubie by│ raz taki wielki ch│op, kt≤ry nigdy nie opu╢ci│ treningu. By│ niezwykle silny, zmusza│ siΩ do ciΩ┐szej pracy i mia│ dobr▒ sylwetkΩ. Gdy rozmawiali╢my jednego dnia, zapyta│em go: "Dlaczego nie zaczniesz trenowaµ do Mr. Universe? Masz dobr▒ posturΩ, czemu nie spr≤bujesz?"

     "Noo" powiedzia│, "nie nadajΩ siΩ do tego. Nie jestem wystarczaj▒co dobry." Od razu zda│em sobie sprawΩ, ┐e on nigdy nie osi▒gniΩ zbyt wiele z takim podej╢ciem. By│o zbyt negatywnie. Nie by│ w stanie wyobraziµ siebie jako Mr. Universe, tak wiΩc zadanie stawa│o siΩ dla niego niemo┐liwe. Mia│ racjΩ, nie "nadawa│ siΩ do tego". I nigdy nie doszed│ do niczego.

     Widzia│em jednak┐e wielu kulturyst≤w przewijaj▒cych siΩ przez salΩ, kt≤rzy nie mieli nawet po│owy talentu tamtego cz│owieka, ale kt≤rzy mieli du┐o lepsze podej╢cie, kt≤rzy planowali starty w Mr. Universe i Mr. Olympia. Wykazywali siΩ wiar▒ w siebie i nigdy nie szukali dla siebie wym≤wki. Franco i Frank Zane byli dw≤jk▒ ludzi, kt≤rzy nie sprawiali wra┐enia, ┐e posiadaj▒ genetycznie uwarunkowane zdolno╢ci wtedy, gdy zaczynali treningi. Obydwaj jednak zdobyli tytu│y Mr. Universe i Mr. Olympia. Przez lata setki razy m≤wiono im: "Zapomnij o tym, .... nigdy nie wygrasz Mr. Olympia.... nie masz odpowiedniego genotypu... nie jeste╢ wystarczaj▒co du┐y ... nie masz rozmiar≤w ... nie jeste╢ ... nie masz, itd." Ten sceptycyzm nie mia│ na nich wp│ywu. Nie odwiod│o to ich od d▒┐enia do spe│nienia ich marze±. Podczas gdy setki, tysi▒ce innych, lepszych pod wzglΩdem uwarunkowa± genetycznych kulturyst≤w pada│o jak muchy, Franco i Frank doszli do celu. Po prostu bardziej od innych pragnΩli osi▒gn▒µ sukces.