C≤┐ o motywacji by│o ju┐ wiele artyku│≤w, kilka razy do tego tematu powraca│em i pewnie wielokrotnie bΩdΩ to robi│. Dlaczego? Bo od tego wszystko siΩ zaczyna. Wszystko zaczyna siΩ w umy╢le i to w│asnie w nim rozgrywa sie najwiΩksza "bitwa" z w│asnym sob▒, z w│asnym lΩkiem, strachem.
Mi r≤wniez czasem brakuje wiary we w│asne mo┐liwo╢ci, motywacji, mam poprostu do│a. Czasem pomaga mi jak sobie wyobra┐am r≤┐ne rzeczy, a czasem nie. Miewam z│e dni, jak ka┐dy.
Dzisiejszy ranek w│asnie do takich nale┐a│. Poszed│em sobie troche pobiegaµ, szcze┐e m≤wi▒c nienawidze tej formy aerob≤w, no ale c≤┐ jak mus to mus.
Gdy juz by│em na bie┐ni, zacze│em swoje aeroby, do╢µ szybko siΩ meczy│em i musia│em przystawaµ na chwilke, czasem poprostu, aby organizm nie ostyg│ zaczyna│em skakaµ na skakance. A czesem poprostu by│y marszobiegi.
Ale wracaj▒c do setna sprawy: poprostu by│em nie do ┐ycia. Nic mi siΩ nie chcia│o, szybko przystawa│em i wog≤le.
By│a tam pewna grupa z trenerem. Wszyscy sobie ca│kiem nie╝le radzili, widac by│o, ┐e czΩsto trenuj▒. Wszyscy za wyjatkiem najm│odszego z nich. Tak na oko to mia│ z 15 lat, by│ bardzo chudy.
Bieg│ bardzo wolno i nier≤wno, poprostu niemia│ si│y. Na pocz▒tku szczeg≤lnej uwagi na niego niezwr≤ci│em. Ale z czasem gdy ja przystawa│em on bieg│ dalej, czasem odpoczywa│ chodz▒c.
Co by│o w nim szczeg≤lnego? Jego wyraz twarzy, by│ niezwykle zdeterminowany do walki, niemal sie czo│ga│, ale robi│ to dalej, ledwo oddycha│, twarz mia│ ca│a czerwon▒, ale mimo to wszystko sie niepoddawa│.
Niespodziewanie ten m│ody chuderlawy ch│opak zmotywowa│ mnie i jednocze╢nie zdo│owa│. Chodz w danej chwili by│em niemal ju┐ bez si│, to wiedzia│em, ┐e dzie± siΩ jeszcze niesko±czy│, ┐e dzisiaj jeszcze dam z siebie wszystko.
Ten ch│opak posiada│ niesamowicie siln▒ wolΩ, szcze┐e m≤wi▒c niejestem pewien, ┐ebym widzia│ kiedy╢ co╢ podobnego na si│owni, ┐ebym widzia│ tak▒ wolΩ walki.
Sam czasem lubie siΩ rzuciµ w wir serii │▒czonych i µwiczyµ do ko±ca, ale czy kiedy╢ tak d│ugo walczy│em?
Niewiem. W ka┐dym razie kilka dni temu za│o┐y│em sobie pewien cel, a dziΩki dzisiajszej sytuacji jeszcze bardziej chcΩ go osi▒gn▒µ.
Do tej pory zastanawiam siΩ co go tak prowadzi│o do celu, mo┐e w│a╢nie to, ┐e by│ s│abszy od innych, "by│ g│odny" sukcesu.
W ka┐dym razie wychodz▒c us│ysza│em jak jego trener powiedzia│ mu, ┐e dzisiaj pobi│ jaki╢ sw≤j rekord.
Dosta│em dzisiaj niez│a lekcje, miΩdzyinnymi pokory.
PamiΩtajcie, niewa┐ne jak d│ugo idziecie do wyznaczonego celu, wa┐ne jest to , ┐e w ko±cu do niego dojdziecie. A to naprawde jest tego wszystkiego warte. Ja to wiem i wy pewnie gdzie╢ g│Ωboko w sercu r≤wnie┐.
Wiem jedno, je┐eli ten ch│opak bΩdzie pod▒┐a│ t▒ drog▒ dalej, to napewno osi▒gnie wielki sukces.
Mo┐e inni skazuj▒ go w danej chwili na pora┐kΩ, ja skazuje go na zwyciΩstwo.
Autor: Micha│ Jokiel
Napisa│em ten artyku│ dla tego ch│opaka, dla jemu podobnych i dla siebie.
WALCZCIE BO WARTO!!! |